Temat: Administracja- wybór kierunku

HEJ! Ciekawi mnie czy ktoś studiuje administrację? Jestem tegoroczną maturzystką i muszę sie na coś zdecydować. Średnio u mnie z matmy (wieczne 3 i nic więcej) i nie wiem czy sobie poradzę na administracji.  Właściwie to zawsze marzyłam o prawie, ale nie pochodzę z palestry więc szkoda chyba marnować czasu... Może podpowiecie jakieś inne ciekawe kierunki studiów?
Zdaje rozszerzoną historię i polski
Właściwie, to pierwszy raz spotykam sie z tym, że prawo się poleca a nie odradza ;p
W dzisiejszych czasach żadne studia dla humanistów nie gwarantują niczego. Mam kolegę po prawie, a nawet dwóch - jeden robi strony www, a drugi jest fotografem. Mam kolegę po technologii żywności (sama matma i chemia) pracuje w urzędzie. WSZYSTKO jest kwestią szczęścia i znajomości. Ktoś zna kogoś, ten ktoś szuka kogoś do pracy i może się uda.
Miałam do wyboru politologię, administrację i prawo - poszłam na politologię (chociaż opłacałoby mi się zrobić ekonomię;) - taka prawda). Specjalizacja: samorząd terytorialny - miałam dużo prawa, administracji od strony ADMINISTRACYJNEJ i powiem tak: NUDA NUDA NUDA. Na dziennikarstwo nie idź, bo żeby być dziennikarzem trzeba mieć talent, szczęście, pasję, przeżyc za głodowe stawki i skończyć np. politologię, albo kulturoznawstwo. Taką radę dostałam kiedyś od redaktora z GW.
Prawo - jeśli na dobrej uczelni, jeśli z szansą na aplikację - IDŹ - jeśli masz szczęście, siłę przebicia i jesteś pracowita to się uda.
Administracja - wymagana w 1/2 ogłoszeń o pracę do biur, urzędów. Wg mnie jest nudna, ale popularna i tu też jest problem bo jest mnóstwo absolwentów po adm. 
Jeśli mogę coś doradzić idź na administrację, ale w międzyczasie rób coś w kierunku ekonomicznym, albo język obcy. Przyda się.
Mowi, a raczej pisze Ci to politolożka z 2 podyplomówkami na koncie, szkołą policealną i kolejną podyplomówką na karku. Z pracą nadal wesoło nie jest, chociaż teraz nie mogę narzekać.
Jednym słowem - kobiety w Pl są świetnie wykształcone, szkoda, że nikt tego nie docenia.
A przed studiami wydawało mi się, że bedzie tak pieknie.. Ech :(

Co do logiki etc... u mnie takie głąby to pozaliczały, że nic się nie bój, dasz radę :)
No maty na administracji jest sporo...sama studiuje pedagogikę i w sumie jest okej. Polecam.
Administrację wybrałam jako drugi kierunek gdy by lam na II roku zarządzania. Nie żałuje, chociaż pracy po tym kierunku brak. Mieszkam w małym mieście, gdzie większość konkursów do pracy w urzędach jest obstawiona niestety. Nie załamuję się jednak i staram się dostać na staż w urzędzie skarbowym w nadziei, że zdołam się pokazać z dej dobrej strony i dostać ostatecznie etat.
Pasek wagi
Studia ... przereklamowana sprawa - naprawdę. Po studiach i tak wiekszosc ludzi pracuje w innnym zawodzie. Ja obecnie poszlam na zarzadzanie ,no bo ja taka jestem ekonomistka i w ogole, ale co z tego ? zmieniłam po pol roku, bo zaczynam od pazdziernika cos innego. A prace znalazłam ( jestem niecaly rok po maturze) nie po znajomości , a dlaczego ? dlatego, ze jestem czlowiek myslacy i wcale nie msialam miec 5 kierunkow skonczonych zeby miec normalna prace, praca od 8 do 16 , ale praca biurowa nie jest moja zyciowa pasja, wiec po prostu radze najpiew zaczac prace i pozniej sie na cos zdecydowac
Pasek wagi
Studia ... przereklamowana sprawa - naprawdę. Po studiach i tak wiekszosc ludzi pracuje w innnym zawodzie. Ja obecnie poszlam na zarzadzanie ,no bo ja taka jestem ekonomistka i w ogole, ale co z tego ? zmieniłam po pol roku, bo zaczynam od pazdziernika cos innego. A prace znalazłam ( jestem niecaly rok po maturze) nie po znajomości , a dlaczego ? dlatego, ze jestem czlowiek myslacy i wcale nie msialam miec 5 kierunkow skonczonych zeby miec normalna prace, praca od 8 do 16 , ale praca biurowa nie jest moja zyciowa pasja, wiec po prostu radze najpiew zaczac prace i pozniej sie na cos zdecydowac
Pasek wagi
ja jestem  na administracji i jest ok chociaz duzo prawa trzeba wkuwac a statystyka, mikro i makro ekonomia da sie przezyc chociaz duzo osob bedac na drugim roku zalicza jeszcze te przedmioty z pierwszego semestru bo byly na pierwszym (mi sie jakos udalo:) nie jest tak zle ale z perspektywy widzac ile tu prawa... kodeksy przepisy itd majac to wszystko z najlepszym wykladowca z prawa to dostajemy to samo co jego studenci z prawa jak on to mowi ,,od przybytku glowa nie boli a co zostanie to sprawdzimy na egzekucji,, czyli egzaminie:)
szczerze na administracji znalazlam sie przez przypadek:) ale nie zaluje moze troche w takim sensie ze u nas to prawie jak prawo tylko ze przwnikiem nie bede.. i mysl taka ze dalabym rade na prawie i zal ze nie poszlam tam a drugiego kierunku nie zaczne bo nie mam na to czasu..
na pierwszym roku bylo nas duzo duzo ale wiele odpadło po prostu trzeba sie uczyc jak wszedzie
Co do tego, czy z czegoś jesteś słaba czy nie - warto próbować, zapisz się na korepetycje, ucz się sama. W sumie to wszystko da radę... ja po klasie humanistycznej, gdzie z chemii miałam 3, poszłam na studia ścisłe, gdzie mam prawie samą chemię i zdaję :) Co prawda ciężko było na początku bez podstaw, dużo nauki, kucia i płaczu, hehe. Ale da radę, jeśli chcesz.
Pasek wagi
Najpierw zaczac prace a pozniej sie decydowac? Jasne, zacznijmy tylko od tego z którego regionu Polski jestes, bo u mnie po maturze czeka tylko robota za ladą - nic strasznego, ale nie każdego kręci ;)

PS. a raczej po zawodówce w kierunku sprzedawca ;) Po liceum nie ma NIC :)
astre, na zaocznych studiach na uś jest 1000osob na pierwszym roku, wykładowcy MUSZĄ ich wywalać bo byśmy się nie zmieścili. za to na dziennych jest łatwiej-tak myślę, przynajmniej na wiele ustępstw nam idą. 

ja tam nie mam nikogo w rodzinie z prawa i jakos się tym nie przejmuję. ale w sumie dobrze, ze wiele osob tak mysli: mniejsza konkurencja w rekrutacji:P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.