Temat: Czy ona tak może?

Wyjaśnię pokrótce sprawę:
Jestem studentką, studiuję w tym samym mieście w którym mieszkam - nigdzie nie wyjeżdżałam (chociaż podostawałam się na inne uczelnie) bo wtedy były problemy finansowe. Żałuję tego. Mieszkam z rodzicami.
Generalnie, moja mama ma bardzo specyficzne nastawienie. Jak nie mam mnie trochę dłużej, mimo iż została uprzedzona że tak może być, zaraz wydzwania, dopytuję się kiedy wrócę, bombarduję mnie esemesami ( na które zresztą odpisuję, to nie jest tak że ona wysyła, a ja sobie milczę bo mi tak wygodnie). 
A już najgorzej jest kiedy jadę do mojego chłopaka. Tutaj nawet nie ma opcji żebym została u niego na noc! Wydzwania dokładnie co godzinę, czasem wręcz rozkazuję mi przyjechać wcześniej. Jeżeli się zbuntuję, mam w domu okropną awanturę.
Jestem z F. już 1,5 roku. Mam 20 lat, rocznikowo 21. Rozumiem że boi się że mogę "zniszczyć" sobie życie nie chcianą ciążą, albo że by musiała utrzymywać to dziecko. Ale wierzcie mi, gdybym była "nie mądra" i robiła "głupie rzeczy" {jak to ona twierdzi} już dawno miała by na wychowaniu wnuka.
To są niestety minusy mieszkania z rodzicami. Ja nie mieszkam w domu od 16 roku zyciu i nie żałuje:) Tak wiec moze poszukaj pracy i sie wyporwadz:) 
Pasek wagi
Powiedz mamie, że jeżeli nie będziesz miała swobody to wyprowadzisz się.
Myślałam nad tym, aby iść w wakacje do roboty, zarobić na akademik i się tam wyprowadzić od nowego roku akademickiego.
> Powiedz mamie, że jeżeli nie będziesz miała
> swobody to wyprowadzisz się.

A co jeśli powie droga wolna ?
hah,tym lepiej:) Jest juz w takim wieku ze pora zaczac sie usamodzielniac....
Pasek wagi
.
> hah,tym lepiej:) Jest juz w takim wieku ze pora
> sie zaczac usamodzielniac....

Jednak ucieczka do akademika nie jest rozwiązaniem problemu, może i się usamodzielni, ale co potem. Sama mieszkam w akademiku i są osoby, które rozpoczynają kolejne studia bo życie studenta im odpowiada, nie są uzależnieni od rodziców , dorabiają, ale praca pozwala im tylko na mieszkanie w akademiku, wynajęcie czegoś jest za drogie. Moim zdaniem lepiej trochę pocierpieć u rodziców, dorabiać i odkładać a potem wyfrunąć z gniazda.
> lepiej z nia pogadaj, ja jestem rok starsza od
> Ciebie i jestem krocej ze swoim. moja mama go
> uwielbia, ufa mu, moge jechac z nim gdzie chce na
> ile chce, ja pomieszkuje u niego, on u mnie. moze
> Twoja mama Twojemu chlopakowi nie ufa, moze mysli
> ze jest jakis nieodpowiedzialny albo ma jakies
> uoprzedzenie do niego?

Przede wszystkim jej mama powinna mieć zaufanie do córki....skoro nie ma zaufania do córki to co dopiero z zaufaniem do obcej osoby.
mysle że lepsza jest u rodziców nadmierna opiekuńczość niż kompletne olewanie dziecka. najpierw może spróbuj porozmawiać z matką, zrób jakąś kawke czy herbate, wyczuj moment kiedy ma dobry humor, i spróbuj jej wytłumaczyć że jesteś już pełnoletnia i masz swoje życie, zapewnij ją że wcale nie jesteś głupia i nie wpakujesz się w kłopoty. rozmawiaj spokojnie, nie unoś się

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.