- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 maja 2017, 12:19
Pracuję w biurowej pracy, państwowej, ciepła posadka, umowa o pracę, te sprawy ALE: płacą mało, atmosfera do kitu, nudze się w niej bo nawet szkolenia nie miałam i często nie wiem co jak zrobić, krótko mówiąc - nie podoba mi się ta praca. Chcę ją zmienić, tylko... Na jaka? Jestem na etapie wybierania drogi dla siebie i nie mam pojęcia co chce robić w życiu a powinnam już się określać. Mój chłopak i mama by chcieli dla mnie pracę pon-pt, w biurze, na umowę o pracę, latając w marynarce i granatowej spódniczce. Szłam w tym kierunku, ale widzę że praca w biurze mnie kompletnie nie jara. Same nudy, a ja lubię być w ruchu. Ostatnio pani na rozmowie kwalifikacyjnej zapytała mnie czemu chce u nich pracować a nie robić to co jest moimi zainteresowaniami. Czemu? Obawiam się tego. Moja może nie pasją ale zainteresowaniem jest cukiernictwo. Nie powiem że zrobię świetny tort z głowy, ale z przepisem już lubie się bawić i krzatac po kuchni. I tak teraz przeglądania oferty pracy i spodobała mi się u mnie w mieście oferta... Osoba Do produkcji lodow. Jest to dość nowa lodziarnia ale można już powiedzieć że jedna z najlepszych jak nie najlepsza w mieście. Płacą calkiem fajnie, ale umowa zlecenie i cóż... Przenioslabym się ze stałej pracy za biurkiem do... Robienia lodów. Co myślicie? Isc w tym kierunku, rozwijać się w cukienictwie i zacząć od lodów a potem iść dalej w tym kierunku czy dalej szukać stałej posadki za biurkiem, a nóż widelec trafi się oferta która nie będzie dla mnie nudna? Pracowałam też w sprzedaży bezpośredniej i klubie fitness i te oferty tez mi się w miarę podobały. Miałam zastrzeżenia ale ogólnie było ok, a w obecnej pracy mi się najmniej podoba. Doradzcie proszę!
Edytowany przez pstrowglowie 21 maja 2017, 12:19
21 maja 2017, 12:42
ja to widze jako totalna degradacje, ale... tez bym chyba nie potrafiła siedziec za biurkiem, bo lubie prace w ruchu, wiec doskonale rozumiem Twoje rozterki. Spróbuj w tej lodziarni, moze to jest szczebel do kariery w cukiernictwie.Na ciepłą posadke jeszcze masz czas, teraz chyba masz wiek na spełnianie marzeń ;)
21 maja 2017, 13:15
Skad ja to znam...Mam podobna sytuacje...Powiem tak,nie wiem co ty zrobisz ale ja mimo ,ze boje sie bardzo...ale zaryzykuje i moze nie trafie za szybko na wymarzona prace,i bedzie to np.umowa zlecenie itp.Ale po co tez brnac w cos co nas totalnie meczy?ja to jeszcze sobie powtarzam ,ze moze bym meczyla sie jakbym chociaz zarobila normalne pieniadze a nie te marne grosze i co z tego ,ze na umowe o prace...A szans na podwyzke nie ma...
21 maja 2017, 14:51
Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby robić w życiu to co się lubi, więc myślę że Twój plan jest dobry. Jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz czy chcesz iść w tym kierunku. Tylko weź pod uwagę że praca przy produkcji lodów niekoniecznie oznacza pracę w cukiernictwie, teraz niestety w wielu lodziarniach taka produkcja to wymieszanie gotowego proszku z wodą. Chyba że to lodziarnia z rzemieślniczą produkcją, to co innego. Zawsze też możesz zacząć robić torty za zamówienie.
21 maja 2017, 15:18
Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby robić w życiu to co się lubi, więc myślę że Twój plan jest dobry. Jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz czy chcesz iść w tym kierunku. Tylko weź pod uwagę że praca przy produkcji lodów niekoniecznie oznacza pracę w cukiernictwie, teraz niestety w wielu lodziarniach taka produkcja to wymieszanie gotowego proszku z wodą. Chyba że to lodziarnia z rzemieślniczą produkcją, to co innego. Zawsze też możesz zacząć robić torty za zamówienie.
Tak, Rzemieślnicze :) co do tortów to jeszcze nie czuję się na siłach bo zrobię dobry ale wizualnie to on nie jest idealny