- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2017, 14:12
Przygotowujemy się z narzeczonym do wesela. Utknęliśmy jednak przy wyborze menu. Zależy nam aby goście byli najedzeni i nie siedzieli przy pustych stołach a jednocześnie chcielibyśmy uniknąć przesytu i marnotrawstwa. Restauracja przesłała nam dwie propozycje. Pomóżcie wybrać. Podzielcie się swoimi opiniami, doświadczeniami z organizacji własnych wesel bądź z goszczenia na weselach.
Zimne przekąski są w obu przypadkach takie same. Dodatkowo około 01.00 barszcz, szaszłyki drobiowe i golonki. Co wybrać? Podpowiedzcie?
23 marca 2017, 18:52
deser lodowy zostaw, ja zawsze czekam na lody :-) za to prawie nie ruszam ciast
A co do reszty to i tsk cie obgadaja co bys nie wybrala, bo ludziom nigdy nic nie pasuje
Edytowany przez 23 marca 2017, 19:00
23 marca 2017, 18:57
Popieram.Wybrałabym drugą wersję bo ciekawsze dania ;)coraz więcej osób nie je mięsa, może pomyśl o jakimś fajnym daniu wegetariańskim? zawsze mam ten problem z bankietami itp ;p i nie tylko ja :D zresztą jedząc mięso czasem wolałam też coś bez niego zjeść może jakieś canelloni ze szpinakiem i fetą lub chociaż ruskie?owoce w deserze też spoko, dużo osób się zdrowo odżywia w naszych czasach
Tez popieram. Canelloni ze szpiankiem, fajna lasagne, jakies tortellini zapiekane- z takich makaronowych propozycji, a nie tylko miecho i miecho, zrazy i devolaille. I tez wybralabym zestaw drugi, tylko rosol jest dla mnie tak oklepany, ze na pewno wymienilabym go na cos fajniejszego.
23 marca 2017, 19:09
tak jak dziewczyny, dodalabym coś bezmiesnego i alternatywę dla rosołu.
Rozumiem, że są jakieś dziadki, które sobie nie wyobrażają wesela bez schabowego, ale moim zdaniem warto zaproponować też coś, czego goście normalnie nie jedzą.
23 marca 2017, 19:21
Wg mnie druga wersja lepsza i wcale nie aż tak wymyślna. Brakuje tylko jakiegoś dania bezmięsnego.
23 marca 2017, 19:31
Napewno będziemy jeszcze dyskutować z kucharzem. To jedynie propozycje od firmy.
23 marca 2017, 19:35
na weselu po obiedzie malo co ruszylam z pozostalych goracych posilkow. jesli macie tylko obiad i po polnocy cos cieplego wg mnie to wystarczy. jesli jest to lato i goscie maja gdzie wyjsc to wiele dan nie bedzie ruszanych bo papieros bedzie atrakcja czy macie kogos w rodzinie kto ma alergie pokarmowe, nietolerancje?
Jedynie dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej one są przez to bardziej wybredne.
23 marca 2017, 19:36
Wg mnie druga wersja lepsza i wcale nie aż tak wymyślna. Brakuje tylko jakiegoś dania bezmięsnego.
Z cała pewnością w ostatecznej wersji znajdzie się propozycja dla niemiesozercow
23 marca 2017, 19:36
Wiele osób lubi zjeść słodkie po obiedzie i mogą być niezadowoleni z owoców, wiesz, "owoc to nie deser" ;) Spotkałam się z opcją, gdzie tort weselny był serwowany po obiedzie w ramach deseru. I przynajmniej większość osób zjadła go wtedy ze smakiem bo tort w środku nocy, do wódeczki czy innych drinków, często słabo wchodzi.Dziewczyny a jak będą ciasta itd to może zrezygnować z deseru lodowego a w zamian postawić na owoce?
Podoba mi się ten pomysł
23 marca 2017, 20:32
Ja też musze wkrótce wybrać menu. Od razu Ci powiem, że nie trafisz. Każdy ma inny gust smakowy, wiadomo, że jedni wolą tradycyjnie, drudzy lubią smakować nowych dań, ale może na weselu nie ma też co szaleć? Oczywiście to Twoja impreza, więc wybierasz menu pod siebie i swojego przyszłego męża, ale pomyśl też, że nie każdy skusi się na to czy tamto. U mnie np nigdy jakoś na weselach nie było ryb. Poważnie. Zawsze był albo rosołek z kluseczkami, albo jakaś zupa pieczarkowa z kuleczkami ptysiowymi. To są raczej bezpieczne dania. Nie możesz dań pomieszać? Musi być jedna lub druga opcja?
Jeśli chodzi o ciasta to ja też mam osobno. 12 rodzai, do tego szarlotka z lodami po obiedzie i tort truskawkowo-malinowy koło północy.
23 marca 2017, 20:48
Z doświadczenia powiem Ci, że z zimnych dań nie bierz ryb po grecku, śledzi nie wiadomo ile ani galaretek. Na każdym weselu na którym byłam te rzeczy nie szły i na własnym też ich nie miałam.
Postawiłam na sałatki, pieczarki na ciepło nadziewane, roladki szpinakowe, mięsa na półmiskach -ale nie wędliny które są tak śliskie że brrr.