Temat: Facet z dzieckiem

Luzny temat. Czy bylybyscie w stanie zwiazac sie z facetem, ktory juz ma dziecko z poprzedniego zwiazku? W przypadkach jakby je wychowywal sam, lub jego byla wychowywalaby dziecko.

Zapraszam do dyskusji :)

Nie, bo jestem prawie pewna, że w głębi ducha oczekiwałabym żeby nasze dziecko "kochał bardziej", poświęcał mu więcej  czasu i uwagi. Niestety (albo stety, zależy z którego punktu na to spojrzeć) zostałam wychowana tak, że o rodzinę trzeba dbać - ale o swoją (a dziecka partnera nigdy bym za taką uznać nie potrafiła). Z drugiej strony nie chciałabym być z kimś kto dla mnie by ograniczył kontakt z własnym dzieckiem, bo to o nikim dobrze nie świadczy. Sytuacja patowa, więc po prostu bym się w taką nie pakowała. 

tak, jestem z facetem, ktory ma dziecko z inna kobieta. nie stanowi to dla mnie problemu. w zwiazku trzeba pewne sprawy zaakceptowac. kazdy z nas ma jakas przeszlosc.;) 

wedlug mnie na to  pytanie tak naprawde nie poznamy odpowiedzi, dopoki same nie znajdziemy sie w takiej sytuacji. ja osobiscie nie przepadam za dziecmi, sama raczej nie planuje zostac matka. los chcial, ze zwiazalam sie z facetem, ktory jest ojcem. nigdy bym tego nie przewidziala, ale tak sie stalo i musze przyznac, ze jestem z nim przeszczesliwa.(zakochany)

nie bo nie lubię sie dzielić ale co tak naprawdę bym zrobiła gdybym znalazła sie w takiej sytuacji to nie wiem

chyba tak

ja związałam się z facetem po rozwodzie i ważne były dla mnie jego zapewnienia, że z byłą żoną nic go nie łączy, że nie ma z nią kontaktu, że nie mają dzieci. Więc na pierwszym etapie związku pewnie skreśliłabym mężczyznę z dzieckiem, ale nie chcę generalizować, być może jakbym poznała jakiegoś faceta na neutralnym gruncie i okazało się, że ma dziecko to dałabym szansę, ale na dzień dobry taki news by mnie raczej zdystansował.

Pasek wagi

Nie, wolalabym stworzyc "od nowa" rodzinę z partnerem, nie miec swiadomośc, że gdzieś ma drugi dom.

nie. Jedyne dziecko, ktore chce miec w zyciu na co dzien to te, ktore ja wychowuje i  ktore jest moje wlasne. 95% cudzych nie lubie, a i tak zadnego innego nie bylabym w stanie pokochac na tyle zeby w jakimkolwiwk stopniu dzielic z nim zycie. 

nie :)

jestem z mężczyzną który ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa

jest mi ciężko, ale nie ze względu na dzieci tylko na "wojnę" którą prowadzi teraz jego ex, co chwila sprawy sądowe lub dziwne "zatruwanie" życia

ale wiem że go kocham ponad wszystko a on próbuje mi wynagrodzić wszystkie te szaleństwa, i wiem że pewnego dnia te wszystkie trudności się skończą i czekam na ten dzień

Pasek wagi

Krótko i na temat - nie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.