- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Graberki
- Liczba postów: 469
18 lutego 2011, 22:54
nudzi mi się... może porozmawiamy? o wszystkim i o niczym. taki vitalijkowy czat :)
19 lutego 2011, 00:06
mój chłopak zrobił w 2 tyg...
zależy na jakiego instruktora trafisz niektórzy idą bardzo na rękę.
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
19 lutego 2011, 00:10
.
Edytowany przez Celineczka1 20 lutego 2011, 23:00
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
19 lutego 2011, 00:12
.
Edytowany przez Celineczka1 20 lutego 2011, 23:00
19 lutego 2011, 00:12
ojej bardzo współczuję...
moim zdaniem powinniście się rozstać...
chyba ze jest wart twojego wybaczenia no i ze oczywiście ty bd umiała mu wybaczyć..
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
19 lutego 2011, 00:13
a powiedz mi skad macie te informacje o tym zajsciu...? bo jak mniemam chlopak nic nie pamieta...
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
19 lutego 2011, 00:16
.
Edytowany przez Celineczka1 20 lutego 2011, 23:00
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
19 lutego 2011, 00:17
.
Edytowany przez Celineczka1 20 lutego 2011, 23:00
19 lutego 2011, 00:20
hmm to możne oni go kryją a tamten nie chce...?
no albo oni mówią prawdę a tamten chce wam zniszczyć związek myślisz ze miałby powód ?
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 520
19 lutego 2011, 00:21
.
Edytowany przez Celineczka1 20 lutego 2011, 23:00
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
19 lutego 2011, 00:22
Jeżeli chloapk nic nie pamieta...i na zajscie jest tylko jeden swiadek to ja bym raczej w to nie wierzyla..a jezeli juz doszlo do pocalunkow..no coz..sama wiem co alko robi z ludzmi..wstyd sie przyznac ale zdarzylo mi sie doprowadzic do stanu w ktorym niektorych moich zachowan nie bylam w stanie kontrolowac..ale raczej zawsze przez mgle lub pojedyncze szczegoly pamietalam...gdyby mi sie cos takiego przytrafilo to w przypadku gdy moj zwiazek bylby do tej pory idealny i wierzylabym w to, ze moj mezczyzna kocha mnie i szczerze zaluje to bym wybaczyla.
Ale z tego co piszesz twoj mezczyzna ma takie wyrzuty, ze sam postanowil odejsc? dobrze rozumime?