Temat: po jakims czasie sie odezwal?

U mnie minelo  2 miesiace od rozstania i zastanwiam sie kiedy sie do mnie odezwie i czy w ogole kiedys to zrobi :( Rozstalismy sie w ten sposob , ze ja postanowilam zakonczyc zwiazek z pewnego waznego powodu ( jego przewinienie, ktore on nie uwaza za przewinienie )  i po mojej informacji o zerwaniu, nie dostalam od niego zadnej odpowiedzi. Zadnej to znaczy nawet krotkiego slowa na pozegnanie, zero reakcji.

Po jakim czasie " byli " odzywali sie do was ?

No już powinien , najpóźniej do 3 mca

3 miesiące do pół roku :)

Pasek wagi

Błagam, skoro z nim zerwałaś, to na co jeszcze czekasz? Aż zacznie błagać, albo powie żegnaj? Zacznij żyć własnym życiem, bądź szczęśliwa i nie wracaj do przeszłości. Wiadome że wszystko zależy od człowieka, ale faceci jakoś łatwiej po rozstaniu przechodzą z tym do porządku dziennego. Może wcale nie kochali? może znaleźli sobie nową osobę? a może cokolwiek innego? brzmi brutalnie, ale taka jest zawsze możliwość. 

Puciu85 napisał(a):

Wiadome że wszystko zależy od człowieka, ale faceci jakoś łatwiej po rozstaniu przechodzą z tym do porządku dziennego.

Ale jak to? Nie znasz tego:

? :)

Pasek wagi

Puciu85 napisał(a):

Błagam, skoro z nim zerwałaś, to na co jeszcze czekasz? Aż zacznie błagać, albo powie żegnaj? Zacznij żyć własnym życiem, bądź szczęśliwa i nie wracaj do przeszłości. Wiadome że wszystko zależy od człowieka, ale faceci jakoś łatwiej po rozstaniu przechodzą z tym do porządku dziennego. Może wcale nie kochali? może znaleźli sobie nową osobę? a może cokolwiek innego? brzmi brutalnie, ale taka jest zawsze możliwość. 

Nie w tym rzecz. Do tej pory to zawsze ja wyciagalam pierwsza reke i odezwalam sie, pisalam pierwsza. Kocham go ale tym razem jest to cos dla mnie bardzo waznego i nie odezwe sie dopoki wiem, ze on nie widzi nic zlego w tym co zrobil. Zerwalam z nim zeby dac mu czas na przemyslenie, dlatego zastanwiam sie czy jest jescze mozliwosc ze sie odezwie skoro minelo juz sporo czasu.

roogirl napisał(a):

3 miesiące do pół roku :)

ech no, nie uwazam ze jesli odezwie sie po pol roku, to bedzie to w ogole warte zachodu...

roogirl napisał(a):

Puciu85 napisał(a):

Wiadome że wszystko zależy od człowieka, ale faceci jakoś łatwiej po rozstaniu przechodzą z tym do porządku dziennego.
Ale jak to? Nie znasz tego:? :)

Coś w tym jest Roogirl faktycznie :D

stronggirl. napisał(a):

Puciu85 napisał(a):

Błagam, skoro z nim zerwałaś, to na co jeszcze czekasz? Aż zacznie błagać, albo powie żegnaj? Zacznij żyć własnym życiem, bądź szczęśliwa i nie wracaj do przeszłości. Wiadome że wszystko zależy od człowieka, ale faceci jakoś łatwiej po rozstaniu przechodzą z tym do porządku dziennego. Może wcale nie kochali? może znaleźli sobie nową osobę? a może cokolwiek innego? brzmi brutalnie, ale taka jest zawsze możliwość. 
Nie w tym rzecz. Do tej pory to zawsze ja wyciagalam pierwsza reke i odezwalam sie, pisalam pierwsza. Kocham go ale tym razem jest to cos dla mnie bardzo waznego i nie odezwe sie dopoki wiem, ze on nie widzi nic zlego w tym co zrobil. Zerwalam z nim zeby dac mu czas na przemyslenie, dlatego zastanwiam sie czy jest jescze mozliwosc ze sie odezwie skoro minelo juz sporo czasu.

Ja kiedyś miałam przyjaciela, takiego prawdziwego....skrzywdził mnie, też nie widział w tym niczego złego, no i do dziś dnia nie mamy ze sobą kontaktu. Mam wrażenie, że dotknęła go Twoja decyzja i możliwe, że uznał to za faktyczny koniec. Myślę że gdyby kochał i mu zależało, to od razu by się odezwał. Nie możesz do końca życia pierwsza zawsze wyciągać rękę....tym bardziej że jak sama mówisz chciałaś by zrozumiał swój błąd (a jak widać co się niestety nie stało ). 

zerwałaś by go wytresować ?:) super pomysł.. no to teraz czekaj.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.