Temat: Dlaczego dziewczyny dodają się na ślepo do znajomych?

Hej, wzięło mi się na rozkminę z samego rana.
Zastanawiam się, po co Wam tyle znajomych na Vitalii. 
Ja od zawsze sądziłam, że jeżeli ma się tu kogoś w znajomych, to trzeba się z nim zżyć, poczytać co wypisuję, w miarę na bierząco komentować, bywać w pamiętnikach - chociaż co jakiś czas.
Natomiast zauważyłam że u większości po prostu... im większa liczba znajomych, tym fajniej i nic po za tym.
Może dbajmy bardziej o siebie tu na Vitalii? 
CO o tym sądzicie?
ja sie zgadzam :]
nie dodaje byle kogo
a nawet 1 koment pod mom wpisem a nastepnie wyslanie mi zaproszenia nie spowoduje ze przyjme do grona wybranych :]
ja z początku dodawałam każde zapr od dwóch tygodni przyjmuję tylko te dziewczyny z którymi gdzieś tam na forum rozmawiam.. muszę zrobić porządej w znajomych bo większości NIE KOJARZE

zgadzam się, zazwyczaj akceptuję zaproszenia tylko dziewczyn z wątku

jesli nie mamy kontaktu to po jakimś czasie kasuję

Bo tu,na nk i Facebooku panuje jakaś dziwna moda "im więcej tym lepiej" 

Sama zaproszenia rzadko wysyłam.Jak już to wtedy do osób z podobną wagą ,pomysłem na życie,charakterem itd.
Przyjmuję zaproszenia ale nie od osób z wagą 40-50 pare,które się głodzą,z innej bajki itd.
Resztę osób przyjmuję i wtedy w miarę "znajomości" wiadomo czy się kogoś usunie czy nie.

W każdym razie osoby które ja mam (jakoś 70) czytam na bieżąco i na bieżąco komentuje.Z 50 można powiedzieć że świetnie się zakumplowałam.I po prostu co jakiś czas robię czystki :) Bo po co mi znajomy który wysłał mi zaproszenie tylko po to bym weszła do jego kolekcji a np nie czyta co tam u mnie,sam nie prowadzi pamiętnik ,lub ma pamiętnik tylko dla siebie etc.
To miał być mój apel, aby dbać o siebie. Wiele dziewczyn potrzebuję wsparcia, które my możemy dać. Trzeba się otworzyć na innych.
Przepraszam że to powiem, ale kolekcjonowanie znajomych jest po prostu puste i durne.
na vitali te zaproszenia jakoś przeżyje no tak czy siak nikogo nie znam ale na nk dostaje tyle zaproszeń od nijeznanych osób.. po co mi je wysyłąją nie rozumiem i tak ich nie przyjmę.. śmieszy mnie to
true true;] 
ja codziennie wywalam 2-3 osoby, które po prostu nic nie piszą u siebie. nie oczekuję, że będą mnie co chwilę komentowały bo i nie zawsze jest co ;] natomiast nie wyobrazam sobie funkcjonowac z 500 lub więcej "znajomymi". po co? jak? jak to ogarnąć? 
bo niektórzy sadza ze to nie mile odrzucic czyjes zaproszenie :]
nie mozna byc całe zycie milym dla wszystkich :P
Zgadzam się. Sama pousuwałam ostatnio kilka osób, z którymi w ogóle nie mam kontaktu. Nie przyjmuję z 90% zaproszeń. Nie podoba mi się takie kolekcjonowanie znajomych, im więcej tym lepiej. Ludziom się chyba mylą portale, a tu nie chodzi o to, żeby miec jak najwięcej znajomych, ale żeby się nawzajem wspierać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.