Temat: Pomóżcie, poradźcie, nie wiem czy sie przejmowac!

Mam w tym roku maturę. Na maturę ustną wybrałam sobie temat wymagajacy analizy tekstów piosenek pod względem językowym. Cały zarys prezentacji miałam, ale nie byłam pewna co do swoich umiejętności i spostrzegawczości przy analizie języka w tym utworach. Postanowiłam więc, że poproszę kogoś żeby pomógł mi w zanalizowaniu tych piosenek, tak żebym potem nie bała się stanąc przed komisją (nie ufam swoim umiejętnościom, bałabym się iść na maturę z czymś bez konsultacji z kimś kto się na tym zna). Znalazłam przez internet faceta, ktory zajmuje się pisaniem prac. Zapytałam go czy jest możliwość zeby nie pisał mi całej pracy tylko zanalizował te teksty, bo prezentacje chciałam zrobic sama. Napisał, że ok, ze za całą prezentacje bierze 80 zł a za te analizy 40. Umówilismy się, że ja mu przesle połowe kasy, a on wyśle połowe pracy i potem ja wysle reszte pieniędzy a on całą prezentacje. To był pt, wiec przelew dopiero  w pon miał byc zaksiegowany, wiec na srode on mi tą połowe wysłał. Ja mu wysłałam resztę kasy, ale on mi reszty nie przesłał. Napisałam do niego we wtorek ardzo grzecznie to sie wykrecał, że ma dużo innych spraw ale postara sie to wieczorem wysłac. Nie wysłał. W srodę znowu zapytałam kiedy to dostane, a on nie odpisywał. Po 3 godz napisalam, ze chce miec to na poczcie do wieczora. I wtedy się zaczeło. wysłał reszte pracy, ale napisał, ze za taki tekst wgl powinien mi tej pracy nie wysyłac. ze za 20 zł nikt nie będzie nim pomiatać. Nie odpisałam, bo nie chciałam sie już kłócić, a on na drugi dzień, że przypomina, że w naszej umowie nie było mowy o nabyciu praw autorskich i nie mam prawa wykorzystac jego pracy. Straszy mnie tez, że napisze do Komisji Egzaminacyjnej i będe miała po maturze. Co mam zrobić?
Działalność którą prowadzi ten pan jest nielegalna, są na to paragrafy więc poszukaj sobie w google i napisz mu taką wiadomość żeby się odczepił.
Kurczę, myślałam, ze to będzie jakaś stronka czy coś. Większość z osób piszących prace ma w swoim ogłoszeniu taką informację, że zrzekają się praw autorskich. Może być napisane też, że ich praca może być wykorzystywana w zgodzie z ustawą o prawach autorskich i art. 272 KK.
NIE BYŁO ŻADNEJ UMOWY !! zbrechaja kolesia jakby próbował gdzieś z tym iść !!niech nie bedzie taki mądry bo palant sam siebie wkopie i bedzie żałował :) 


Pamietaj : sama pisałas prace trzymaj sie tego tak tez mów najbliższym koleżanką
> Działalność którą prowadzi ten pan jest
> nielegalna, są na to paragrafy więc poszukaj sobie
> w google i napisz mu taką wiadomość żeby się

> odczepił.


Tylko w teorii tak to wygląda i niby na zdrową, chłopską logikę. Prawda jest taka, że konsekwencje zawsze spadają na kupującego pracę, wykorzystującego ją - a nie na osobę piszącą, oferującą takowe usługi. Oni wykorzystują kruczki prawne, zawsze coś sobie zastrzegają, a lewniwi, mało zdolni lub niepewni swoich umiejętności uczniowie/studenci mają w razie jakichś problemów przesrane. Kiedyś był na ten temat program interwencyjny...

W sumie, Lenno, temu typowi chodziło o to, że nie wykorzystać jego pracy na zasadzie kopiuj-wklej. Wystarczy że pozmieniasz zdania, słowa, kolejność - czyli posłużysz się tym, jak każdym tekstem kóry się omawia, a nie przepisuje (wtedy to plagiat)a - nic się nie stanie. Facet pieniaczem jest, zapomina, że sam działa w szemranej strefie.  

Zawsze jeszcze zostają tobie portale literackie, filologiczne, gdzie ludzie pomagają innym w interpretacjach np. wierszy, więc przy odrobinie szczęścia, może pomogą i tobie z najtrudniejszymi tekstami.

Nie przejmuj się.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.