- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 czerwca 2017, 12:24
skoro z nimi nie mieszkasz to w czym problem? zostawaj na weekend w mieście, gdzie studiujesz i niech facet do Ciebie przyjeżdża w każdy weekend. do rodziców możesz jeździć raz w miesiącu, telefonu nie musisz odbierać za każdym razem. a o tatę i babcie się nie martw, to dorośli ludzie.
16 czerwca 2017, 13:18
Ja odradzam mocno okłamywanie matki, kombinowanie!
Robiąc to sama się stawiasz w sytuacji, w której być nie chcesz. Masz pretensje do mamy, ze traktuje cię nieadekwatnie do twojego wieku, ale sama TEŻ się zachowujesz, jak gówniara, a nie jak dorosła, odpowiedzialna kobieta.
Nie przyjedź na weekend do domu. a jak mama zadzwoni z pretensjami, to jej powiedz spokojnie, ale wprost, że nie masz ochoty przyjeżdżać przez to, że tak bardzo cie kontroluje, robi wymówki, próbuje ci narzucać (tu konkretne rzeczy, uniakaj słów "ciągle", "zawsze", "nigdy" i ogólników). Zapowiedz, że jeżeli będzie dalej się w ten sposób zachowywała, to będziesz do domu przyjeżdżać rzadko. TO JEST dorosłe, odpowiedzialne zachownaie. Mówisz wprost, co ci nie pasuje i zachowujesz się tak, żeby być w zgodzie ze sobą. Dopóki pozwalasz mamie na robienie sobie jazd i traktowanie cie jak gówiarę - JESTEŚ gówniarą i się nie dziw, że nikt - w tym ona - nie bierze cie na poważnie.
Czas dorosnąć i wziąć ODPOWIEDZIALNOŚĆ za siebie, ale też i za twoją część relacji z mamą. Ty również ustalasz warunki tej relacji.
16 czerwca 2017, 13:47
Ja też studiuję dziennie, dwa kierunki, jeden na studiach technicznych, drugi na artystycznych. Pracuję w weekendy i dorywczo dwa razy w tygodniu rozkładam towar w sieciówce. Czasami też pilnuję dziecka znajomym i rysuję portrety na zamówienie. Jest ciężko, głównie jeśli chodzi o czas dla siebie, ale wystarczy dobra organizacja i wszystko da się ogarnąć. Nie zazdroszczę sytuacji w domu. Nie mam porównania, bo osobiście bardzo dobrze dogaduję się z rodzicami i wiem, że w razie problemów mogę na nich liczyć. Ale musisz wziąć sprawy w swoje ręce, bo z tego co piszesz może nie być kolorowo. Radzę też porozmawiać poważnie z mamą...
Edytowany przez MaradicaBlue 16 czerwca 2017, 13:48
16 czerwca 2017, 14:30
tylko ze to nie takie łatwe. Tu jest mój dom rodzinny. Jest tez tata którego mama wykonczy psychicznie jeśli ja się wyprowadze bo nie będzie miała na kim się wyzywac! W domu mieszka tez babcia której również może się oberwac. A wiem ze na pewno jestem silniejsza niż oni.
Po slubie tez masz zamiar z nimi mieszkac, czy za te 3 lata jednak sie wyprowadzisz?
Mam wrazenie, ze calkowicie zdalas sie jej zdominowac. Jestes dorosla. Ja rozumiem jeszcze, ze moze nie chciec zebys wracala po 23 (to jej dom), ale ze ma wplyw na to z kim sie spotykasz? Co by Ci zrobila, jakbys pojechala z wizyta do rodzicow chlopaka? Po pierwsze, skad by wiedzial, gdzie bylas? Po drugie, nawet jakby sie dowiedziala, to co z tego? Rodzice maja prawny obowiazek utrzymania dziecka do czasu ukonczenia przez niego edukacji. Jakby Cie mama wyrzucila z domu (w co nie wierze, bo co dopiero wtedy powiedzieliby ludzie), to mozesz rodzicow pozwac o alimenty. Zreszta jestes najprawdopodobniej zameldowana w mieszkaniu rodzicow i wyrzucic Cie, formalnie, tez sie bez Twojej zgody nie da. Jakby Cie mama w domu zamknela i nie chciala wypuscic, mozesz zadzwonic na policje, bo nikt nie ma Cie prawa przetrzymywac sila. Probowalas sie kiedykolwiek jej postawic? A niech sie i wogole przestanie odzywac. Oczywiscie rodzicom nalezy sie szacunek, ale nie musisz rezygnowac z siebie dla czyjegos komfortu psychicznego
---
Przeczytalam dalsze Twoje wypowiedzi. Skoro nie mieszkasz z rodzicami i mozesz ich odwiedzac, kiedy chcesz, to ja nie widze wiekszego problemu. Przykro mi, ze nie masz z mama przyjacielskich relacji, ale zgadzam sie, ze za Wasze relacje Ty tez jestes wspolodpowiedzilana.
Edytowany przez Grubbbcia 16 czerwca 2017, 14:39
16 czerwca 2017, 15:58
No mój chłopak studiuje. Teraz został mu rok jeszcze i idzie do pracy. Chce owszem ze mną zamieszkać za ten rok e wtedy będzie to oznaczało ze IDE do pracy. A boje się ze niedam rafy zeby miec czas na nauke, chłopaka, domowe obowiązki i jeszcze pracę a na chłopaku i jego pieniądzach nie chce polegać. Teraz widujemy się stosunkowo co tydzień piątek/sobota/niedziela do 11/12 zależy jak mamie odbije i jaki ma humor. O w wspólnej nocy w naszym domu lub jego nie ma szans. W sensie ze wzgledu na moja mame nie jego rodzicow bo jego rodzice sa bardzo w porzadku. W wakacje jedynie w gre wchodzą kłamstwa ze jade z koleżanką gdzieś na parę dni lub jak raz na jakiś czas przyjedzie do mnie do miasta w którym studiuje.to kiedy masz czas, by chociaz jedną noc na miesiąc spędzić z facetem? co on robi, studiuje, pracuje, ma swoje mieszkanie?ja nie wyobrażałam sobie nie móc wracać kiedy chcę mając lat 16,17,18.. nie mogłabym tak żyć jak Ty, jak w klatce i to w wieku 20 lat..współczuję tak toksycznej matki, to jest naprawdę tragedia moim zdaniem .. czasem nie wierzę jak czytam o rodzicach na Vitalii :(a kasę jej matka MUSI jej dawać :-) nie jest to żadna łaska.. czy dobra wolaprawnie jest to ustanowione, do 26 r.ż. chyba, o ile ona się uczy, przysługują alimenty
Jeśli facet pracuje na cały etat, to wątpię, że każe CI płacić połowę czynszu ;) U mnie było tak, że mogłam płacić cokolwiek, inna sprawa, że zupełnie inne powody nie pozwalały mi zamieszkać - i chyba zwykle tak to bywa.
Ile masz dni z zajęciami? I jaki studiujesz kierunek? Ja w sumie nie musiałam iść do pracy, ale poszłam i jakoś daję radę.
To smutne nie mieć nawet chwili intymności. A co ma Twoja mama do tego czy Ty zostajesz na noc w jego domu? Jesteś dorosłą osobą. A jak z tego powodu nie da Ci na jedzenie i utrzymanie zawsze jest sąd, który to na niej wymusi.