- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2017, 01:48
jak się dziś okazało, nie zdałam matury...poleglam na matematyce, poziom podstawowy. jestem załamana i czuję się jak ostatni osioł. wszyscy zdali w mojej klasie, a ja czuje wstyd. rodzice są źli i mówia że mam co chcialam, za mało sie uczyłam i teraz mam studia z glowy. przyjaciółka mnie pociesza ze to nie wstyd, ale ja czuje sie okropnie:( co myslicie o tym, znacie kogoś kto nie zdał matury?
ps. na stronie 8 wątku dalsze informacje..
Edytowany przez przegraalam 30 czerwca 2017, 19:26
30 czerwca 2017, 16:12
Niestety tak jest ... ja tez zawsze głoszę poglądy , że trzeba być tępym ,żeby nie zdać na to 30 % , bo to jest smieszny próg ..z innych przedmiotów wyniki mam w porządku, niby się uczyłam, chodziłam na korepetycje z matmy....w sumie tak z ręką na sercu to uważam że za mało się uczylam :/ coraz badziej się załamuję. słyszalam jak siostra mowiiła do mamy że trzeba być trochę tępym żeby nie zdać matematyki chociaz na te marne 30% i że na moim mijscu zapadłaby się pod ziemie:( tak myślę ze te 30% to faktycznie niewielki próg, to są niby podstawy jakie powinen znać każdy człowiek prawda?
30 czerwca 2017, 16:13
U mnie w liceun byl chlopak, ktory mial diamenyowy indeks na AGH. Mega zdolny i naprawde tak zwany mozg. Nie zdal angielkskiego na poziomie rozszerzonyn, bo komus z komisji nie chcialo sie troche posiedziec nad rozprawka i napisal: pismo nieczytelne, 0 pkt. Podszedl koncem lata, zdal na wysokim poziomie, poszedl na studia. Wszystko zalezy od tego kto i jak ocenia, ile masz szczescia i na kogo trafisz. Nie trzeba byc pol-analfabeta. System maturalny w Polsce jest chory - nie ocebia wiedzy, ocenia zdolnosc wpasowania sie w klucz ulozony przez kogos kto wymyslil sobie takie a nie inne rozwiazanie, bo czesto zdarzyly sie przypadki dobrze rozwiazanego zadania, z dobrym wynikiem, ale metoda ktora nie byla zawarta w kluczu i jesli nauczyciel tej metody nie potrafil przeanalizowac/zrozumiec dawal 0 punktow.oprocz jednej kuzynki pol-analfabetki,nie znam nikogo,kto nie zdal matury. Poprawka cie czeka i tyle
Oj nie,moja kuzynka to len wybitny,z gomnazjalnymi testami tez miala problem.pol-analfabetka z wyboru:)
Zgadzam sie ze system maturalny w pl jest chory,wszystko pod klucz,uczniowi pozostaje niewielkie pole do popisu pod wzgledem kreatywnosci czy logicznego myslenia. Z drugiej strony jednak,matura sprawdza raczej wiedze i wyuczone w szkole schematy niz inteligencje czy predyspozycje/talent ucznia.
Ja matury w pl nie zdawalam,zdawalam jej ekwaliwent w uk . Tam system jest zupelnie inny,nadal odp musza pasowac pod pewien klucz,natomiast pole do interpretacji pytan i odp zarowno dla ucznia jak i sprawdzajacego jest wieksze.
Autorko,poprawisz i juz. Za kilka lat o tym doswiadczeniu nawet nie bedziesz pamietac:)
Edytowany przez 30 czerwca 2017, 16:15
30 czerwca 2017, 17:35
Do siostry możesz powiedzieć ,że jest ograniczona, skoro sądzi iż tępym można nazwać osobę ,która starała się ze wszystkich sił zdać z tego przedmiotu maturę.Poza tym jakbyś była tępa do byś z pozostałych przedmiotów nie zdała matury.Tak na marginesie nie przeczyta sobie w słowniku jp co oznacza ten wyraz zanim coś powie.
30 czerwca 2017, 17:38
Czasu nie cofniesz i nie masz się czym załamywać i zastanawiać czy to wstyd czy to nie wstyd. Zrób wszystko żeby zdać w następnym terminie i i znaleźć jakieś sensowne studia jeśli planujesz studiować. Za parę lat pewnie nie będziesz już o tym nawet pamiętać.
30 czerwca 2017, 18:11
Chodziłam do liceum dla dorosłych. W klasie miałam koleżankę, 42 lata miała. Średnia z 5,60. Ze wszystkiego 5 i 6. I nie zdała za pierwszym razem matmy. Podeszła w sierpniu i zdała.
To nie koniec świata. Zdasz w sierpniu, a na studia pójdziesz w II naborze. Powodzenia!
30 czerwca 2017, 18:18
Nie przejmuj się - jak bym miała zdawać matematykę też bym nie zdała. Na szczęście nie musiałam zdawać, bo w 2005 w technikum nie musieliśmy zdawać matmy bo pisaliśmy prace dyplomowe.
30 czerwca 2017, 18:20
A znałam takiego jednego, naćpał się okrutnie w dzień matur i nie zdał <3
30 czerwca 2017, 18:37
okej. nie zdałaś matury z matmy, ale to nie jest jeszcze koniec świata. jeśli masz pragnienie studiowania, jeśli wiesz co chciałabyś studiować i jesteś zecydowana, to szukaj dobrego korepetytora i do dzieła. w LO miałam koleżankę, która z polskiego, języków, biologii, chemii była super, a matma totalne dno. rok w rok przygotowywałam ją do komisyjnego egzaminu. do majowej matury też. zdała, nie wybitnie, ale zdała. da się.
tak jak pisałam - jeśli masz obrany kierunek studiowania, przyciśnij, jesteś w stanie to zrobić :) jeśli nie masz/nie chcesz iść na studia, to też podejdź do poprawy, zdaj ją, bo warto mieć mimo wszystko.
i tak jak ktoś pisał na pierwszej stronie - rodzice, siostra mogą być w szoku, zaskoczeni. ale to minie, porozmawiaj, wyjaśnij, powiedz co zamierzasz dalej i poproś o wsparcie a nie dołowanie. powodzenia :)
30 czerwca 2017, 18:44
jak się dziś okazało, nie zdałam matury...poleglam na matematyce, poziom podstawowy. jestem załamana i czuję się jak ostatni osioł. wszyscy zdali w mojej klasie, a ja czuje wstyd. rodzice są źli i mówia że mam co chcialam, za mało sie uczyłam i teraz mam studia z glowy. przyjaciółka mnie pociesza ze to nie wstyd, ale ja czuje sie okropnie:( co myslicie o tym, znacie kogoś kto nie zdał matury?
30 czerwca 2017, 18:46
Ciesz się, że masz tą poprawkę. Mogłaś uczyć się przez parę lat. Przepraszam Cię, ale nie znam osobiście nikogo kto matury nie zdał, wiem, że były takie osoby u mnie w liceum, ale nie były to zbyt wybitne jednostki. Moim zdaniem opanowanie podstaw języtka polskiego, matematyki i obcego, którego uczy się od podstawówki na zaliczenie egzaminu na 30% to nie powinien być problem dla nikogo, kto planuje iść na studia, bo naprawdę trzeba bardzo mało, aby tą maturę zdać.tak wiem poprawka...ale wakacje z głowy :( wszyscy w mojej klasie się cieszą, chwalą że idą gdzieś popracować, zacząć tak jak już dorosłe życie trochę a ja będę siedzieć nad ksiązkami jak ten matoł :(((((( mialam jechac z koleżankami na Chorwacje za 3 tygodnie....spoko, fajnie będzie ogladac ich zdjecia jak plażują :(
matematyka na podstawowym poziomie jest naprawdę ultra prosta... taka, żeby pani w warzywniaku Cię nie oszukała na kilka zł. no masz poprawkę i zepnij się i zdaj. no trudno, że ominie Cię plażowanko w Chorwacji. jest opcja, że pociśniesz te 3 tygodnie na ostro i pojedziesz? nie wiem jaki jest termin poprawki. wszystkie dziewczyny tak piszą, że spoko luz i w ogóle, ale ja bym chyba umarła ze wstydu, gdybym nie zdała matury z czegokolwiek. nie znam nikogo, kto nie zdał, ale znam osoby, które w ogóle do niej nie podchodziły.