Temat: kolezanka.smiertelnie sie obrazila po mojej propozycji

Kolezanka jest mi winna 80zl od 3msc. Zawsze wymiguje sie jakimis niespodziewanymi wydatkami... Zaproponowalam jej ze moze mi umyc okna 3 duze i jedno balkonowe w zamian za te pieniadze. Zajelo by jej to pewnie z pol godziny bo wystarczy je przetrzec tylko. Byly dokladnie myte 2msc temu. 

Na moja korzystna propozycje odpowiedziala "no wiesz"? 

Niby 80zl to nie duzo ale nikomu kasa z nieba nie leci i nawet jak sie pozycza 2zl to sie oddaje. Nie odbiera odemnie tel ani nie odpisuje. Czy miala prawo sie obrazic? 

Cyrica

Nie wiem co tak Cię dziwi, Ludzie nie myślą, a potem mają pretensje i czują się pokrzywdzeni. Juz pisałam wcześniej, że pożycza się osobom, ktore dobrze się zna i są to osoby słowne i odpowiedzialne. Koleżance to ja mogę pożyczyć 5-10 zł, jak jej zabraknie na śniadanie do pracy, bo w sklepiku nie przyjmują karty, a ona nie ma gotówki. Jak raz, czy dwa mi nie odda, albo jakoś się nie zrewanżuje to nie pożyczam więcej, i tyle, mogę odżalować te 20 zł. powiedzmy. 80 zł. to mogę pożyczyć bardzo dobrej przyjeciółce, którą znam od lat i wiem, że można na niej polegać.

Natomiast jeśli ktoś mi nie oddaje mimo wielu upomnień, a nie są to kwoty kolosalne to biorę błąd na klatę, uznaję, że zawiodłam się na tej osobie, nie truję już jej dupy i urywam kontakt. Proste.  W rodzinie nawet trudno mówić o pożyczaniu, bo wiem, że jak mamie nie chce się iśc do bankomatu i bierze ode mnie , to wiem, że następnym razem zaprosi nas na obiad, albo kupi dziecku coś co my planowaliśmy kupić lub po prostu odda.

A jak ktoś jest tak głupi, żeby pożyczać, a nie spisywać tego to niech żałuje i się nie ciska. Nie rozumiem naprawdę przecież te zasady obowiązują każdego myślącego człowieka. 

Pretensje z dupy ... To tak jak komuś w pochmurny dzień nie chce się wziąć parasola , a potem  ma pretensje, że deszcz pada i jest cały mokry. 

Nie ma znaczenia czy to 80 zl czy 8000, z powodu straty pracy, choroby czy checi kupienia kiecki. Pozyczana kase nalezy oddac a nie bezczelnie sadzic, ze skoro mala kwota to mozna olac. W ten sposob mozna i 10 tys pozyczyc. Od kazdego po malej kwocie. Nazwijmy rzecz po imieniu. Nieoddanie dlugu to kradziez. 

Pasek wagi

Ja miałam prawie taką samą sytuację. Miałam koleżankę, którą pocieszałam po stracie faceta. I wspomniała, że jej ciężko finansowo i nie ma co jeść, a to, że mieszka 100 km ode mnie to zaproponowałam jej pomoc pieniężną. Przelałam jej 100 zł. Przyjechała do mojego miasta oddała połowę i połowa jej została..uwierzcie mi nie zorientowałam się a minęło pół roku! mówię heloł chyba coś nie tak?. Zaczęłam pisać podchwytliwie pisząc o swojej ciężkiej sytuacji finansowej (bo tak było) raz, drugi...nie skumała albo nie chciała skumać. Aż w końcu dostadnie jej napisałam prosto z mostu kiedy odda resztę kasy - po weekendzie miałam już przelew....i do dziś się nie odzywa. Ja jej nie dałam tylko pożyczyłam a to różnica...

I dobry zwyczaj nie pozyczaj jest jak najbardziej aktualne...

yuratka

Za naiwnośc się płaci. Nie spisanie pożyczki, jeśli jest to dla mnie znacząca kwota to głupota. Wybacz, ale mnie jako prawnikowi to się w głowie nie mieści. Co do tego, że nieoddanie długu jest kradzieżą oraz, że długi należy oddawać to chyba każdy się zgodzi, natomiast nie rozumiem o co tu tyle hałasu. Tak samo oczywiste powinny być te zasady o ktorych pisałam powyżej, co do zachowania staranności przy pożyczce. 

umyłabym okna i zaproponowałabym jeszcze jakąś pomoc, a pieniędzy już chyba nie odzyskasz 

noma bardzo cie prosze nie wypowiadaj sie po moimi postami bo jestes jakas nawiedzona...masz jakies zaburzenia postdzegania swiata..

Naprawde idz na porodowke i ppszukaj mozgu bo ci go usuneli razem z lozyskiem...

Noma_ napisał(a):

yuratkaZa naiwnośc się płaci. Nie spisanie pożyczki, jeśli jest to dla mnie znacząca kwota to głupota. Wybacz, ale mnie jako prawnikowi to się w głowie nie mieści. Co do tego, że nieoddanie długu jest kradzieżą oraz, że długi należy oddawać to chyba każdy się zgodzi, natomiast nie rozumiem o co tu tyle hałasu. Tak samo oczywiste powinny być te zasady o ktorych pisałam powyżej, co do zachowania staranności przy pożyczce. 
 

Jako prawnik powinnaś też wiedzieć od jakiej kwoty spisanie umowy jest zalecane i co to jest umowa ustna. 

A o co się tu obrażać? Ja bym powiedziała, że jesteś calkiem hojna. Za te pieniądze w Polsce powinna więcej dla Ciebie zrobić. Panna skoro kasy nie umie oddać powinna się cieszyć, że może odrobić i tym samym rachunek zamknąć.

Obrazić to Ty się możesz.

Noma, jak ktoś ze znajomych Cie prosi o pożyczenie 5-100 to spisujesz umowę czy masz w dupie, bo nie Ty płacisz, bo dobrze dałaś dupy? ;) 

Umowę ustną bardzo trudno udowodnić. Po 2 nie interesuje mnie od jakiej kwoty zaleca się spisanie umowy.  W  PL jest swoboda umów za wyjątkiem pewnych składnikoe koniecznych i pewnych klauzul niedozwolonych.Można spisać umowę pożyczki nawet na 5 zł jeśli strony sobie życzą. Poza tmy ja nawet nie pisałam o umowie, ale o saymym pokwitowaniu. 

Queen

Poza tym bardzo szeroko wypowiedziałam się w temacie wiec na głupei zaczepki nie będę odpowiadac..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.