Temat: co zrobić? łamanie prawa w pracy

chciałabym zapytać osoby trzecie co myślą o tej sytuacji i co zrobilibyście na moim miejscu

jestem osobą młodą i dopiero zaczynam przygody z pracą. wszystkiego się uczę, ale to co widzę w moim obecnym miejscu zatrudnienia nie mieści mi się w głowie.

jest to praca w sklepie z ubraniami jednej z większych sieciówek. 

dzienny czas pracy to 12h. teoretycznie mamy ustalony czas przerw 45 min (3 razy po 15) jednak często kierownik wprowadza ''kary pt. nie wolno wam wyjść na przerwę przez cały dzień, skracam czas przerw, bo coś tam zrobiliście źle'' itd. 

wyobraźcie sobie siedzieć 12 h w pomieszczeniu bez okien, światła dziennego z dostępem do magazynu pomalowanego na czarno. do tego bez żadnego ciepłego posiłku i bez możliwości wyjścia po jedzenie, picie, jakieś leki itp...

do tego grafik jest ułożony tak, że często przypadają nawet 5 dni pod rząd 12h

przez cały czas pracy nie wolno nam usiąść. na sklepie nie ma zapewnionego ŻADNEGO miejsca spoczynku, co przecież jest złamaniem prawa. nie wolno nam się nawet ręką złapać za ladę, półkę, ścianę. mamy cały czas stać na baczność lub układać ułożone rzeczy nawet jak nie ma żadnego klienta.

kiedy zachorowałam i dostarczyłam zwolnienie lekarskie usłyszałam 'zastanowię się co z Tobą zrobimy'. ostatecznie Z ŁASKI mnie nie wywalili i kierownik ostrzegł mnie, że za następne L4 wylatuje. powiedziałam mu, że jest to niezgodne z prawem i ja w takim przypadku na pewno bym tego tak nie zostawiła. tłumaczył się jak dziecko, że ICH FIRMA sobie ustaliła takie zasady, że na okresie próbnym nie wolno iść na chorobowe. 

mam podpisaną umowę o pracę na 3 miesiące okresu próbnego, jednak sprawdzałam przepisy i chorobowe jest dozwolone ZAWSZE.

na każdym kroku słyszę wypominanie tego, że raczyłam się źle poczuć zarówno ze strony kierownika, jak i pracowników.

na porządku dziennym są względem nas używane teksty, które są z definicji mobbingiem.

koledze powiedział, że gdyby on zrobił tak jak ja z L4 to już by go dawno wyj***

dostałam również ostrzeżenie, żebym nie liczyła na zbyt dużą wypłatę, bo za chorobowe mi potrącą większość! a przecież należy mi się 80% wynagrodzenia...

jestem pewna, że w tym miesiącu składam wypowiedzenie, jednak zastanawiam się czy nie powinnam tego gdzieś zgłosić? z takiego czystego obowiązku? brzydzę się takim traktowaniem drugiego człowieka. 

czy takie rzeczy są na porządku dziennym w takich miejscach czy ja tak wyjątkowo źle trafiłam?

będę bardzo wdzięczna za wymianę waszych doświadczeń, bo to dopiero moja druga dorywcza praca i nie potrafię na tą sytuację spojrzeć obiektywnie

cancri napisał(a):

No pominę fakt przerw, ale ja się nie dziwię trochę, że wywalają jak ktoś na okresie próbnym choruje. Nie raz nie dwa spotkałam się z takimi przypadkami naciągania. Nie mówię o Tobie akurat, że naciągasz. Ale jak pracownik zaczyna pracę od ciągłych nieobecności...to czego się ma spodziewać?
nieprzedłużenie tej umowy po 3 miesiącach ok. ale wywalenia po dostarczeniu l4 jest niezgodne z prawem bez względu na to czy to jest okres próbny. poza tym ja informowałam kierownika, że mam przewlekłe problemy zdrowotne na rozmowie rekrutacyjnej. z resztą czy to byłoby coś poważnego czy zwykłe przeziębienie - pracownik ma do tego PRAWO i jak sobie wyobrażasz je ominąć?

ps: rozumiem co masz na myśli i zgadzam się,  że jest to problem dla pracodawcy i innych pracowników, jednak powinni się liczyć z tym, że współpracują z ludźmi, a nie cyborgami i akceptować takie losowe przypadłości

u mnie to była kwesta dosłownie 3 dni pracy po przepracowanym wzorowo miesiącu, więc na pewno nie było to żadne nadużycie, które mogłoby chociaż trochę usprawiedliwić ich zachowanie 

To jest chyba oczywiste, że łamią prawo, skoro zabraniają iść na przerwę,wymyślają głupie kary bo coś tam, pracujesz po 12h przez 5 dni w tygodniu. Nie wiem po co ktoś wspomina o naciąganiu ze strony pracownika, skoro w wielu innych sytuacjach łamią prawo, więc nie chodzi tylko o to głupie L4.

Niestety niemal wszędzie tak jest.

Dodam jeszcze sympatyczne. starsze stazem kolezanki z pracy, ktore pilnują, zebys miala co do roboty albo mlodsze stazem, ktore nic nie umieją i tzreba ich pilnować ciągle albo się imają od pracy nawet jak jest jej mnostwo.

Koszmar.

Nawet jak zglosisz to itak niewiel zdzialasz, ale mozesz zglosic:)

  Nie cierpię szefostwa, ktore nie respektuje przerw i kazdą chocby ochotę na przykucnięcie na 2 min traktuje jak przestępstwo, mimo, że niby są przerwy, ale gdzie tam.. Spróbuj iść na przerwę jak Ci się nalezy to zaraz uslyszysz, ze duzo roboty jest, że mloda coś broi P 

A użerałam się tak trochę. Do tego dochodzily dziewczyny, ktore wlasnie czesto się źle czuly i w ostatniej chwili zmienial się grafik plus tzrebabylo pracować za dwóch, tzrech też się źle czując i biorąc zbyt duzo godzin. Inne dziewczyny też chcą mieć jakies wolne, a kiedy Ty nie mozesz przyjsc do pracy, ktoras musi ciągnąć nawet tydzien, miesiac bez wolnego dnia, bo ktos musi przyjsc, nie ma przeciez tak wielu pracowników w jednym sklepie... Dlatego tzreba się dogadywać i patrzec na koleżanki, a nie tylko na czubek swojego nosa. Szefostwo bierze minimum kadry, a nie nadmiar, gdzie nie móglby im zapewnić godzin. Ale tak, skoro jedna osoba się wyłamuje i idzie na wolne ciagle to inni musza pracować, a z miejsca, nawet jakby szef chcial i byl czlowiekiem, nie zatrudni nowego pracownika i nie przeszkoli szybko, zeby mogl juz sam zostac w sklepie.. Nie dziwmy się więc, że nikt nie chce takich sytuacji, wiec wezmie pracownika, ktory bedzie pracowal a nie wycinal numery wszystkim, bo znowu się źle czuje.

Z drugiej strony nie dziwię się i tez bym pilnowala takie osoby, ktore czesto chodzą na zwolnienie i ciągle się ź;e czują. Trzy dni [po ,miesiącu pracy nie wygllądają dobrze.

Szczegolnie na poczatku. Praca to praca, każdy ma obowiązki, a niektpre księżniczki nie mogą nic zrobić, bo zaraz się źle czują i co? Nic nie robią a inni muszą za nie pracować. Na poczatek trzeba przycisnąć, choc niekiedy przesadzają, ale w ten sposob wiesz gdzie jest Twoje miejsce i jakie masz obowiązki:) Zabieranie przerw za karę etc. nie jest dobre, aczkolwiek czasami nie ma sposobu i nie mozna patzrec jak ktos się leni caly dzien i trzeba się wziąć za taką osobę: niech popracuje jak każdy, a wtedy będzie traktowana jak każdy. Zresztą w obsludze kilenta (zapewne Ci ktos mowil) to logiczne, ze czasami nie pojdziesz na przerwę, bo jest ruch, tylko szybkie wc i napić się, ew. gryz bułki i harujesz, za to wtedy.kiedy nie ma duzego ruchu mozesz pozwolić sobie na więcej. Taka praca.

Myślę, że powinnaś przestawić swoje myślenie i marzyć o pracy marzen, bo widzę, że jesteś pretensjonalna, a niestety.. pewnie już na rozmowie wiedzialas jak to będzie wyglądać.

W pracy się pracuje, a nie odpoczywa.

"ps: rozumiem co masz na myśli i zgadzam się,  że jest to problem dla pracodawcy i innych pracowników, jednak powinni się liczyć z tym, że współpracują z ludźmi, a nie cyborgami i akceptować takie losowe przypadłości

u mnie to była kwesta dosłownie 3 dni pracy po przepracowanym wzorowo miesiącu, więc na pewno nie było to żadne nadużycie, które mogłoby chociaż trochę usprawiedliwić ich zachowanie " - cytuję Ciebie autorko i już po tym (o ile nie po 1 zdaniu) wiem, ze nie chcialabym ani byc Twoim szefem ani z Tobą pracować, ani nie bardzo Twoim klientem, bo Ty jestes najwazniejsza i tylko Ty, nawet byś się nie starala, oczekujesz wiele, a nie oferujesz nic.

Fajnie byś się czuła, gdybyś Ty musiala za kogos przyjsc, mimo, ze mialas zaplanowane wolne, gdybys nie dostala wolnego "dzięki" komuś, że mialabys zmartwienie na glowie? I to często nie tylko wina szefostwa, ze nie zatrudnią o jedną osobę więcej, ale wlasnie takich ludzi jak Ty.

Zgłoś do Państwowej Inspekcji Pracy.Co do L-4 podam ci wlasny przykład,poszłam do pracy-umowa agencji pracy najpierw na tydzien potem na miesiąć i akurat było zimno,mróz śnieg i przeziębilam się,.pracowałam w temperatirze 10 stopnii ale cąły czas przy wodzie.Pracowałam tam 2 tygodnie,3 dni chodziłam chora do pracy z obawą że jak pójdę na L-4 zwolnią mnie.Po 3 dniach keirownictwo zauważyło,że jestem chora,praca była od 7 do 15 o 9 do lekarza mnie wysłali, dał mi L-4 na tydzień,ale leki mi nic nie pomogły i kolejna wizyta u lekarza-zapalenie oskrzeli i zapalenie ucha środkowego-skutek łącznie 3 tygodnie L-4. Mimo iż pracodawca obiecał,że agencja przedłuży mi umowę-po L-4 wróciłam był 26 luty-poinformowano mnie że zostały mi dwa dni pracy w tej firmie do 28 lutego,bo agencja nie przedłuży mi umowy-bo pracowałam 2 tygodnie a 3 byłam naL-4.Myśleli że kombinuję,nie było tak,bo zależało mi na tej pracy :(W ostatni dzień podziękowałam za współpracę i powiedziałam Paniz  agencji że jest mi najzwyczajniej w świecie przykro bo nie kombinowałam, zachorowałam, wyleczyłam się i chciałam wrócić do pracy,niestety nie miałam już po co.Zostałam bez pracy a Pani z agencji mi powiedziała że ona nie twierdzi że kombinowałam ale wolą dmuchać na zimne bo już mieli kilkanaście przypadków kombinowania...Hmm a ja zostałam bez pracy bo zachorowałam :(

do  martaxyz skąd ty wiesz co usłyszała na rozmowie?Mi w poprzedniej pracy powiedziano że "praca w systemie 3 zmianowym bez weekendów"- ok a po miesiącu okazało się że owszem system 3 zmianowy ale 4 brygadowy i niemal każdy weekend w pracy.

Ciekawe czy też byś sobie te wszystkie zachowania pracodawcy które przytacza autorka -tłumaczyła tak jak napisałaś w odpowiedzi na jej problem-jesli byś była na jej miejscu

Zgłosiła bym to, postarałabym się też o jakieś nagranie, tego co taki mądry jest i zabrania wyjść na przerwę, która niezależnie od umowy przysługuje pracownikowi,(prócz 1/2 etatu).

martaxyz napisał(a):

Niestety niemal wszędzie tak jest.Dodam jeszcze sympatyczne. starsze stazem kolezanki z pracy, ktore pilnują, zebys miala co do roboty albo mlodsze stazem, ktore nic nie umieją i tzreba ich pilnować ciągle albo się imają od pracy nawet jak jest jej mnostwo.Koszmar.Nawet jak zglosisz to itak niewiel zdzialasz, ale mozesz zglosic:)  Nie cierpię szefostwa, ktore nie respektuje przerw i kazdą chocby ochotę na przykucnięcie na 2 min traktuje jak przestępstwo, mimo, że niby są przerwy, ale gdzie tam.. Spróbuj iść na przerwę jak Ci się nalezy to zaraz uslyszysz, ze duzo roboty jest, że mloda coś broi P A użerałam się tak trochę. Do tego dochodzily dziewczyny, ktore wlasnie czesto się źle czuly i w ostatniej chwili zmienial się grafik plus tzrebabylo pracować za dwóch, tzrech też się źle czując i biorąc zbyt duzo godzin. Inne dziewczyny też chcą mieć jakies wolne, a kiedy Ty nie mozesz przyjsc do pracy, ktoras musi ciągnąć nawet tydzien, miesiac bez wolnego dnia, bo ktos musi przyjsc, nie ma przeciez tak wielu pracowników w jednym sklepie... Dlatego tzreba się dogadywać i patrzec na koleżanki, a nie tylko na czubek swojego nosa. Szefostwo bierze minimum kadry, a nie nadmiar, gdzie nie móglby im zapewnić godzin. Ale tak, skoro jedna osoba się wyłamuje i idzie na wolne ciagle to inni musza pracować, a z miejsca, nawet jakby szef chcial i byl czlowiekiem, nie zatrudni nowego pracownika i nie przeszkoli szybko, zeby mogl juz sam zostac w sklepie.. Nie dziwmy się więc, że nikt nie chce takich sytuacji, wiec wezmie pracownika, ktory bedzie pracowal a nie wycinal numery wszystkim, bo znowu się źle czuje.Z drugiej strony nie dziwię się i tez bym pilnowala takie osoby, ktore czesto chodzą na zwolnienie i ciągle się ź;e czują. Trzy dni [po ,miesiącu pracy nie wygllądają dobrze.Szczegolnie na poczatku. Praca to praca, każdy ma obowiązki, a niektpre księżniczki nie mogą nic zrobić, bo zaraz się źle czują i co? Nic nie robią a inni muszą za nie pracować. Na poczatek trzeba przycisnąć, choc niekiedy przesadzają, ale w ten sposob wiesz gdzie jest Twoje miejsce i jakie masz obowiązki:) Zabieranie przerw za karę etc. nie jest dobre, aczkolwiek czasami nie ma sposobu i nie mozna patzrec jak ktos się leni caly dzien i trzeba się wziąć za taką osobę: niech popracuje jak każdy, a wtedy będzie traktowana jak każdy. Zresztą w obsludze kilenta (zapewne Ci ktos mowil) to logiczne, ze czasami nie pojdziesz na przerwę, bo jest ruch, tylko szybkie wc i napić się, ew. gryz bułki i harujesz, za to wtedy.kiedy nie ma duzego ruchu mozesz pozwolić sobie na więcej. Taka praca.Myślę, że powinnaś przestawić swoje myślenie i marzyć o pracy marzen, bo widzę, że jesteś pretensjonalna, a niestety.. pewnie już na rozmowie wiedzialas jak to będzie wyglądać.W pracy się pracuje, a nie odpoczywa. "ps: rozumiem co masz na myśli i zgadzam się,  że jest to problem dla pracodawcy i innych pracowników, jednak powinni się liczyć z tym, że współpracują z ludźmi, a nie cyborgami i akceptować takie losowe przypadłościu mnie to była kwesta dosłownie 3 dni pracy po przepracowanym wzorowo miesiącu, więc na pewno nie było to żadne nadużycie, które mogłoby chociaż trochę usprawiedliwić ich zachowanie " - cytuję Ciebie autorko i już po tym (o ile nie po 1 zdaniu) wiem, ze nie chcialabym ani byc Twoim szefem ani z Tobą pracować, ani nie bardzo Twoim klientem, bo Ty jestes najwazniejsza i tylko Ty, nawet byś się nie starala, oczekujesz wiele, a nie oferujesz nic.Fajnie byś się czuła, gdybyś Ty musiala za kogos przyjsc, mimo, ze mialas zaplanowane wolne, gdybys nie dostala wolnego "dzięki" komuś, że mialabys zmartwienie na glowie? I to często nie tylko wina szefostwa, ze nie zatrudnią o jedną osobę więcej, ale wlasnie takich ludzi jak Ty.

Ty chyba żartujesz... nie wiesz jak ja tam zapierdzielam... daję z siebie 100% i gdyby pomimo tego zwolniono mnie za problemy zdrowotne, miałabym pokornie schować głowę i przepraszać, że jestem człowiekiem?

po czym wywnioskowałaś, że ja czuję się najważniejsza? 

ja się nie czepiam tego, że przerwy są nieregularne itd. tylko, że są ZAKAZANE. przyszedł do nas kiedyś e-mail.: ''w związku z tym, że w weekend był marny utarg zakazuję wam wychodzenia na przerwę aż do odwołania. to jest kara od kierownika.''

akurat i tak zostały mi 13 dni do przepracowania i składam wypowiedzenie, więc taką skargę nie złożyłabym myśląc o moich interesach tylko z czystej empatii do osób, które będą pracować na moim miejscu

ps: nasz sklep jest malutki i w trzy osoby wszystko mamy ogarnięte na błysk. nie ma dużo ludzi. pojedyncze osoby. naprawdę większość czasu się rozkłada rzeczy ułożone i składa jeszcze raz

Danonek19833 napisał(a):

Zgłoś do Państwowej Inspekcji Pracy.Co do L-4 podam ci wlasny przykład,poszłam do pracy-umowa agencji pracy najpierw na tydzien potem na miesiąć i akurat było zimno,mróz śnieg i przeziębilam się,.pracowałam w temperatirze 10 stopnii ale cąły czas przy wodzie.Pracowałam tam 2 tygodnie,3 dni chodziłam chora do pracy z obawą że jak pójdę na L-4 zwolnią mnie.Po 3 dniach keirownictwo zauważyło,że jestem chora,praca była od 7 do 15 o 9 do lekarza mnie wysłali, dał mi L-4 na tydzień,ale leki mi nic nie pomogły i kolejna wizyta u lekarza-zapalenie oskrzeli i zapalenie ucha środkowego-skutek łącznie 3 tygodnie L-4. Mimo iż pracodawca obiecał,że agencja przedłuży mi umowę-po L-4 wróciłam był 26 luty-poinformowano mnie że zostały mi dwa dni pracy w tej firmie do 28 lutego,bo agencja nie przedłuży mi umowy-bo pracowałam 2 tygodnie a 3 byłam naL-4.Myśleli że kombinuję,nie było tak,bo zależało mi na tej pracy :(W ostatni dzień podziękowałam za współpracę i powiedziałam Paniz  agencji że jest mi najzwyczajniej w świecie przykro bo nie kombinowałam, zachorowałam, wyleczyłam się i chciałam wrócić do pracy,niestety nie miałam już po co.Zostałam bez pracy a Pani z agencji mi powiedziała że ona nie twierdzi że kombinowałam ale wolą dmuchać na zimne bo już mieli kilkanaście przypadków kombinowania...Hmm a ja zostałam bez pracy bo zachorowałam :(do  martaxyz skąd ty wiesz co usłyszała na rozmowie?Mi w poprzedniej pracy powiedziano że "praca w systemie 3 zmianowym bez weekendów"- ok a po miesiącu okazało się że owszem system 3 zmianowy ale 4 brygadowy i niemal każdy weekend w pracy.Ciekawe czy też byś sobie te wszystkie zachowania pracodawcy które przytacza autorka -tłumaczyła tak jak napisałaś w odpowiedzi na jej problem-jesli byś była na jej miejscu

Na rozmowie, na szkoleniu widać i pytasz o tak ważne sprawy. Chyba nie wyobrazala sobie autorka ani nikt inny, że będzie mogla siedziec sobie w pracy, skoro raczej nie praktykuje się takich zwyczajów w większosci sklepow z odzieżą? Szczegolnie kiedy pracy jest duzo i co, ma szef przyjechac i zrobic za pracownikow, klienci maja widziec syf i nieogar a jedna osoba ma pracować za resztę, bo tak? Niepowazne. 

Cóż, pracowałam, też nie mialam przerw nieraz i przeżyłam, za co moglam liczyć na jakieś udogodnienia - bo sobie zasłuzylam.

Ale co po nich, skoro przyszły takie dziewczyny do pracy i tzreba było za nie pracować? 

Niestety, raczej nie wróżę autorce i podobnym osobom kariery nawet na kasie, bo sobie nie poradzą.

Trzeba dbać o swoje prawa, owszem, ale trzeba też spelniac obowiązki i zachowywać się powaznie.

A dzieje się źle i ze strony szefostwa nieraz i często ze strony takich pracowników wlasnie.

Wiem co mówię, bo pracowałam dość długo z takimi i bardziej mnie i innych pracownikow drażniły niż szefostwo i powodowały chaos.

Masakra. Póki się ludzie będą godzić na takie gówniane warunki to tak się będzie działo. Ja wychodzę z założenia, że to praca ma być dla mnie a nie ja dla pracy. No bez przesady. 

Pasek wagi

Absolutnie jest tu łamanie praw pracowniczych.Zgłoszenie do PIP. Że też ludzie godzą się na takie warunki ^^ P.S ale miejsce do siedzenia nie musi być zapewnione, to aurat nie jest łamaniem prawa 

I chciałabym jeszcze zaznaczyć że zgodnie z kodeksem pracy po 12h ma być 24h WOLNE ! Wszystko inne jest łamaniem prawa na umowę o pracę 

Martaxyz - lubisz być popychadłem u szefa ? Ok twoja sprawa ale nie mówi innym że powinni przeżyć 12h bez przerwy bo tak...

martaxyz napisał(a):

Danonek19833 napisał(a):

Zgłoś do Państwowej Inspekcji Pracy.Co do L-4 podam ci wlasny przykład,poszłam do pracy-umowa agencji pracy najpierw na tydzien potem na miesiąć i akurat było zimno,mróz śnieg i przeziębilam się,.pracowałam w temperatirze 10 stopnii ale cąły czas przy wodzie.Pracowałam tam 2 tygodnie,3 dni chodziłam chora do pracy z obawą że jak pójdę na L-4 zwolnią mnie.Po 3 dniach keirownictwo zauważyło,że jestem chora,praca była od 7 do 15 o 9 do lekarza mnie wysłali, dał mi L-4 na tydzień,ale leki mi nic nie pomogły i kolejna wizyta u lekarza-zapalenie oskrzeli i zapalenie ucha środkowego-skutek łącznie 3 tygodnie L-4. Mimo iż pracodawca obiecał,że agencja przedłuży mi umowę-po L-4 wróciłam był 26 luty-poinformowano mnie że zostały mi dwa dni pracy w tej firmie do 28 lutego,bo agencja nie przedłuży mi umowy-bo pracowałam 2 tygodnie a 3 byłam naL-4.Myśleli że kombinuję,nie było tak,bo zależało mi na tej pracy :(W ostatni dzień podziękowałam za współpracę i powiedziałam Paniz  agencji że jest mi najzwyczajniej w świecie przykro bo nie kombinowałam, zachorowałam, wyleczyłam się i chciałam wrócić do pracy,niestety nie miałam już po co.Zostałam bez pracy a Pani z agencji mi powiedziała że ona nie twierdzi że kombinowałam ale wolą dmuchać na zimne bo już mieli kilkanaście przypadków kombinowania...Hmm a ja zostałam bez pracy bo zachorowałam :(do  martaxyz skąd ty wiesz co usłyszała na rozmowie?Mi w poprzedniej pracy powiedziano że "praca w systemie 3 zmianowym bez weekendów"- ok a po miesiącu okazało się że owszem system 3 zmianowy ale 4 brygadowy i niemal każdy weekend w pracy.Ciekawe czy też byś sobie te wszystkie zachowania pracodawcy które przytacza autorka -tłumaczyła tak jak napisałaś w odpowiedzi na jej problem-jesli byś była na jej miejscu
Na rozmowie, na szkoleniu widać i pytasz o tak ważne sprawy. Chyba nie wyobrazala sobie autorka ani nikt inny, że będzie mogla siedziec sobie w pracy, skoro raczej nie praktykuje się takich zwyczajów w większosci sklepow z odzieżą? Szczegolnie kiedy pracy jest duzo i co, ma szef przyjechac i zrobic za pracownikow, klienci maja widziec syf i nieogar a jedna osoba ma pracować za resztę, bo tak? Niepowazne. Cóż, pracowałam, też nie mialam przerw nieraz i przeżyłam, za co moglam liczyć na jakieś udogodnienia - bo sobie zasłuzylam.Ale co po nich, skoro przyszły takie dziewczyny do pracy i tzreba było za nie pracować? Niestety, raczej nie wróżę autorce i podobnym osobom kariery nawet na kasie, bo sobie nie poradzą. Trzeba dbać o swoje prawa, owszem, ale trzeba też spelniac obowiązki i zachowywać się powaznie.

ALE JA SPEŁNIAM SWOJE OBOWIĄZKI W 100% O CZYM TY DZIEWCZYNO FANTAZJUJESZ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.