Temat: Róża , jak ją uratować

to doniczka czy filiżanka? ma dziurki pod spodem? jak jest zamknięta to ziemia nie oddycha, ale wygląda jakby wyschła przez za małą ilość wody.

roza lubi ciepło i nasłonecznione miejsce? byłas kiedys w kwiaciarni? tam zawsze jest przyjemny chłodek. Zabiłas ją tym ciepełkiem, nie wiem jak ją uratowac

podlewamy odrobinę co drugi dzień. Jak uschnie to dalej dbaj, staniesz to Ci zupełnie uschnie, puści Nowe pędy za jakiś czas. 

Kwiatów pewnie już nie uratujesz, ale roślinkę i owszem. Podlej ją, ale uważaj z podlewaniem, żeby jej nie zalać, bo pewnie na dole nie ma dziurki do odprowadzenia nadmiaru wody. Zabierz ją na razie ze słońca, ale niech stoi w pobliżu okna, żeby miała dostęp do światła. Jak przekwitnie, delikatnie przesadź ją do normalnej doniczki najlepiej takiej glinianej. Będzie dobrze, tylko o niej nie zapominaj. Sprawdzaj codzinnie czy ma mokro. 

czyli jest nadzieja i będzie żyć, dziękuję. Postawiłam ja na stole w pobliżu okna.Pod spodem ma dziurę, możliwe że za mała jest. 

Te rozyczki sa sztucznie pedzone i czesto bywa, ze tak wygladaja po niedlugim czasie. Mozna ja uratowac, ja w takim przycinam ja, tak na wysokosci 3-4 cm nad ziemia, w koncu to roza i zostawiam w spokoju podlewajac niezyt obficie. Powinna wypusici nowe pedy i ponownie zakwitnac. Dobrze ja tez przesadzic na rozmiar wiekszej doniczki, koniecznie z odplywem na dole. Jak masz ogrodek to mozna ja przesadzic do ziemi i calkiem fajnie sobie radzi na zewnatrz, mozna tez za jakis miesiac zaczac ja hartowac i na lato wystawic na balkon

Obetnij kwiaty, bo i tak nie są ładne, a wysysają energię. Obcina się je na wysokości pierwszych listków pod kwiatami. Jeśli to jest spora doniczka to i dziury pod  spodem muszą mieć sporę, bo roślina nie oddycha i będzie Ci marnieć. Róże lubią spora wody (ja zawsze wodę wlewałam do podstawek do doniczek)  i nasłonecznione ciepłe miejsca. Ja miałam u siebie w kuchni na parapecie i bardzo ładnie mi kwitły.

No i możesz kupić jakoś odżywkę do róż bo z czasem kwiaty będą coraz mniejsze.

Pomaluj na czarno.