- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2017, 20:03
Cześć !
Zaczynając od początku,
Będąc dzieckiem wykryto w moim gardle gronkowca złocistego. Moja mama jest pielęgniarką anestezjologii, gronkowiec się w naszej rodzinie uaktywnił niestety. Razem z tatą często chorowaliśmy na anginę. Po wymazie i celowanym antybiotyku, potem też wycięciu 3 migdała i podcięciu dwóch bocznych - problem zniknął!
Albo tak mi się wydawało... gronkowca nie da się wyleczyć, jedynie da się go uśpić. Mój się właśnie obudził...
Niestety gronkowiec nie został w środku, pojawił się na żuchwie w postaci ogromnych, czerwonych, bardzo bolących RAN i grud, wypełnionych dosłownie ropą (przepraszam za opis).
Obudzi się, kiedy moja odporność gwałtownie spadła (ostre zapalenie ucha, leczone źle dobranym antybiotykiem w za małej dawce). Organizm się wyjałowił a antybiotyk nie pomógł. Zapalenie ucha przerodziło się w ostre zapalenie krtani, tchawicy i zatok. Ogólnie rzecz biorąc - z choroby się wykaraskam, ale co z moim nowym- starym towarzyszem?
Przechodząc do sedna,
czy któraś z Was miała problem z gronkowcem w postaci "trądziku"? Na twarzy znajduje sobie miejsce zawsze na skroniach i żuchwie... typowe dla gronkowca białego. Jak sobie z tym poradzić? Boję się eksperymentalnego leczenia. Czekam na wyniki antybiogramu, żeby wiedzieć na co gronek jest oporny a na co wrażliwy. Ale za nim do tego, może znacie jakieś DOMOWE - Naturalne sposoby? Antybiotyk jest konieczny jeśli chodzi o skórę twarzy?
Albo! Szamańskie metody? Duzo się zaczytałam o inhalacji z drzewa herbacianego i wdychaniu dymu z mokrej brzozy...
jeśli macie doświadczenie w tej kwestii, błagam podzielcie się!
Pozdrawiam!
7 stycznia 2017, 20:17
poczytajbloga alinarose i aniamaluje, piszą jak siepozbyc gronkowca
7 stycznia 2017, 20:53
Autoszczepionka z wymazu. Nie wiem, gdzie się to teraz robi. Wytłukła gronkiego u mamy i siostry, ale siedział w gardle. Myśle zreszta, że to bez różnicy, gdzie sie usadowił.
Skoro mama jest pielegniarką, będzie go do domu znosić regularnie. Antybiotyk najprawdopodobniej pomoże na jakiś czas a potem zabawa zacznie sie od nowa. Bakcyle uwielbiają cukry proste (równiez te z owoców), jeśli chcesz im utrudnić życie, wywal je z jadłsopisu.
7 stycznia 2017, 23:33
U mnie było to początkowo leczenie antybiotykiem, zgodnie z wymazem. Później 28 dni Luivac, 30 dni liść oliwny, 28 dni znów Luivac i 30 dni liść oliwny. Pomogło. Domowe sposoby nie zdawały egzaminu. Owszem, bywały lepsze i gorsze momenty, ale dopiero leczenie farmakologiczne pomogło zauważalnie.
8 stycznia 2017, 08:27
Musisz zmienic tez styl zycia i zadbac o odpornosc. Zero alkoholu, papierosow , slodyczy, wiecej spu , odpoczynek itp . Pij czystek, duzo witaminy C.
Dobre opinie ma tez Para ProteX.
8 stycznia 2017, 10:32
Antybiotyk miejscowo na 100%, terapia doustna do rozważenia i przedyskutowania z lekarzem, w zależności od nasilenia zmian i podatności na leczenie :).
8 stycznia 2017, 10:39
dzięki dziewczyny! Wczoraj większość dnia spędziłam na szukaniu ratunku.
Liść oliwny kupię jutro, zaopatrzę się w ksylitol, całkowicie zrezygnuje z cukru. No i poczekam cierpliwie na wizytę u lekarza. Jeśli znacie kogoś godnego polecenia po wschodniej stronie Polski to dajcie znać :P
DZIĘKI JESZCZE RAZ !
8 stycznia 2017, 18:49
Rulid.