Temat: Dwuczłonowe nazwisko.

Zastanawiam się czy po ślubie będę mogła przybrać dwuczłonowe nazwisko. Mam długie imię i krótkie swoje nazwisko 9 + 5, mój facet ma nazwisko na 8 liter. Czy zmieszczę się w rubrykach, czy muszę zrezygnować z jednego?

Pasek wagi

ja na pewno będę mieć dwuczłonowe, 9 + 5 ( drugie imię) + 11 + 7 i nigdy mi nie przeszło przez myśl, że nie wezmę drugiego nazwiska tylko dlatego, że prawie zawsze w dokumentach za mało kratek dają 

roksana1971 napisał(a):

JaNoName napisał(a):

Na dwuczłonowe nazwiska >:( Mi kobiety z dwuczłonowym nazwiskiem będą się już chyba zawsze kojarzyć z przygłupem pokroju posłanki Schlezwig-Holstein 
Nie wiem, czy masz żonę, ale jeżeli to jej współczuję. Wyobraź sobie, że nazwisko rodowe ma się jedno, a męża można zmienić. A facet, którem to przeszkadza mnie się będzie zawsze kojarzył z zakompleksionym typem, który chce być macho:)  
dokładnie.

Ja jestem bardzo związana emocjonalnie z rodowym nazwiskiem, aż drugiej strony nie chciałam mieć innego nazwiska niż moje dzieci dlatego jest podwójne. 

I tak imiona mam 8 i 4 litery. I nazwiska 5 i 9. Nie miałam problemów nigdzie. W sumie drugiego imienia raczej się nigdzie nir wpisuje więc to w ogóle bym pominela 

lol, jaka moda? Moj amama brala ślub przeszło 30 lat temu a nazwisko ma dwuczłonowe - oba nazwiska długie. -

Ja nie jestem pewna ale nie będzie to uzależnione od długości. Raczej nie będę rezygnować z mojego nazwiska bo nie mam 20 lat i zdążyłam coś w życiu ze swoim nazwiskiem osiągnąć. Prawdopodobnie też mimo długości będzie dwuczłonowe. 

Nie ma czegos takiego jak ograniczenia w dlugosci imion i nazwisk. 

 Ja mam 10+5+10. Wcale mi nie przeszkadza, ze dużo wypisywania. A zostawiłam bo mi sie podobało + łatwiejsze w wymowie dla cudzoziemców. W pracy dzwoniąc za granicę przedstawiam się tylko rodowym nazwiiskiem. 

Pasek wagi

Wiem, że nie ma ograniczeń w długości nazwiska, po prostu nie chciałabym sobie robić problemów, gdybym się nie mieściła w jakieś rubryczki.

Poza tym o coby nie zapytać na vitalii  to zaraz się pojawiają oceny. Nie pytałam czy wam się podoba dwuczłonowe nazwisko, czy jestem zapatrzoną w siebie, pieprzoną feministką i dziwaczką, czy jestem głupia, czy mądra. Chcę zostawić sobie nazwisko po moim tacie, kiedyś mi się nie podobało, dziś cieszę się, jest znane historycznie, ale jednak nieczęsto spotykane w Polsce, choć dzieci w szkołach mają je w swoich podręcznikach, chciałabym to sobie po prostu zostawić. Zwłaszcza, że mój facet ma nazwisko bardzo popularne, jak wpisuje moje imię i nazwisko, to pojawia się bardzo dużo osób, które się tak nazywają. Jak będę miała dwa człony, to nikt się tak nie będzie nazywał.

Zaraz ktoś napisze, że leczę swoje kompleksy :D 

Tak czy siak, dziękuję wszystkim za wypowiedzi. 

Pasek wagi

roksana1971 napisał(a):

JaNoName napisał(a):

Na dwuczłonowe nazwiska >:( Mi kobiety z dwuczłonowym nazwiskiem będą się już chyba zawsze kojarzyć z przygłupem pokroju posłanki Schlezwig-Holstein 
Wyobraź sobie, że nazwisko rodowe ma się jedno, a męża można zmienić. A facet, którem to przeszkadza mnie się będzie zawsze kojarzył z zakompleksionym typem, który chce być macho:)  

Też... moim zdaniem ci najbardziej obrażający się o te nazwiska to jakieś zakompleksione typy. Rozumiem jak facet ma szlacheckie nazwisko i jest się o co rzucać, bo jest jakąś wartością, ale jak facet ma jakieś pospolite nazwisko i robi cyrk to serio jest śmieszne.

Mi tam bardzo daleko do feministki, jestem bardziej tradycjonalistką, ale nazwiska po ślubie zmieniać nie zamierzam. Dwuczłonowe mi się nie podobają.

Pasek wagi

MeggiGirl napisał(a):

Chcę zostawić sobie nazwisko po moim tacie, kiedyś mi się nie podobało, dziś cieszę się, jest znane historycznie, ale jednak nieczęsto spotykane w Polsce, choć dzieci w szkołach mają je w swoich podręcznikach, chciałabym to sobie po prostu zostawić.
To jak się teraz nazywasz? Piłsudska? (smiech)

JaNoName napisał(a):

MeggiGirl napisał(a):

Chcę zostawić sobie nazwisko po moim tacie, kiedyś mi się nie podobało, dziś cieszę się, jest znane historycznie, ale jednak nieczęsto spotykane w Polsce, choć dzieci w szkołach mają je w swoich podręcznikach, chciałabym to sobie po prostu zostawić.
To jak się teraz nazywasz? Piłsudska?

hahaha, akurat nie. :D :D :D :D :D 

Pasek wagi

moje niby też jest "szlacheckie" i z moim panieńskim nazwiskiem jest może z 10 osób w całej pl, mamy herb itp. (w dzisiejszych czasach hery są śmieszne moim zdaniem), ale z miejsca zmieniłam na nazwisko męża - dla mnie to było oczywiste, jak mycie zębów rano i wieczorem ;) nie wrócilabym do panieńskiego. i wkurzało mnie, że 99% ludzi źle je wymawiało i trzeba było literować :/ a nazwisko jest łatwe i w pewnym momencie zaczęłam je wymawiać przesadnie wyraźnie, jak upośledzona, a ludzie i tak nie ogarniali, że końców "mska", to nie "ńska". 

jakbym miała na nazwisko np. Jagiełło, to bym zostawiła swoje :D 

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

moje niby też jest "szlacheckie" i z moim panieńskim nazwiskiem jest może z 10 osób w całej pl, mamy herb itp. (w dzisiejszych czasach hery są śmieszne moim zdaniem), ale z miejsca zmieniłam na nazwisko męża - dla mnie to było oczywiste, jak mycie zębów rano i wieczorem ;) nie wrócilabym do panieńskiego.
Przywracasz mi wiarę w ten nieszczęsny naród :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.