7 marca 2011, 20:10
mam pytanie co ile zmieniacie pościel? ja zmieniam co dwa tyg i nie wiem czy nie za często? albo za rzadko?
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
7 marca 2011, 23:17
ja zmieniam około 1 na miesiąc tak mi się wydaje
7 marca 2011, 23:47
o matko. przerazacie mnie. ja zmieniam maksymalnie raz na pol roku :O moja posciel jest moja. w lozku robie wszytko-od jedzenia, pracy na kompie, siedzenia z ksiazkami, po spanie ;p nie lubie nawet swiezej poscieli. jest taka twarda. a moja jest taka moja,juz mi sie ulezala :) i wcale nie jest brudna, no bez jaj. nawet nie wpadlam na to,ze mozna,ze sie chce, robic to czesciej. jestem w szoku. czemu tak czesto zmieniacie posciel?
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
8 marca 2011, 00:05
a ja wcale :D hehe, a tak serio, to mam taką z wełny, pod którą się śpi tak o, bez powlekania.
Mam taki płynik specjalny do prania, którym ją piorę co jakiś czas. Ale nie mogę tego robić co tydzień, bo raz, nie wyschnie a dwa, pisali, że nie można tak często, raz na kilka tygodni.
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
8 marca 2011, 00:06
> o matko. przerazacie mnie. ja zmieniam maksymalnie
> raz na pol roku :O moja posciel jest moja. w lozku
> robie wszytko-od jedzenia, pracy na kompie,
> siedzenia z ksiazkami, po spanie ;p nie lubie
> nawet swiezej poscieli. jest taka twarda. a moja
> jest taka moja,juz mi sie ulezala :) i wcale nie
> jest brudna, no bez jaj. nawet nie wpadlam na
> to,ze mozna,ze sie chce, robic to czesciej. jestem
> w szoku. czemu tak czesto zmieniacie posciel?
Oj, brudasie, to hipokryzja w biały dzień, twierdzić, że przy całodobowym użytkowaniu pościeli, włączając w to jedzenie w wyrze, "wcale nie jest brudna". Z drugiej strony też jestem zaskoczona cotygodniowym zmienianiem pościeli, mnie wystarczy co miesiąc - przy codziennym, nocnym wietrzeniu sypialni i przy używaniu pościeli wyłącznie w celach sypialnych. Ale fakt faktem, nie ma to jak komfort leżenia w świeżych barłogach. :>
- Dołączył: 2007-03-18
- Miasto: Donny
- Liczba postów: 2734
8 marca 2011, 00:07
o fuuu jak mozna zmieniac posciel co pół roku????? mam nadzieje, ze to tylko zart albo jakas prowokacja. Co z tego ze kladziesz sie do łóżka wykąpana jak w nocy i tak się pocisz.. Wszystkie bakterie i zarazki wycierasz w posciel. Łuszczy się naskórek co też zostaje na pościeli a potem przez pół roku w tym śpisz... okropne. A skoro jeszcze jesz w łóżku to nie rozumiem jak można tak rzadko zmieniać pościel??!! Przecież to się wszystko brudzi, kruszy, kurzy, po jakimś czasie nieprzyjemnie pachnie chociażby "ludzkim ciałem" (nie wiem jak to wytlumaczyc) blee..
8 marca 2011, 06:34
co 3-4 tygodnie
Nie cierpię zmiany pościeli. Raz, że mam do zmiany 4 komplety i łapy mnie potem bolą, dwa - jestem astmatyczką uczuloną na roztocza i zawsze odchorowuję taką zmianę pościeli.
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4367
8 marca 2011, 07:47
Ja zmieniam raz na miesiąc - aczkolwiek poszewki na poduszkę częsciej :)
poza tym dzień w dzień muszę sobie wietrzyć na balkonie -lubię jak jest taka chłodna :)))
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
8 marca 2011, 08:12
Kochane a może Wy wiece po co ludzie wystawiaja pościel za okno w mieście? Rozumiem że mozna to robić na wsi (świeże powietrze itd) ale w mieście pełnym kurzu i spalin? Takie pościele widuje praktycznie codziennie.
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
8 marca 2011, 08:19
A my z przyszłym mężem jesteśmy brudasy. Raz na pół roku, może co 3 miesiące, nie wiem dokładnie, bo mnie to nie zajmuje.