Temat: Dlaczego kobiety nie lubia innych kobiet?

Tak mi sie nasunelo to pytanie tej leniwej niedzieli.

Ja mysle, ze moze dlatego, ze widza w nich swoje wlasne wady? 

A jakie jest wasze zdanie?

sadcat napisał(a):

mozna czesc polubic, ale ja obracam sie miedzy kobietami, ktore niby sie lubia a za plecami i tak sie nawzajem obgaduja  i kazda "przyjazn" zaraz sie konczy, zaraz ktorejs cos nie pasuje w drugiej, a jak tak temu sie przyjgladnac, to wszystkie sa identyczne  :-D

To Ci bardzo wspolczuje takiego towarzystwa. Razem z siostra mamy przyjaciolke z ktora znamy sie juz blisko 20 lat. pomimo, ze ona mieszka w Polsce a my w USA, codziennie piszemy ze soba na czacie na messengerze co danego dnia robimy i wymieniamy poglady. Nie ma dnia zebysmy nie napisaly chociaz po jednym zdaniu do siebie i nie wysylaly zdjec. 

Pasek wagi

cornflowers napisał(a):

Ja tam nie mam problemów z kobietami, i zawsze się dziwię jak ktoś mówi, że 'baby są takie i takie, faceci są świetni' - bo to jest taka generalizacja. Już nie mówiąc o tym, że brzmi to tak, jakby wszystkie kobiety były be, ale babka która o nich tak mówi jest jedyną, wyjątkową kobietą na świecie. Drażni mnie to trochę. To znaczy pewnie, zdarza mi się, że nie lubię niektórych kobiet bo są dwulicowe, płaczliwe, mało ambitne albo potrzebują za dużo uwagi ze strony mężczyzn i się popisują. Ale to są jednostki, których charakter mi nie pasuje. Normalnie nie mam problemu z kobietami. Mam więcej koleżanek niż kolegów. Ale to może niekoniecznie z wyboru, tylko dlatego, że prawie żaden facet z którym chciałabym się zaprzyjaźnić, nie ma ochoty na przyjaźń ze mną: zawsze kończy się to tak, że im się zaczynam 'podobać' i wyobrażają sobie Bóg wie co (nawet niekoniecznie randki, związki, ale seks). Co dziwniejsze, nie jestem najpiękniejsza, czy najciekawsza na świecie. Ale mam dość wesołe usposobienie, ciągle się uśmiecham, i podobno każdy jeden miał wrażenie, że mi się 'podoba'. Takie tam naiwne dziewcze, które da się łatwo zbajerować. A co do innych kobiet. Zazdrość, to na pewno. Kobiety zazdroszczą sobie wszystkiego: wyglądu, charakteru, pieniędzy, znajomych, partnerów, inteligencji. Poza tym dużo kobiet (jak i mężczyzn) jest bardzo interesowna. I pewnie dlatego udają miłe, a potem podkładają nogę. Ale mężczyźni też to robią, bardzo często, tylko oni o tym mniej mówią.  Chociaż może rzeczywiście kobiety robią to częściej. Może chodzi tutaj o to, że inne kobiety są konkurencją? Nie wiem. No i wracając do kobiet, które 'dogadują się tylko z mężczyznami', moim zdaniem dzielą się one na dwie grupy. Kobiety, które rzeczywiście mają więcej kolegów, bo tak się zdarzyło, bo trafiły na fajnych facetów i chcą się z nimi przyjaźnić, i kobiety które celowo unikają innych kobiet i zadają się z samymi mężczyznami, bo lubią być w centrum uwagi, potrzebują udowodnić, że są inne, lepsze, wyjątkowe. Swoją drogą, nie wiem. Ani ja, ani moje koleżanki, nie nienawidzimy raczej innych kobiet :D. Ani nie mamy nic przeciwko mężczyznom. Niekórzy ludzie tak mają, nie wiem czy da się to jakoś sensownie wyjaśnić. 

(puchar)

.

E tam. Ja nie lubię LUDZI o pewnych cechach, niezależnie od płci. Lubię kobiety, nie znoszę "bab" i "panienek". 

ja się uczciwie przyznam, nie lubię takich, za które jest mi wstyd przed facetami. Ale nie personalnie jakąś tam Kasię czy Basię, tylko ogolnie, jesli ugruntowuja niewygodne dla mnie stereotypy. Nawet mimo to, uwielbiam babskie towarzystwo, uwielbiam bzdurne tematy, uwielbia nasze wyolbrzymione narzekania w powietrze, nie cierpię tylko fochów, gierek i konieczności domyslania się o co babie chodzi ;)

mnie denerwuje, że kobiety są bardziej emocjonalne, nie mówią wprost czego chcą tylko kręcą, owijają w bawałnę, są złośliwe.. jeśli chodzi o kwestie zawodowe o wiele bardziej lubię współpracować z mężczyznami natomiast prywatnie pogaduchy itp. to jak najbardziej wolę towarzystwo osób swojej płci :)

Bo najlepiej wiedzą jakie s***i z nich są :D

A tak poważniej, to fakt, że kobiety widzą zachowanie innych kobiet i wiele jest w stosunku do innych kobiet opryskliwa i zlośliwa z natury chyba.

Dodać zazdrość i zawiść to już wogóle szopka:) Niektore to nadmiernie emocjonalne histeryczki, wścibskie, glosne, narzekające, takie jakby niedorosle, probematyczne, narzekające, krzykliwe, krytykujące zlośliwie, użalające się nad sobą, knujące, ośmieszające się - przynajmniej ja z takimi nie chcę miec do czynenia. 

Reszta - czyli garstka z pojedynczymi lub mniej wyrazistymi cechami negatywnymi może być, aczkolwiek jakos nie przepadam od nigdy za towarzystwem kobiet, za duzo razy się zawiodlam i rozczarowalam. Najlepiej dystans:)

Faceci tez mają swoje plciowe wady - żeby nie bylo, ze najezdzam na kobiety tylko;)

Kobiety to fatalny gatunek z reguly, całe szczęście, że istnieją faceci, więc nieco poskromią ten nieokielzany gatunek:)

A tak ogolnie, ludzie to ludzie, każdy ma jakieś wady i za jednymi bardziej pzrepadamy, a drugich nie mozemy tolerowac.

Ta czytam i albo ja tafilam na takie towarzystwo a Wy nie albo nie umiem napisac o co mi chodzi  :-)

podam kolejny przyklad

Faceci robia COS i jest ok ale jakzrobi TO SAMO kobieta to jest pietnowana. Albo rozne wybaczanie, facet pali w gronie osob, m. in. kobiet i jest super, przesmierdlo ubranie to niiiiic, fajnie sie gadalo. Zrobi to samo kobieta to ja obgadaja, ze nie wyszla iwogole wszystko najgorsze (jesli o to chodzi to nie lubie palaczy i denerwuja mnie obie plci). 

Kobiety tepia inne kobiety.

sadcat napisał(a):

Ta czytam i albo ja tafilam na takie towarzystwo a Wy nie albo nie umiem napisac o co mi chodzi  :-)podam kolejny przykladFaceci robia COS i jest ok ale jakzrobi TO SAMO kobieta to jest pietnowana. Albo rozne wybaczanie, facet pali w gronie osob, m. in. kobiet i jest super, przesmierdlo ubranie to niiiiic, fajnie sie gadalo. Zrobi to samo kobieta to ja obgadaja, ze nie wyszla iwogole wszystko najgorsze (jesli o to chodzi to nie lubie palaczy i denerwuja mnie obie plci). Kobiety tepia inne kobiety.

Więc chodzi Ci zwyczajnie o to, dlaczego kobiety oceniają negatywnie pewne zachowania innych kobiet, ale te same zachowania mężczyzn już nie? Bo jeśli tak, to rzeczywiście temat słabo opisany :D 

Lubię, po co mi by były koleżanki jakbym kobiet nie lubiła? Chyba, że chodzi o ludzi, których nie znam- jeśli widzę jakieś celebrytki z napompowanymi ustami i widzę, że mają parcie na szkło bez uzasadnienia to śmiało mogę mówić, że nie lubię

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.