Temat: Koci katar - koszt leczenia

przygarnelam małego kotka. Od samego początku miał zaropiale oczka i kichal. Trwa to jakieś 2-3 tygodnie. Obecnie jest na pewno lepiej, oczy ma znacznie lepsze, kotek chętnie je i się bawi. Jednak nadal kicha i lzawia mu jeszcze trochę oczy. Myślałam że mu  przejdzie jednak chyba za długo to już trwa i będę musiała iść do weterynarza. Niestety z pieniędzmi u mnie nie najlepiej - ile mnie takie leczenie może kosztować? 

Kup antybiotyk w aptece, ktora sprzedaje takze antybiotyki dla zwierzat. Powiedz, ze potrzebujesz dla malego kotka i zwaz koniecznie kociaka - bo dozowac trzeba uwaznie. Nie chce wyrokowac, bo wiekszosc przypadkow jest smiertelna, ale jak nie masz forsy, a duze serce - to radze antybiotyki na 10 dni. Moj kociak to przeszedl, ale on byl gruby  od urodzenia (silny i solidny) i przetrzymal, najpierw dawalam mu preapraty homeopatyczne, ale to mu tylko zoladek rozjechalo ( potem musialam mu dawac preparaty na rozjechany zoladek). Antybiotyki postawily go na nogi. lIlze kosztuje leczenie  nie wiadomo, gdyz nie wiadomo ile razy bedziesz musiala chodzic do weta, co ci przepisze, jakie badania... Chyba, ze uzna, ze to juz koniec... Przepraszam, ale chyba wiesz, ze to choroba smiertelna i tylko czasem sie uda uratowac i tak bywa, ze kotek wychodzi z tego okaleczony do konca zycia. Wspolczuje Tobie i kotkowi

Co za bzdury Sofro pisze.......

Jak kociak nie jest osowiały, je i się bawi to raczej Ci nie padnie.... Większość kotów choruje na koci katar i nie mrą masowo - no może te w schroniskach czy bezdomne.

Lekarz pewnie policzy kilkadziesiąt złotych, może stówe, jeśli uzna, że potrzeba antybiotyków.  Poza tym trzeba zwiększyć odporność kociaka  jakimś preparatem/pastą witaminową. No to też trochę kosztuje, ale poprawa odporności zwiększy na pewno szansę, że katar nie będzie nawracał Najlepiej zabrać jednak kociaka bo rzeczywiście mogą być powikłania. Nosicielem kociego kataru będzie zawsze tak czy inaczej.

Możesz mu przemywać oczka solą fizjologiczną na waciku - ampułka to kilkanaście groszy.

Pasek wagi

YunShi napisał(a):

Co za bzdury Sofro pisze.......Jak kociak nie jest osowiały, je i się bawi to raczej Ci nie padnie.... Większość kotów choruje na koci katar i nie mrą masowo - no może te w schroniskach czy bezdomne..

Jezeli ktos pisze "przygarnelam kotka" to raczej mozna zrozumiec, ze byl bezdomny. Wiec ja bzdury pisze, no chyba, ze kot bezdomny... Nie bede apelowac o troche szacunku dla innych, bo akurat nie zalezy mi, abys mi cokolwiek olazywala

Wizyta u weterynarza może być koniecznością. Kot może zdechnąć a jeśli dostanie antybiotyki to przeżyje. Chyba ci nie żal paru złotych ? Koszt nie będzie wysoki, Może 20- 40 zł. 

Co ważne. Żeby kot nie oślepł przemywaj mu oczy wodą fizjologiczną. Kupisz ja w aptece za grosiki ( w czopkach z wodą ) i starcza na długo.  Przemywaj wacikiem z woda jak najczęściej. Zakrapiaj mu też tym oczka kilka razy dziennie i wyjmuj wszystkie ropy z oka. Reaguj, warto kotka ratować... 

Sama dostałam takiego chorego kotka. Inne z jego miotu nie wyzdrowiały bo były przez kogoś źle leczone i zaniedbane, mój jest jakby nigdy nie był chory. Mam wspaniałego, wesołego i inteligentnego kota, mojego przyjaciela. On do dzisiaj odwdzięcza się za tą troskę. 

Pasek wagi

oczka przemywam mu codziennie i chyba właśnie dlatego ma znacznie lepsze. Na początku miał całe posklejane i zaczerwienione. Teraz jedynie co to ma małe wycieki, zwłaszcza w jednym oku. Jeżeli byłby to koszt 100 zł to przeżyje, bałam się że może być znacznie więcej

Leć do weterynarza! Poproś o antybiotyk dla kotka, nie powinnien kosztować więcej niż 20/30 złotych na tydzień :) Ewentualnie dodać do tego koszt wizyty. Gdy ja znalazłam moją kotkę była w stanie agonalnym a teraz wyrosła z niej porządna kocica. Nie każdy koci katar musi kończyć się źle, chociaż jest to choroba śmiertelna. Ja pamiętam, że też miałam wtedy krucho z pieniążkami i prosiłam Panią weterynarz by nie naciągała mnie na różne lekarstwa, badania - tylko robiła to co koniecznie, a jeżeli jest dobrym weterynarzem z powołania to mi pomoże bo chcę dać życie kociakowi i myślę, że pieniądze nie odgrywają tutaj najważniejszej roli. Widać, że te słowa do niej trafiły. Na samym końcu nie policzyła mnie nawet za wizytę tylko za same zużyte lekarstwa (z następną wizytą oczywiście dorzuciłam "napiwek" bo samo zachowanie powaliło mnie na nogi a ja miałam straszny ścisk finansowy, widać że kobieta ma dobre serce). Może i Twój weterynarz zrozumie! :) 

koniecznie dbaj o jego oczy, ja też znalazłam małego kotka, miał zaropiale mocno oczy i okazało się, że to koci katar. Dostał antybiotyk ale niestety było już za późno żeby uratować oczy. Na szczęście świetnie sobie radzi i jest bardzo pogodnym kotem .

sofro napisał(a):

Kup antybiotyk w aptece, ktora sprzedaje takze antybiotyki dla zwierzat. Powiedz, ze potrzebujesz dla malego kotka i zwaz koniecznie kociaka - bo dozowac trzeba uwaznie. Nie chce wyrokowac, bo wiekszosc przypadkow jest smiertelna, ale jak nie masz forsy, a duze serce - to radze antybiotyki na 10 dni. Moj kociak to przeszedl, ale on byl gruby  od urodzenia (silny i solidny) i przetrzymal, najpierw dawalam mu preapraty homeopatyczne, ale to mu tylko zoladek rozjechalo ( potem musialam mu dawac preparaty na rozjechany zoladek). Antybiotyki postawily go na nogi. lIlze kosztuje leczenie  nie wiadomo, gdyz nie wiadomo ile razy bedziesz musiala chodzic do weta, co ci przepisze, jakie badania... Chyba, ze uzna, ze to juz koniec... Przepraszam, ale chyba wiesz, ze to choroba smiertelna i tylko czasem sie uda uratowac i tak bywa, ze kotek wychodzi z tego okaleczony do konca zycia. Wspolczuje Tobie i kotkowi

Mam nadzieję (może jestem naiwna), że nikt nie sprzeda nikomu antybiotyku bez recepty, obojętnie czy dla człowieka, czy dla zwierzęcia. Podawanie tego typu leków bez wiedzy, na własną rękę, jest skrajnie nieodpowiedzialne, i nigdy nikomu nie dawałabym takich rad w internecie.

Autorko, weź kota do weterynarza. Możesz poszukać w internecie informacji o jakimś przystępnym cenowo w twojej okolicy, albo po prostu na wizycie powiedz, że kot jest przygarnięty i w tej chwili zależy ci aby leczenie nie było drogie.

Po drugie, jeśli masz zamiar zatrzymać kota i tak przyda mu się "przegląd", szczepienie, itp.

to nie bedzie duzy koszt. Lekarz wypisze pewnie recepte na krople z gentamycyna do oczu i zastrzyki. To nie sa drogie leki, cena wizyty zalerzy od weta. Mysle ze w 100 zl spokojnie sie wyrobisz. Moja kotka tez miala koci katar, wyleczylismy i nie kosztowalo to fortuny. Im szybciej kot trafi do weterynarza tym lepiej. Nie pozwol chorobie sie rozwinac bo zwierze straci wzrok lub zdechnie. Przemywaj kotu oczy sola fizjologiczna i podawaj mu do jedzenia surowe zoltko jaja dla wzmocninia odpornosci. Karm kota karmami dobrej jakosci i miesem. Pamietaj ze po leczeniu choroba moze wrocic dlatego warto podawac witaminy np felvital z tranem i zoltko jaja. Kotu mozna tez dodawac tran do jedzenia. Wszystkie sposoby testowalam na moim kocie za rada weterynarza. pomoglo. 

sofro co Ty za bzdury wypusujesz... Antybiotyk bez recepty, nie wiadomo jaki, nie wuadomo jakie spektrum dzialania .. Nietrafiony antybiotyk moze kotu jeszcze bardziej rozwalic odpornosc. Farmaceuta to nie weterynarz a apteka to nie lecznica. Tam nie ma lekow dla zwierzat, tylko dla ludzi. Owszem, czesto zwierzetom podaje sie te same leki ale w komplenie innych dawkach. Antybiotyk trzeba podac w precyzyjnej dawce a niby skad farmaceuta ma wiedzuec jakiej... Poza raczej nikt nie sprzeda lekow na recepte bez recepty.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.