- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2017, 14:39
Araksol, ale to naprawdę wygląda jak bezmyślne malunki na końcu zeszytu robione podczas nudnej lekcji. I nie ma co dopisywac do tego filozofi. Za szczególowe na szkic z którego ma coś być, za ubogie na rysunek sam w sobie. Poza tym, może Ty i dasz radę czegoś tam sie dowiedziec na kursach, ale masz juz tyle lat, że maniery z oka i ręki nie usuniesz, a masz ją dość charakterystyczną i angielski jest w tym całym Twoim studiowaniu duzo mniejszą przeszkodą.
12 kwietnia 2017, 14:47
To nie masz co isc na asp, przez pierwsze 2 lata trzeba tam ,,tłuc,,modele i martwe natury na okrągło, to jest podstawa bez tego nie zaliczysz, nie mówiąc o dostaniu się tam. Dobre kursy też na tym bazują.Co do prac: cieniujesz palcem?masz różne grubości ołówków?Płaskie bo bez walorów i dobrego cieniowania.Dzięki i tu jest problem, bo martwej natury nie lubię i do ludzi czy architektury też mnie nie ciągnie. Ja bym chciała malować w zasadzie tylko kwiaty i przyrodę polską w tym zwierzęta , ptaki no i koty, a czasem portretyNie rysuj z pamięci, zwróć uwagę jak rozkłada się światło na roślinie. Dokończaj rysunki, bo te kwiaty póki co latają w przestrzeni. Pamiętam twój temat o asp. Na takich uczelniach czy kursach rysują przede wszystkim sylwetkę ludzką, widoczki tylko jak jadą na plener, ewentualnie martwą naturę.
No to chyba muszę się uczyć inaczej bardziej pod kątem tego co chcę robić. Cieniuję palcem. Ołówki mam o jednakowej grubości ale o różnej twardości
Edytowany przez araksol 12 kwietnia 2017, 14:49
12 kwietnia 2017, 14:51
Araksol, ale to naprawdę wygląda jak bezmyślne malunki na końcu zeszytu robione podczas nudnej lekcji. I nie ma co dopisywac do tego filozofi. Za szczególowe na szkic z którego ma coś być, za ubogie na rysunek sam w sobie. Poza tym, może Ty i dasz radę czegoś tam sie dowiedziec na kursach, ale masz juz tyle lat, że maniery z oka i ręki nie usuniesz, a masz ją dość charakterystyczną i angielski jest w tym całym Twoim studiowaniu duzo mniejszą przeszkodą.
wiek tu nie ma nic do rzeczy. Na Uniwersytetech Trzeciego Wieku emeryci uczą sie malować i nawet potem wystawy mają
12 kwietnia 2017, 14:53
uczą, a Ty od lat malujesz i masz po swojemu wszystko wyrobione. Nie udawaj że nie rozumiesz.
Edytowany przez Cyrica 12 kwietnia 2017, 14:53
12 kwietnia 2017, 15:04
uczą, a Ty od lat malujesz i masz po swojemu wszystko wyrobione. Nie udawaj że nie rozumiesz.
ej tam maluję...Bardzo nieregularnie 30 akwarel w życiu i może z 15 obrazów poza vedic art 1 olej
12 kwietnia 2017, 15:07
No to chyba muszę się uczyć inaczej bardziej pod kątem tego co chcę robić. Cieniuję palcem. Ołówki mam o jednakowej grubości ale o różnej twardościTo nie masz co isc na asp, przez pierwsze 2 lata trzeba tam ,,tłuc,,modele i martwe natury na okrągło, to jest podstawa bez tego nie zaliczysz, nie mówiąc o dostaniu się tam. Dobre kursy też na tym bazują.Co do prac: cieniujesz palcem?masz różne grubości ołówków?Płaskie bo bez walorów i dobrego cieniowania.Dzięki i tu jest problem, bo martwej natury nie lubię i do ludzi czy architektury też mnie nie ciągnie. Ja bym chciała malować w zasadzie tylko kwiaty i przyrodę polską w tym zwierzęta , ptaki no i koty, a czasem portretyNie rysuj z pamięci, zwróć uwagę jak rozkłada się światło na roślinie. Dokończaj rysunki, bo te kwiaty póki co latają w przestrzeni. Pamiętam twój temat o asp. Na takich uczelniach czy kursach rysują przede wszystkim sylwetkę ludzką, widoczki tylko jak jadą na plener, ewentualnie martwą naturę.
Agata zawsze podstawą jest obserwacja/studiowanie jeśli chcesz się tego naprawdę nauczyć ( pejzaży, kwiatków, kotów) rób to z natury czyli bierz realny przedmiot i obserwuj go w trójwymiarze jak się rozkłada światłocień ( możesz mrużyć oczy na początku, będziesz widział co jest do zaznaczenia na najciemniejszy walor, co ma pozostać jaśniejsze , bez gubienia się w szczegółach). Na uczelniach i kursach jadą na modelach, bo jak opanujesz rysowanie i malowanie ludzkiego ciała to teoretycznie dasz rade wszystko namalować, a rysunek jest podstawą. Bez tego warsztatu krąży się wokół amatorskiej roboty ( czasem bardzo ładnej)ze skopanymi proporcajami, bez głebi itp.. Przy rysowaniu sprawdzaj proporcje. Używaj różnych grubości ołówków i nie rozcieraj palcem, zamiast tego użyj gumki chlebowej, wiszora. Tu masz jak gościu rysuje, porównaj to ze swoim rysunkami co na nich brakuje. Mnie co prawda uczyli na asp nakładać walor na cały rysunek cały czas i stopniowo wyciągać cienie, gościu od nakłada wszystko, niemniej jednak obserwuje. Twoje prace są z pamięci, cienie nie zróżnicowane poza płaskim zaznaczeniem gdzieniegdzie, nie ma głębi. Kontury są za mocne. Powodzenia
Edytowany przez barbirara 12 kwietnia 2017, 15:14
12 kwietnia 2017, 15:17
wiec przy następnym szkicu rysujesz to samo bardzo cienko, prawie niewidzialnie. Następnie zakładasz z ktorej strony będzie światło. I dalej rysujesz cieniując, bardzo delikatnie. Nie zapomnij, ze roze sa kuliste, wiec staraj się to wydobyć. Pamiętaj o fakturze lisci, jak na nich się układa światło, czy się odbija czy jest pochłaniane. Pamiętaj o powietrzu, ze jest jakas przestrzeń. Żeby te roze to nie były takie pieczatki. Dobrze rozmieść na papierze, nie musi byc wszystko pokazane. To może byc jakas historia o rozach...niedopowiedziana. Oddaj klimat temu rysunkowi. To moga byc roze dane na darmo, na przeprosiny, ale nieszczere. A moga byc takie, ze czekałaś na ni cale życie i chociaż nie sa najpiękniejsze czy najdroższe, to dla Ciebie sa najcudowniejsze. Opowiedz swoim ysunkiem co. Chcesz nam powiedzieć.i to są właśnie konkrety o które mi chodziło, z tym, że nie miały to być gotowe obrazy. Raczej ćwiczenie ręki i oka w szkicowaniuto sa rysunki nadające się albo jako tatuaż albo jako wzornik do wyhaftowania serwety. Jeśli chciałaś narysować to jako obraz to powinnaś narysować to od nowa...światłocieniem, a nie grubym konturem.
no i tu jest problem, bo ja rysuję i maluję tylko ze zdjęć lub inspirując się innymi obrazami. Cienie nie zawsze są a ja to powielam...
12 kwietnia 2017, 15:23
Jeśli radość sprawia Ci rysowanie natury, pejzaży, zwierząt to nie idź na ASP, bo tylko będziesz się męczyć. Rysowanie to świetne hobby i myślę, że jak będziesz uparcie ćwiczyć codziennie rysując chociaż parę szkicy to nabierzesz dużej wprawy i nie będą Ci do tego potrzebne absolutnie żadne studia. Jest wiele osób, które pięknie rysują mimo braku wykształcenia artystycznego.
12 kwietnia 2017, 15:24
Agata zawsze podstawą jest obserwacja/studiowanie jeśli chcesz się tego naprawdę nauczyć ( pejzaży, kwiatków, kotów) rób to z natury czyli bierz realny przedmiot i obserwuj go w trójwymiarze jak się rozkłada światłocień ( możesz mrużyć oczy na początku, będziesz widział co jest do zaznaczenia na najciemniejszy walor, co ma pozostać jaśniejsze , bez gubienia się w szczegółach). Na uczelniach i kursach jadą na modelach, bo jak opanujesz rysowanie i malowanie ludzkiego ciała to teoretycznie dasz rade wszystko namalować, a rysunek jest podstawą. Bez tego warsztatu krąży się wokół amatorskiej roboty ( czasem bardzo ładnej)ze skopanymi proporcajami, bez głebi itp.. Przy rysowaniu sprawdzaj proporcje. Używaj różnych grubości ołówków i nie rozcieraj palcem, zamiast tego użyj gumki chlebowej, wiszora. Tu masz jak gościu rysuje, porównaj to ze swoim rysunkami co na nich brakuje. Mnie co prawda uczyli na asp nakładać walor na cały rysunek cały czas i stopniowo wyciągać cienie, gościu od nakłada wszystko, niemniej jednak obserwuje. Twoje prace są z pamięci, cienie nie zróżnicowane poza płaskim zaznaczeniem gdzieniegdzie, nie ma głębi. Kontury są za mocne. PowodzeniaNo to chyba muszę się uczyć inaczej bardziej pod kątem tego co chcę robić. Cieniuję palcem. Ołówki mam o jednakowej grubości ale o różnej twardościTo nie masz co isc na asp, przez pierwsze 2 lata trzeba tam ,,tłuc,,modele i martwe natury na okrągło, to jest podstawa bez tego nie zaliczysz, nie mówiąc o dostaniu się tam. Dobre kursy też na tym bazują.Co do prac: cieniujesz palcem?masz różne grubości ołówków?Płaskie bo bez walorów i dobrego cieniowania.Dzięki i tu jest problem, bo martwej natury nie lubię i do ludzi czy architektury też mnie nie ciągnie. Ja bym chciała malować w zasadzie tylko kwiaty i przyrodę polską w tym zwierzęta , ptaki no i koty, a czasem portretyNie rysuj z pamięci, zwróć uwagę jak rozkłada się światło na roślinie. Dokończaj rysunki, bo te kwiaty póki co latają w przestrzeni. Pamiętam twój temat o asp. Na takich uczelniach czy kursach rysują przede wszystkim sylwetkę ludzką, widoczki tylko jak jadą na plener, ewentualnie martwą naturę.
te kwiaty są z książek i problem z tym, że nie było cieni. dzięki za film i wskazówki...Postaram sie wziąć je sobie do serca choć to będzie bardzo trudne, bo nie mam nic w domu co chciałabym szkicować poza kotami które są w ruchu. Dlatego robię im zdjęcia i dopiero wtedy maluję. Nie znoszę martwej natury typu dzbanki i kubki.
12 kwietnia 2017, 15:27
Jeśli radość sprawia Ci rysowanie natury, pejzaży, zwierząt to nie idź na ASP, bo tylko będziesz się męczyć. Rysowanie to świetne hobby i myślę, że jak będziesz uparcie ćwiczyć codziennie rysując chociaż parę szkicy to nabierzesz dużej wprawy i nie będą Ci do tego potrzebne absolutnie żadne studia. Jest wiele osób, które pięknie rysują mimo braku wykształcenia artystycznego.
mówisz? Chyba tak zrobię, ale nad cieniowaniem muszę popracować...