- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2017, 14:57
Ostatnio byl tutaj temat o tym czego byscie nie zjadly. Zaskoczylo mnie jak wiele osob negatywnie podchodzi do eksperymentow i do kuchni egzotycznych.
Ja uwielbiam "kuchnie swiata". Kocham indyjskie zarcie a tajskie to juz jest poezja, wietnamskie sajgonki sa mniam mniam, marokanska kuchnia jest pycha. Lubie je sama przyzadzac lub chodzic do restauracji (choc tam zwykle nie smakuje tak dobrze jak w domu).
Skad u was takie negatywne podejscie?
27 marca 2017, 17:28
Szczerze mówiąc to trochę nie wiem o co Ci chodzi :) po pierwsze, zdecydowanie więcej tam było tam informacji o tym, że dziewczyny nie tkną chociazby podrobów . Jeśli chodzi o "kuchnie świata" to negatywne podejście było raczej właśnie do takich nietypowych składników typu robaki. "Kuchnie świata" bazujące na "zwykłych" składnikach są już raczej tak powszechne, że nikt tego nie pojmuje jako coś nadzwyczajnego. Dlatego przy określeniu "kuchnie świata" wyobrażam sobie raczej coś naprawdę egzotycznego, i odnoszę wrażenie, że nie ja jedna. Kuchnia indyjska czy tajska nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym w tym momencie.No chyba że wydaje Ci się, że my wszystkie to tylko schabowe i pomidorową jemy dzień w dzień, podczas gdy Ty swiatowa sajgonki serwujesz :P no i oczywiście to co już wspomniała Snowflake
Nie wiem, skad taka nadinterpretacja. Kuchnie swiata to kuchnie innych krajow- tak wiec czemu mialo to by byc cos nietypowego/egzotycznego, a nie po prostu potrawy serwowane, popularne w danym kraju?;)
27 marca 2017, 17:30
W tamtym temacie pytano o to czego się nie zje. Trudno w tym momencie spodziewać się zachwytów. Wysnuwanie wniosku, że nie lubi się eksperymentów jest daleko idące.
Podróżuję dość dużo i kosztowanie lokalnej kuchni uważam za ważną część poznawania kraju. Co nie zmienia faktu, że nie tknę kurzej głowy
27 marca 2017, 17:37
To zalezy co w tej kuchni swiata jest. Sa produkty, ktorych nie lubie jak owoce morza, wiec wszelkie dania z nimi odpadaja. Probowalam wielu, nigdy mi to nie smakowalo, wiec odpuszczam ten skladnik. Ale nie lubie tez baraniny/jagnieciny i czy to polska kuchnia, czy swiata, to mi to rybka, dla mnie ma tak specyficzny zapach i smak, ze tego nie rusze. Za to wszelkie wegetarianskie dania, czy dania z miesa, to chetnie, bez wzgledu na to jaka to kuchnia. Na pewno nie zdecydowalabym sie na egzotyczne dania z wezy, robakow, szczurow i tym podobnych, obrzydza mnie to i tyle. Natomiast zdecydowana wiekszosc przypraw egzotycznych mi odpowiada
27 marca 2017, 18:01
Nie wiem, skad taka nadinterpretacja. Kuchnie swiata to kuchnie innych krajow- tak wiec czemu mialo to by byc cos nietypowego/egzotycznego, a nie po prostu potrawy serwowane, popularne w danym kraju?;)Szczerze mówiąc to trochę nie wiem o co Ci chodzi :) po pierwsze, zdecydowanie więcej tam było tam informacji o tym, że dziewczyny nie tkną chociazby podrobów . Jeśli chodzi o "kuchnie świata" to negatywne podejście było raczej właśnie do takich nietypowych składników typu robaki. "Kuchnie świata" bazujące na "zwykłych" składnikach są już raczej tak powszechne, że nikt tego nie pojmuje jako coś nadzwyczajnego. Dlatego przy określeniu "kuchnie świata" wyobrażam sobie raczej coś naprawdę egzotycznego, i odnoszę wrażenie, że nie ja jedna. Kuchnia indyjska czy tajska nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym w tym momencie.No chyba że wydaje Ci się, że my wszystkie to tylko schabowe i pomidorową jemy dzień w dzień, podczas gdy Ty swiatowa sajgonki serwujesz :P no i oczywiście to co już wspomniała Snowflake
27 marca 2017, 18:07
Mnie kuchnia indyjska, chińska, wietnamska, arabska itp po prostu śmierdzi. Nie lubię ich przypraw.
Dokladnie. Mam to samo. Wole tradycyjne polskie, wloskie itd.
Jak musze to zjem ale sama bym tego nie wybrala. Zapach mnie odrzuca. Smak zreszta tez;-)
Edytowany przez LinuxS 27 marca 2017, 18:09
27 marca 2017, 19:00
Ja lubie chinska i japonska kuchnie ... tajska tez ok,ale juz indyjska to nie moja bajka .. nie lubie przypraw az tak duzo ... to samo jak bylam w Omanie i na Madagaskarze po dwoch dniach nie moglam juz nic tknac. Mieszkam w San Marino, kuchnia wloska mam na codzien i bardzo lubie.
27 marca 2017, 19:12
Ok, zakładając że moja opinia to nadinterpretacja (bo nie będziemy dyskutować o tym, bez sensu, ja mam swoje zdanie Ty swoje)to jak nazwiesz stwierdzenie, że "tak wiele osób jest negatywnie nastawionych", podczas gdy z 57 wypowiedzi trzy były negatywne "nie lubię kuchni świata/eksperymentów"jedna nie lubi sushi i kuchni chińskiej, również jedna nie lubi indyjskiej, chińskiej i meksykańskiej.Czyli tak naprawdę na 57 wypowiedzi, trzy osoby nie lubią eksperymentować z kuchnią świata. Wysiliłam się jeszcze bardziej, to niecałe 6%.Nie wiem, skad taka nadinterpretacja. Kuchnie swiata to kuchnie innych krajow- tak wiec czemu mialo to by byc cos nietypowego/egzotycznego, a nie po prostu potrawy serwowane, popularne w danym kraju?;)Szczerze mówiąc to trochę nie wiem o co Ci chodzi :) po pierwsze, zdecydowanie więcej tam było tam informacji o tym, że dziewczyny nie tkną chociazby podrobów . Jeśli chodzi o "kuchnie świata" to negatywne podejście było raczej właśnie do takich nietypowych składników typu robaki. "Kuchnie świata" bazujące na "zwykłych" składnikach są już raczej tak powszechne, że nikt tego nie pojmuje jako coś nadzwyczajnego. Dlatego przy określeniu "kuchnie świata" wyobrażam sobie raczej coś naprawdę egzotycznego, i odnoszę wrażenie, że nie ja jedna. Kuchnia indyjska czy tajska nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym w tym momencie.No chyba że wydaje Ci się, że my wszystkie to tylko schabowe i pomidorową jemy dzień w dzień, podczas gdy Ty swiatowa sajgonki serwujesz :P no i oczywiście to co już wspomniała Snowflake
Ja mowie o definicji kuchni swiata, a Ty podajesz liczby osob ktore czegos nie jedza... WTF?:D dla mnie definicja czegos nie ma nic wspolnego z osobista opinią. Do kuchni świata należą kuchnie z różnych krajów, i nie ma znaczenia, czy tajska czy indyjska są dla Ciebie oklepane- to są inne niż polskie kuchnie:D
27 marca 2017, 19:24
Ja mowie o definicji kuchni swiata, a Ty podajesz liczby osob ktore czegos nie jedza... WTF?:D dla mnie definicja czegos nie ma nic wspolnego z osobista opinią. Do kuchni świata należą kuchnie z różnych krajów, i nie ma znaczenia, czy tajska czy indyjska są dla Ciebie oklepane- to są inne niż polskie kuchnie:DOk, zakładając że moja opinia to nadinterpretacja (bo nie będziemy dyskutować o tym, bez sensu, ja mam swoje zdanie Ty swoje)to jak nazwiesz stwierdzenie, że "tak wiele osób jest negatywnie nastawionych", podczas gdy z 57 wypowiedzi trzy były negatywne "nie lubię kuchni świata/eksperymentów"jedna nie lubi sushi i kuchni chińskiej, również jedna nie lubi indyjskiej, chińskiej i meksykańskiej.Czyli tak naprawdę na 57 wypowiedzi, trzy osoby nie lubią eksperymentować z kuchnią świata. Wysiliłam się jeszcze bardziej, to niecałe 6%.Nie wiem, skad taka nadinterpretacja. Kuchnie swiata to kuchnie innych krajow- tak wiec czemu mialo to by byc cos nietypowego/egzotycznego, a nie po prostu potrawy serwowane, popularne w danym kraju?;)Szczerze mówiąc to trochę nie wiem o co Ci chodzi :) po pierwsze, zdecydowanie więcej tam było tam informacji o tym, że dziewczyny nie tkną chociazby podrobów . Jeśli chodzi o "kuchnie świata" to negatywne podejście było raczej właśnie do takich nietypowych składników typu robaki. "Kuchnie świata" bazujące na "zwykłych" składnikach są już raczej tak powszechne, że nikt tego nie pojmuje jako coś nadzwyczajnego. Dlatego przy określeniu "kuchnie świata" wyobrażam sobie raczej coś naprawdę egzotycznego, i odnoszę wrażenie, że nie ja jedna. Kuchnia indyjska czy tajska nie jest dla mnie niczym nadzwyczajnym w tym momencie.No chyba że wydaje Ci się, że my wszystkie to tylko schabowe i pomidorową jemy dzień w dzień, podczas gdy Ty swiatowa sajgonki serwujesz :P no i oczywiście to co już wspomniała Snowflake
27 marca 2017, 19:32
Mnie obrzydzają potrawy z mięsem (i też jajkiem, jeżeli jest widoczne - a nie wmiksowane jak w cieście) - jem tylko jak sama sobie ugotuję, jak mi ugotuje ktoś z rodziny/przyjaciół (kto wie dokładnie, że mam np. fobię na punkcie tłustych kawałków w mięsie i mi je dokładnie powycina) i w paru sprawdzonych knajpach. Poza tym się nie tknę, bo by mi najzwyczajniej w świecie było niedobrze - więc przyjemność z próbowania kuchni świata żadna (chyba, że to są bezmięsne opcje, wtedy jak najbardziej).
27 marca 2017, 21:23
ja nie jem potraw mięsnych, żadnych, poza domem (od kilku miesięcy, również w domu). nienawidzę wszelkich żył i błon w mięsie. sama wycinam je bardzo dokładnie, a wiem, że inni się nie pier%$#$, że się tak wyrażę. mam na fejsie polubionych kilka stron z przepisami i jak oglądam na filmikach, jak robią potrawy, to aż mnie skręca - chodzi właśnie o te błony, np. w kurczaku... aż mi się cofa jak to piszę ;) jak są jakieś opcje wege, to zjem wszystko z kuchni świata :)
ostatnio siedziałam trochę w kuchni brazylijskiej i jest zdecydowanie nie dla mnie ;)
a wśród moich znajomych nie mam takich, którzy nie lubią smakować różnych rzeczy. w ogóle nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Edytowany przez Matyliano 27 marca 2017, 21:27