1 marca 2011, 19:46
dziewczyny proszę, nie krytykujcie mnie od razu...mam nadzieje, ze napiszę Wam to tak jakoś że nie namieszam... chodzi o to ,ze boję się ,ze chłopak z którym teraz jestem nei jest tym na całe życie... boję się , ze nei będę umiała go zostawić myśląc ,ze to jednak z nim będę najszczęśliwsza....boję się że zostawię go bo zauroczę się w kimś a wtedy będzie już za późno żeby do niego wrócić... jesteśmy razem od roku, zaczęliśmy być ze sobą bardzo szybko ,więc brakowało mi tego zauroczenia początkowego, takiego zdobywania... jest moim tak na prawdę pierwszym "prawdziwym "facetem, wiec nie bardzo wiem jak byłoby z innym i boje się że zacznę się kiedyś nad tym zastanawiać i zrobię jakąś głupotę... jest to świetny facet, nie jedna by mi zazdrościła takiego i tak na prawdę jest idealnym kandydatem na męża ale... ale kurde co mam zrobić jak zawsze chciałam być z facetem takim hmmmm.... chciałabym przeżyc prawdziwą przygodę z takim SKURCZYBYKIEM... strasznie chciałabym stafić na chłopaka z którym jestem teraz za jakieś np. 3 lata kiedy się wyszaleje i będę chciała się ostatkowac... nie chce go zranić, nie chce popełnić błędu i już nie wiem co robić... Mam wrażenie że czego nie zrobie będę żałować....
Wiem że zagmatwałam strasznie, ale nie wiedziałam jak krótko ująć to co czuje i o co mi chodzi....mam nadzieje, ze chociaż kilka z Was mnie zrozumie
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Mc
- Liczba postów: 2245
1 marca 2011, 19:51
ja rozumiem , ale nie wiem co poradzić, ciężka sytuacja.
jak masz takie wątpliwości to chyba nie ten jedyny.
a obwiniasz się ,bo to fajny facet a Ty wybrzydzasz :-P
taka nasza natura kobieca :D
każda musi mieć jakiegoś przystojniaka , skurczybyka w życiu który zapewne okaże się dupkiem ; p
i mniej atrakcyjnego ale za to wspaniały charakter.
jeśli najpierw ma się tego dobrego to chce się mieć tego złego, a jak ma złego to czeka na dobrego :D
tak mi się wydaje :D
- Dołączył: 2010-12-18
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 982
1 marca 2011, 19:52
Wiele możesz stracić i zranić człowieka, który kocha; nikt nie podejmie za Ciebie decyzji; wypisz sobie plusy z takiego związku ze skurczybykiem o którym teraz marzysz i minusy związane ze stratą tego, z którym teraz jesteś; przeanalizuj; ktoś kiedyś powiedział, że lepiej coś zrobić i później żałować niż żałować, że się nie zrobiło- ale czy zawsze gra warta świeczki??
1 marca 2011, 19:55
Już się zastanawiasz jakby to było z innym
![]()
Odpocznij od niego, no nie wiem, odseparuj się i zacznij się bawić, daj się poznać...jeśli zatęsknisz ZA NIM, nie za wyglądem czy sms, myślę, że wtedy to uczucie jest coś warte...Niestety, ale będą z nim przymusu, a nawet będąc nieszczęśliwą i myślącą "co by było gdyby" również go ranisz, zrób duży krok do przodu...
1 marca 2011, 19:55
ja po prostu zawsze ciężko odnajduje się w swoich uczuciach ... ale boję się że za parę lat taki skurczybyk zawróci mi w głowie .... i nie piszcie że gdybym na prawdę kochała to by nikt mi w głowie nie zawrócił...wiecie jak to jest gdy wcześniej nie było się z nikim
1 marca 2011, 19:56
może boję się że jak będę chciała od niego odpocząć i okaże się że to własnie ten to on stwierdzi że ja to nie ta ?
1 marca 2011, 20:01
Jeśli On stwierdzi, że Ty nie jesteś "tą" to wtedy On będzie miał takie dylematy jak Ty teraz, dlatego spróbuj czegoś nowego (nie mówię o licznych romansach hehehe itp) ale spróbuj się wyszaleć, nie tłamś się w takiej sytuacji, spróbuj coś zmienić i zobacz czy tak Ci odpowiada...ale co byś nie zrobiła zranisz go...czy świadomie czy nie to już Twoja decyzja, ja swoje zdanie powiedziałam
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
1 marca 2011, 20:09
>>>>>>i nie piszcie że gdybym na prawdę kochała to by nikt mi w głowie nie
zawrócił...wiecie jak to jest gdy wcześniej nie było się z nikim
Obojetnie czy to twój pierwszy facet czy dziesiąty,zawsze inny może ci zawrócić w głowie.Tylko to,czy dasz sie ponieść temu uczuciu(zwykle zreszta chwilowemu)zależy od ciebie.Tak to juz jest,że zwykle facet którego wybieramy na całe życie to nie ten facet o którym zwykle sie marzyło.Skurczybyk sie nadaje do łóżka,ale nie do zwiazku-wczesniej czy później zrani cię,zostawi albo zdradzi.Czasem lepiej wybrać tego miłego,spokojnego chłopaka z którym życie bedzie spokojne,ale za to bez dramatów i problemów typu "pije,bije,zdradza".
I chyba nigdy nie da się pozbyć myśli typu "ciekawe jak by było z innym".
1 marca 2011, 20:11
bardzo dziękuje za rade.. w sumie jak on stwierdzi ja ja to nie ta to dobrze ze teraz nie że po 5 latach... strasznie ciężko mi z moimi uczuciami bo zawsze się kończyło na zauroczeniu (i to wspaniała rzecz) a teraz tak na prawde nie wiem czy to miłość czy przyzwyczajenie, czy strach przed samotnością...mam powodzenie,ale nie mam pewności siebie i nei akceptuje siebie..boje sie że to tez sie przyczynia i że boję sie ze inny facet nei zaakceptuje moich "schiz " tak jak on... że inny facet jednak kiedy zobaczy mnie nago nie pokocha tak moje ciała jak on... nie wiem i boje się za sama przerwa nie wystarczy zebym się przekonała.. ale chyba mimo wszystko chociaż tego spróbuje. strasznie mi ciężko z moimi myślami