- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 marca 2017, 18:53
Mój 5-latek jest bardzo wybredny, staramy się z tym walczyć, ale nie ruszy żadnych warzyw, wędliny, sera żóltego. Dziś spojrzałam w jadłospis, stwierdziłam, że zupy nie jadł na pewno, ale przynajmniej zjadł drugie danie, bo ryż je. Dowiaduję się, że nie dostał jednak 2-ego dania. Zapytałam nauczycielki o co chodzi, to ona mi powiedziała, że postanowili go przetrzymać, nie chciał spróbować zupy, więc nie dostał drugiego dnia. I podwieczorek też skromny. Czy wy drogie mamy na to? Mi ta sytuacja się nie podoba.
22 marca 2017, 21:45
zgosilabym do kuratorium za maltretowanie dziecka, powiadomilabym prase lokalna. Co innego gdy dziecko odmowi, a co innego zabronic dziecku jesc
Edytowany przez 22 marca 2017, 21:49
22 marca 2017, 22:01
Pamietam odwrotną sytuację, mnie z kolei wmuszano jedzenie. Mój tata zrobił popisowa awanturę, chyba nawet zwolnili dla świętego spokoju tą przedszkolanke (w sensie żeby nie szedł z tym nigdzie dalej). Myślę, że gdyby chodziło o moje dziecko to bym zrobiła dokładnie to samo. W końcu to rodzice są odpowiedzialni za zdrowie (więc też odżywianie) dziecka, nikt nie ma prawa podejmować decyzji za nich. A jak się chce tak "bawić" to niech się liczy z konsekwencjami.
22 marca 2017, 22:03
Pamietam odwrotną sytuację, mnie z kolei wmuszano jedzenie. Mój tata zrobił popisowa awanturę, chyba nawet zwolnili dla świętego spokoju tą przedszkolanke (w sensie żeby nie szedł z tym nigdzie dalej). Myślę, że gdyby chodziło o moje dziecko to bym zrobiła dokładnie to samo. W końcu to rodzice są odpowiedzialni za zdrowie (więc też odżywianie) dziecka, nikt nie ma prawa podejmować decyzji za nich. A jak się chce tak "bawić" to niech się liczy z konsekwencjami.
Wmuszanie było w zeszłym roku, musiałam ze 2 razy prosić, żeby tego nie robiły
22 marca 2017, 22:04
brutalne okropieństwo,nie dosc ze fizycznie sie nad nim znęcają(głód)to psychicznie tez(upokorzenie)
mozna to zgłosić mozna ,,porozmawiać" ale czy to cos da? a moze jest w pobliżu inne przedszkole
a czy to jest prywatne przedszkole?w tych zawsze jest problem bo w punktach przedszkolnych kadra nie musi mieć wykształcenia pedagogicznego
Edytowany przez Udzicha 22 marca 2017, 22:06
22 marca 2017, 22:15
.
Edytowany przez Noma_ 23 kwietnia 2017, 17:01
22 marca 2017, 22:39
Ech, to naprawdę ciężka sprawa kiedy dziecko nie chce nic jeść.... Może, dogadaj się z przedszkolem że jedzenie będziesz mu robić sama i nie będziesz płacić za szkolne obiady... Będzie jadł to co lubi i może wreszcie pokocha jeść. Wmuszanie chyba nie ma sensu i może dać odwrotny efekt.. Każdy ma swoje smaki, z czasem się to zmienia, z czasem jemy roznorodniej. Dziecko nas kopiuje... Jak będzie widzieć że jesz coś że smakiem i mówisz że to pyszne to napewno spróbuje. Czasem potrzeba umiejętnej manipulacji. Ja nie lubiłam pierogów ruskich dopóki moja. Ulubiona kuzynka nie zaczęła jeść ich że smakiem.... I się przekonałam.
Metoda wychowawcza Pani z przedszkola mi się nie podoba. Nie wiem co zrobiłabym w takiej sytuacji.
22 marca 2017, 22:47
Jakaś masakra , aż mi się ciśnienie podniosło , to nie do pomyslenia co się dzieje w przedszkolach i szkołach ,nie chciał zupy więc powinien dostać drugie danie i koniec tematu, ja tez nie wszystko lubię i nie wyobrażam sobie żeby ktoś zmuszał mnie do zjedzenia tego. Jak mój mały chodził do przedszkola też czasami słyszałam że panie każą wszystko zjadać pewnie chcą dobrze ale nie chodzi o to żeby dziecko jadło na siłę jak już się najadło lub jadło coś czego nie lubi więc powiedziałam mu że ma spróbowac a jak mu nie smakuje to nie musi jeść .Wmuszanie jedzenia na siłe jest dla mnie bezsensu , jak rodzic nie wie o problemie nie może stanąć w obronie dziecka a dziecko samo nie wygra z przedszkolanką dlatego trzeba pytać się co się dzieje w szkole czy przedszkolu żeby móc zareagować . To że dziecko teraz czegoś nie lubi nie oznacza że jak będzie starsze będzie tak samo , smaki się zmieniają wiem to sama po sobie . Trzeba reagować bardzo dobrze że rozmawaiałaś z dyrektorką zobaczysz czy to coś zmieni .
22 marca 2017, 23:06
a ty zamiast zrobic z tym porzadek zalisz sie na forum zalosne
22 marca 2017, 23:42
a ty zamiast zrobic z tym porzadek zalisz sie na forum zalosne
23 marca 2017, 00:06
nie zrobił nic złego, więc nie powinno być żadnej kary. Wiele dzieci w pewnym wieku wybiera sobie kilka produktów spożywczych i nie je nic innego, ale to mija. Ciekawe jak w domu przedszkolance mąż nie zje zupy, to co drugiego nie dostanie za karę?
Edytowany przez 23 marca 2017, 00:06