Temat: Filmiki vlogowe na YouTube

Co myślicie o dziewczynach nagrywających swoje codzienne życie i umieszczające to wszystko na YT?

Oglądacie takie filmiki?

Ja oglądam ze względu na to, że lubię czasami pooglądać jak coś gotują i co się u nich dzieje, ale u niektórych osób granice prywatności są dla mnie niezrozumiałe, opowiadają o wszystkim . Osobiście nie chciałabym, żeby aż tak duża liczba osób interesowała się moim życiem i analizowała je dogłębnie. Wiem, że to ich praca i na tym zarabiają, ale wolałabym pracować na etacie niż budzić kontrowersje w swoich filmikach na YT. Co o tych dziewczynach myślicie?

Pasek wagi

 Hejlobuzy, stylizacjeTV, nataliebeautyy, katosu, maxineczka, olfaktoria, red lipstick monster

Natalie jest moja ulubiona, ostatnio jej wybilo 100tys

Jak widac, wystarczy miec " to cos " by zarabiac na YT

czasem lubię rozrywkę niskich lotów i zdarza mi się marnować czas na czymś bezwartościowym, ale vlogi Stylizacji czy szusz to jednak poziom ktorego nie ogarniam. Dla mnie dno i 2 metry mułu. Dziwi mnie to tym bardziej że obydwie są już po trzydziescte a emocjonalnie zatrzymały się gdzies dużo wcześniej. Ja chyba nie byłabymn w stanie tak się błaźnić publicznie.

Z polskich vlogerek lubię sobie czasem obejrzeć filmiki Karoliny Zientek dotyczące charakteryzacji. Chociaż sama nie zajmuję się makijażem ani charaktreryzacją to lubię ją oglądać przy pracy.

lubię tez niektore filmiki czarszki dotyczace naturalnej pielegnacji bo tym akurat sama się interesuję i nissiax83

powiem szczerze że z vlogów tylko hejłobuzy oglądam, karolina i darek na prawdę ciekawie opowiadają, przy tym wcale nie mam wrażenia że za dużo zdradzają :) a tak to staram się unikać vlogów bo często są nieciekawe i składają się głownie własnie z otwierania paczek, wolę  haule domowe albo też własnie cos o remontach-ostatnio trafiłam na glampaule, trochę jest ona bardziej "młodzieżowa" ale ma fajne haule z pepco i teraz nagrywa remont mieszkania, dzięki tym filmikom z pepco czasem wyhaczyłam cos fajnego, ale tak to preferuje jakieś makijażowe filmy chociaz szczerze mówiąc u większości youtuberów widzę co raz większe parcie na szkło, nie idą na jakość odcinków ale na ilość, często filmy są albo bardzo krótkie albo o niczym, w ogóle nie rozumiem sensu nagrywania filmów typu "draw my life" albo 'get ready with me" na prawdę ktoś chce oglądać wyreżyserowane  filmy jak ktoś wstaje a potem z bliska pokazuje buteleczki szamponów, kosmetyków których niby używa a tak na prawde ktoś zaplacil za ich pokazanie?

Pasek wagi

o czarszke bardzo lubie,mowi rzeczowo i posiada spora wiedze nt pielegnacji 

Ja bardzo lubię takie filmiki jako środek do nauki języków obcych :) słownictwo proste, język potoczny, więc idealnie, żeby załapać kilka fajnych zwrotów :) ale po oglądanie po polsku  traktowałabym jako stratę czasu.

Praktycznie nie zaglądam na YT. Chyba że potrzebuję sprawdzić jakiś kawałek muzyki. Nie rozumiem tego całego vcośtam i nie mam chęci zrozumieć. Strata czasu.

ZuzaG. napisał(a):

Praktycznie nie zaglądam na YT. Chyba że potrzebuję sprawdzić jakiś kawałek muzyki. Nie rozumiem tego całego vcośtam i nie mam chęci zrozumieć. Strata czasu.

Ja kilka lat temu trafiłam na jakiś filmik typu zakupy w Rossmanie czy coś podobnego. Laska przez 15 minut wyciągała z siaty jakieś butelki i flakony i pokazywała że je kupila. A ja to oglądałam do końca bo myślałam że będzie jakaś puenta... No ale nie było(smiech) Hahaha!!!! to był dopiero rozciągacz umysłu(smiech) pamiętam moją konsternację :? jak film się zakończył o tak bez tej puenty (smiech) najbardziej zmarnowane 15 min mojego życia

oglądam filmy na youtube ale vlogi najmniej chętnie. jest taka vlogerka "szusz ?" chyba i jej to są już w ogóle kompletnie o niczym

Na Vitce też była kiedyś taka chudziutka dziewczynka, która kręciła sobie filmiki. Pamiętam, że kiedyś wrzuciła zdjęcie choinki do oceny. Ja jechałam w korku przez cały Wrocław i oglądałam jak pokazuje swój pokój. Kompletne odmóżdżenie, ale tak jak ty - nie mogłam przestać. (smiech)

Oglądam czasami Kasię z TheUwagaPies i ją bardzo lubię, zwłaszcza jak opowiada o miejscach, do których sama się raczej nigdy nie wybiorę. Natomiast takie typowe vlogi gdzie ktoś przez godzinę je zupę i pokazuje jakie kosmetyki sobie kupił to dla mnie skrajna głupota/strata czasu, ten sam poziom co telewizyjne Ukryte Prawdy. A odnośnie pokazywania wszystkiego jak leci - tego chyba nigdy nie zrozumiem, że ludzie nie mają takiego wrodzonego hamulca, który chroniły ich prywatność. Ale to już chyba znak "naszych czasów" i mediów społecznościowych. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.