Temat: Sąsiad kradnie prąd z części wspólnych

Jestem właścicielka mieszkania w kamienicy. Już dawno zwróciłam uwage, ze w piwnicy  nie zapala się lampa na korytarzu  i włączając światło do tej lampy zapala się światło w piwnicy sąsiada. Kable są ewidentnie odcięte od lampy  i doprowadzone do niego. Wcześniej myślałam tylko o niedogodności tej, ze muszę chodzić po ciemku, teraz sobie uświadamiam, ze sąsiedzi zwyczajnie kradną prąd wspólnoty, wiec ja za to płace. Czynsz płace zatrważająco wysoki, mimo ze moje zużycia wody i prądu są na śmiesznie niskim  poziomie, wiec nie mam żadnej pewności czy sobie tam nie urządzili pralni i spiżarni z podłączonymi zamrażarkami czy czym tam jeszcze. Nie wiem jaka jest skala tego procederu, ale nie dam się zwyczajnie okradać. Z drugiej strony nie chce znaleźć kupy na swojej wycieraczce, to ludzie  którzy mieszkają drzwi w drzwi obok mnie, wiec wolałabym by nie padało nigdzie moje nazwisko. Gdzie takie rzeczy się zgłasza? Zarządcy wspólnoty mieszkaniowej, dostawcy energii lub od razu na policję? Miałyście z czymś takim do czynienia? Co radzicie?

Moze napisz anonimowo pismo do wspolnoty/spoldzielni (zalezy co tam macie) i udokumnetuj te kradziez? Ja zrobilabym zdjecia, poszukala paragrafow i zagrozila, ze jesli sprawa nie zostanie rozwiazana w wyznaczonym przez Ciebie czasie, zglosisz to na policje. Pisze o czasie, bo uwazam, ze jesli tego nie okreslisz, administracja bedzie to rozwiazywac pol roku. Zachowalabym w razie czego potwierdzenie nadania (poleconym), zeby miec podkladke, ze zglaszalas, w przypadku biernosci administracji. Kazda spoldzielnia jest inna i ciezko powiedziec, jak to zostanie rozwiazane. 

to nie spółdzielnia tylko wspólnota mieszkańców, a zarządca to tylko zatrudniana przez nas spółka, która nie ma de facto żadnej władzy, bo we wspólnocie mieszkańców to większość decyduje, a nie zarządca. nie chce dlatego nic pisać anonimowo, bo wiem ze to nic nie da, poza tym chodzi tu o moje pieniądze - dlatego tez chciałabym usłyszeć opinie osoby która miała styczność z taka sytuacja choćby pośrednio. 

W większości dużych miast, przeważnie przy gminach lub urzędach w wyznaczonych dniach można skorzystać z darmowej porady prawnika, może poszukaj takiego miejsca w Twoim mieście i poproś o poradę. Ewentualnie możesz jeszcze wysłać anonim bezpośrednio do sąsiada.

Pasek wagi

A moim  zdaniem pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru i do zarzadcy (sam nie podejmuje decyzji tak jak piszesz, ale musi problem skonsultować z zarządem wspólnoty) i do dostawcy prądu. Do prezesa wspólnoty sama też możesz zgłosić. Do sąsiada nic bym  nie pisała - na pewno nie zakończy procederu, albo pozaciera ślady, a poza tym może obserwować sąsiadów i kminic, kto go chce podkablowac. A powinien zostać złapany na gorącym  uczynku, bez wcześniejszej wiedzy, że ktoś coś w jego sprawie działa.

Takie rzeczy są załatwiane dość dobrze, nikt nie zamiata pod dywan - no chyba ze typ ma jakieś układy.

Ja bym zgłosiła do elektrowni, szybko znajdą źródło jeśli faktycznie sąsiad kradnie energię i zostanie ukarany mandatem. 

najlepiej zgłosić do energii oni lubią takie smaczki;)jeżeli sąsiad kradnie ten prąd to dostanie wysoka karę 

Podobna sytuacja do mojej, tylko że u mnie korzystało kilku. Mamy wspólnotę i zarząd z naszych mieszkańców. Budownictwo stare więc na klatce schodowej są kontakty. Rachunek był jeden i dzielili na ilość mieszkań. Płaciłam dopóki nie zauważyłam raz, drugi i dziesiąty że sąsiedzi a to myjąc i odkurzając samochód korzystają z kontaktu a to zimą ładują akumulatory itd. Ani rozmowy ani kłótnie nie pomogły. Sąsiedzi uważają, że: :"jest to się korzysta". Efekt taki że ja nie płacę (powiedziałam że nie będę płacić za czyjeś akumulatory) - oni mi odcieli na klatce światło na moim piętrze, Teraz patrzą na mnie jak na czarną owcę która ciągle się kłóci. 

Pasek wagi

Radze zrobic zdjecie i zglosic na policje. Kradziez, to kradziez - wiec niech sie zajmuja tym odpowiednie struktury. Poza tym nie tylko ty placisz za sasiada, ale takze inni, ktorzy nie kradna. Skoro juz wiesz o kradziezy - nie zglaszajac jestes wspolnikiem saisiada -tak to wyglada.

Powinnas zglosic to takze do energii gdyz jak pojdzie pewnego dnai cala elektrycznosc z dymem, to bedziesz placila o wiele wiecej za naprawy ( bo wszyscy mieszkancy beda placic).

Możesz też zgłosić w energetyce, że instalacja jest uszkodzona. Odetną cały budynek od prądu do momentu usunięcia "usterki" :P A potem ktoś skontroluje, czy już wszystko jest ok, zanim znów podłączą.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.