7 marca 2011, 20:10
mam pytanie co ile zmieniacie pościel? ja zmieniam co dwa tyg i nie wiem czy nie za często? albo za rzadko?
8 marca 2011, 08:24
Jestem trochę zdziwiona tą cotygodniową zmianą pościeli.
Ja szczerze powiem, że nigdy na takie rzeczy nie zwracałam uwagi, bo moja matka się tym zajmowała. Zmienia ona pościel 3-4 razy w roku, obowiązkowo przed świętami. Gdy zaczęłam chodzić ze swoim ex, to zdziwiło mnie to, że u nich zmienia się co 2 tygodnie, a nawet częściej.
Tyle, że u mnie pościel służy tylko i wyłącznie do spania, a rano po wstaniu z łóżka zawsze jest chowana do pojemnika w kanapie, więc nie leży cały dzień na łóżku i się nie kurzy. Nie zmienia to jednak faktu, że po licznych obserwacjach sama stwierdziłam, że takie rzadkie zmienianie pościeli jest niehigieniczne i kiedy tylko mi się przypomni (średnio co 2 miesiące ;/) to zmieniam u siebie pościel.
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
8 marca 2011, 08:30
Ja też kiedyś zmieniałam pościel raz na 1-2 miesiace, ale odkąd zobaczyłam co żyje w takiej pościeli zmieniam co tydzien lub dwa. Piore w min.60 stopniach (czasem 90). Pościel dobrej jakości nie spiera się tak szybko, poza tym wolę mieć spraną ale czystą, pachnącą i bez roztoczy :)
8 marca 2011, 08:39
> Kochane a może Wy wiece po co ludzie wystawiaja
> pościel za okno w mieście? Rozumiem że mozna to
> robić na wsi (świeże powietrze itd) ale w mieście
> pełnym kurzu i spalin? Takie pościele widuje
> praktycznie codziennie.
pominę wzgledy zdrowotne- osiedle na Krynickiej (i nie tylko) ktore jest ,,otwarte" tzn. bloki nie zachodza sie w obrecz i jadac ulica widac powywalane kołdy na tle brudnych bloków.Ohyda!!! Nie wiem jak mozna robic cos takiego
Mieszkam na nowym osiedlu we Wro i raczej ,,tradycja" sie tu nie ostała, tak mi sie przynajmniej wydawało.
Ja patrze wczoraj a na przeciwko jakis chłopak co wynajmuje kawalerke sru przez balkon przewiesił kołdry!
![]()
Dzizzzzzz
Edytowany przez CandyFloss22 8 marca 2011, 08:40
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
8 marca 2011, 08:44
Z tą pościela za oknem to może jest jeszcze taka babcina tradycja. Kiedyś jak w wiejskich chatach panowała wilgoć pościel trzeba było wysuszyć, nie można było jej często prac więc sie wietrzyło. Tak mi sie wydaje. Ale teraz? W mieście?
8 marca 2011, 08:54
krevetqa- no własnie! na wsi! sama mam babke na wsi to jak jade czasem do niej to az powietrze jest inne.
Skansenowa chata to az pasuje do wystroju he he
A tu brudne bloki, zgiełk, spaliny i ..białe poscielki za oknem!
Edytowany przez CandyFloss22 8 marca 2011, 08:55
8 marca 2011, 08:58
a ja nie dość że na wsi to balkon mam od pola dom kilkanaście metrów od drogi a droga nieruchliwa więc po takim wietrzeniu pościel jest jak świeżo wyprana
8 marca 2011, 09:07
> Ja też kiedyś zmieniałam pościel raz na 1-2
> miesiace, ale odkąd zobaczyłam co żyje w takiej
> pościeli zmieniam co tydzien lub dwa. Piore w
> min.60 stopniach (czasem 90). Pościel dobrej
> jakości nie spiera się tak szybko, poza tym wolę
> mieć spraną ale czystą, pachnącą i bez roztoczy :)
mam podobnie, od czasu gdy zobaczylam program na ten temat zmieniam co tydzien. tak dla lepszego samopoczucia i przyjemnosci spania pod swiezo wyprana posciela :-)
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
8 marca 2011, 09:26
Ja zmieniam pościel średnio raz na dwa tygodnie-trzy tygodnie, latem nawet częściej. A reszta w razie potrzeby ;-)
8 marca 2011, 10:00
ja pościel wieszam na balkonie dodam że mieszkam na wsi ale tylko jesienią i zimą ponieważ latem jest ciepło i rozmnażają się roztocza a zimą jak jest ujemna temperatura to pościel się wymrozi :)