Temat: pękanie podczas porodu

Jak z tym jest? "Jak dużo" pękłyście? Słyszałam, że zdarza się to bardzo często, a czytając o pęknięciach 3 czy 4 stopnia można się nieźle obrzydzić. To kolejny powód u mnie przemawiający za cesarką. Lepszy mały szew niż wiadro z dupy.

Ja zostala poddana profilaktycznemu nacieciu i jak sie powiedzialam od lekarza po porodzie uratowalo mnie to przed peknieciem, bo coreczka byla jakos niefortunnie ulozona. Nacinanie nie bolalo nic, zszywanie troszeczke, najmniej przyjemne bylo wyciaganie szwow, ale tez zupelnie do przezycia. Wszystko pieknie sie zgoilo i zostala ledwo widoczna blizna.

pannalimonka napisał(a):

Bardzo chce mieć dzieci w przyszłości ale jak słyszę czy czytam takie rzeczy to mnie jakoś przeraża 

Dlatego nie warto czytac. Moj porod nie byl nawet w 1/10 tak straszny, jak opisy w internecie. Znam sporo przypadkow, gdzie dziewczyna spedzila na porodowce 2-3 godziny i juz bylo po wszystkim, a dzieciatko cale i zdrowe tulilo sie do piersi. Ja nie mowie, ze nie ma ciezkich porodow, bo sa oczywiscie, ale nie ma co sie na dzien dobry nastawiac, ze beda jakies problemy.

A nie uważacie, że poród naturalny jest trochę uwponiżający dla kobiety?

Jolazewsi napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Martuska. napisał(a):

girlish napisał(a):

poród naturalny jest przede wszystkim lepszy dla dziecka, nie tylko dla matki. dla mnie to najważniejszy argument. Nigdy nie zdecydowałabym się na cesarkę na życzenie, co innego oczywiście w sytuacji, kiedy sa do tego wskazania medyczne. 
lepszy dla dziecka? Ciekawe skad masz takie dane. Statystycznie wiecej powiklan jest po porodzie naturalnym. Dziecko podczas cc jest wyciagane, nie musi przeciskac sie przez waski kanal rodny co dla niego jest stresem i olbrzymim wysilkiem. Dzieci po cc sa ladniejsze, spokojniejsze, mniej zestresowane... poczytaj sobie a nie chlapiesz jezorem 
Ja np. słyszałam i czytałam opinie, że właśnie dla dziecka poród naturalny jest lepszy. Dziecko "wychodzi", kiedy jest na to gotowe, nie jest wyciągane "nagle", w kanale rodnym kształtuje się główka dziecka a podobno flora bakteryjna w kanale rodnym dobrze wpływa na jego odporność etc. Od razu mówię, że to nie moje zdanie, tylko zasłyszane/ przeczytane opinie.
Coo? Z "wychodzeniem" sie zgodzę. Chociaż to nie jest wola dziecka, a organizmu matki, dziecko sobie nie zdaje z tgo sprawy i nie myśli "no dobra, jedziemy z tym koksem". To jest zależne od organizmu matki.W kanale rodnym kształtuje się główka..??!! Chcesz powiedzieć, że przez 9mcy jest nieukształtowana i w ciągu przeciskania się przez kanał "nabiera innych właśniwości"?Flora bakteryjna dobrze wpływa? Niby jak? W ciągu godziny wchłania się do organizmu dziecka przez skórę, czy ją zjada w trakcie wychodzenia? Wg mnie to bzdury wymyślane przez fanów naturanych porodów.Kiedyś naturalny poród był czymś "nautralnym", bo nie było innej możliwości, a ciało ludzkie tak, już jest stworzone, że nie mamy wiadra zamiast pochwy, zeby było łatwiej, ale medycyna zaszła tak daleko, że może nam to ułatwić. Czy wyrywanie zęba też trzeba przeprowadzać bez znieczulenia?

Radzę się doedukowac w temacie - tu masz artykuł na temat flory bakteryjnej noworodków, tego jak powstaje i jakie czynniki maja na nią wpływ. 

http://annales.gumed.edu.pl/attachment/attachment/28482/09_05_an44_P_Janczewska.pdf

Kllla napisał(a):

Martuska. napisał(a):

Ja bylam zwolenniczka sn. Chcialam zeby szybko sie zagoilo a ja wrocilabym.do cwiczen...Porod wszystko zweryfikowal. Rodzilam 16h w tym 3h partych...polozna sie uparla ze urodze bo jestem mloda i zdrowa wiec nie ma przeciwskazan. Myslalam ze umieram...z bolu tracilam przytomnosc a polozna przychodzila do mnie i mowila "zamknij buzke bo nie jestes sama"Caly porod lezalam podpieta do ktg. Polozna darla sie na mnie ze sie ruszam i zapis bedzie zly Porod aktywny w dowolnej pozycji z zzo to fikcja w polskich szpitalach. Tragedia, trauma, i smutek. I tp wszystko na najlepszej porodowce we wroclawiu.Na koncu i tak zrobili mi cc bo glowka nie miala szans wejsc w kanal rodny. A wystarczylo zrobic dokladnie usg wczesniej. Cc to bajka. Nie czulam sie gorzej niz dziewczyny po sn. I dol caly:) zalatwiaj sobie dziewczyno cc bo porod sn to tragedia i nie wierz ze "boli ale warto" ani nie licz na szybki porod. Bo ja sie przeliczylam. Jestem dwa tyg po cc i czuje sie swietnie ale przez to doswiadczenie narazie nie planuje dzieci...a wczesniej marzylam o parce :( 
matko...A nie rozumiesz ze to zależy od kobiety ? Po co straszysz dziewczynę ? Ja jako pierworodka urodziłam w nie całe 3 godziny, 4 szwy malutkie ( ile jest po cc?) , po dwóch godzinach kontaktu skóra do skóry ( po cc chyba nie ma takiej możliwości ) jak mała zabrali na badania poszłam pod prysznic. Po cc to nierealne. Także czasem jest masakra po cc, czasem po sn ( chociaż osobiście nie znam takiego przypadku ) . To zależy od kobiety, to nie są zasady . I nie mam wiadra. 

Szwy w intymnym miejscu są dla mnie gorsze od tych na linii majtek. Krępowała bym się podczas seksu, nie mówiąc już o rozciągnięciu pochwy... Szwu po cc są pod majtkami, więc nawet na plaży ich nikt nie zobaczy, u wielu kobiet są naprawdę "ładne".

Jolazewsi napisał(a):

A nie uważacie, że poród naturalny jest trochę uwponiżający dla kobiety?

Ale dlaczego mialby byc ponizajacy?

girlish napisał(a):

Jolazewsi napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Martuska. napisał(a):

girlish napisał(a):

poród naturalny jest przede wszystkim lepszy dla dziecka, nie tylko dla matki. dla mnie to najważniejszy argument. Nigdy nie zdecydowałabym się na cesarkę na życzenie, co innego oczywiście w sytuacji, kiedy sa do tego wskazania medyczne. 
lepszy dla dziecka? Ciekawe skad masz takie dane. Statystycznie wiecej powiklan jest po porodzie naturalnym. Dziecko podczas cc jest wyciagane, nie musi przeciskac sie przez waski kanal rodny co dla niego jest stresem i olbrzymim wysilkiem. Dzieci po cc sa ladniejsze, spokojniejsze, mniej zestresowane... poczytaj sobie a nie chlapiesz jezorem 
Ja np. słyszałam i czytałam opinie, że właśnie dla dziecka poród naturalny jest lepszy. Dziecko "wychodzi", kiedy jest na to gotowe, nie jest wyciągane "nagle", w kanale rodnym kształtuje się główka dziecka a podobno flora bakteryjna w kanale rodnym dobrze wpływa na jego odporność etc. Od razu mówię, że to nie moje zdanie, tylko zasłyszane/ przeczytane opinie.
Coo? Z "wychodzeniem" sie zgodzę. Chociaż to nie jest wola dziecka, a organizmu matki, dziecko sobie nie zdaje z tgo sprawy i nie myśli "no dobra, jedziemy z tym koksem". To jest zależne od organizmu matki.W kanale rodnym kształtuje się główka..??!! Chcesz powiedzieć, że przez 9mcy jest nieukształtowana i w ciągu przeciskania się przez kanał "nabiera innych właśniwości"?Flora bakteryjna dobrze wpływa? Niby jak? W ciągu godziny wchłania się do organizmu dziecka przez skórę, czy ją zjada w trakcie wychodzenia? Wg mnie to bzdury wymyślane przez fanów naturanych porodów.Kiedyś naturalny poród był czymś "nautralnym", bo nie było innej możliwości, a ciało ludzkie tak, już jest stworzone, że nie mamy wiadra zamiast pochwy, zeby było łatwiej, ale medycyna zaszła tak daleko, że może nam to ułatwić. Czy wyrywanie zęba też trzeba przeprowadzać bez znieczulenia?
Radzę się doedukowac w temacie - tu masz artykuł na temat flory bakteryjnej noworodków, tego jak powstaje i jakie czynniki maja na nią wpływ. http://annales.gumed.edu.pl/attachment/attachment/...

nie wierzę w takie artukuły

"noworodekt styka się z florą bakteryjną batki" i przez to nabywa swojej. Czyż to nie jest śmieszne? 

Grubbbcia napisał(a):

Jolazewsi napisał(a):

A nie uważacie, że poród naturalny jest trochę uwponiżający dla kobiety?
Ale dlaczego mialby byc ponizajacy?

Leżysz z rozkraczonymi nogami, wszyscy Ci między nie zaglądają, spocona, krzycząca i omdlewjąca z bólu, odarta ze wstydu i dumy.

Jolazewsi napisał(a):

girlish napisał(a):

Jolazewsi napisał(a):

Balonkaa napisał(a):

Martuska. napisał(a):

girlish napisał(a):

poród naturalny jest przede wszystkim lepszy dla dziecka, nie tylko dla matki. dla mnie to najważniejszy argument. Nigdy nie zdecydowałabym się na cesarkę na życzenie, co innego oczywiście w sytuacji, kiedy sa do tego wskazania medyczne. 
lepszy dla dziecka? Ciekawe skad masz takie dane. Statystycznie wiecej powiklan jest po porodzie naturalnym. Dziecko podczas cc jest wyciagane, nie musi przeciskac sie przez waski kanal rodny co dla niego jest stresem i olbrzymim wysilkiem. Dzieci po cc sa ladniejsze, spokojniejsze, mniej zestresowane... poczytaj sobie a nie chlapiesz jezorem 
Ja np. słyszałam i czytałam opinie, że właśnie dla dziecka poród naturalny jest lepszy. Dziecko "wychodzi", kiedy jest na to gotowe, nie jest wyciągane "nagle", w kanale rodnym kształtuje się główka dziecka a podobno flora bakteryjna w kanale rodnym dobrze wpływa na jego odporność etc. Od razu mówię, że to nie moje zdanie, tylko zasłyszane/ przeczytane opinie.
Coo? Z "wychodzeniem" sie zgodzę. Chociaż to nie jest wola dziecka, a organizmu matki, dziecko sobie nie zdaje z tgo sprawy i nie myśli "no dobra, jedziemy z tym koksem". To jest zależne od organizmu matki.W kanale rodnym kształtuje się główka..??!! Chcesz powiedzieć, że przez 9mcy jest nieukształtowana i w ciągu przeciskania się przez kanał "nabiera innych właśniwości"?Flora bakteryjna dobrze wpływa? Niby jak? W ciągu godziny wchłania się do organizmu dziecka przez skórę, czy ją zjada w trakcie wychodzenia? Wg mnie to bzdury wymyślane przez fanów naturanych porodów.Kiedyś naturalny poród był czymś "nautralnym", bo nie było innej możliwości, a ciało ludzkie tak, już jest stworzone, że nie mamy wiadra zamiast pochwy, zeby było łatwiej, ale medycyna zaszła tak daleko, że może nam to ułatwić. Czy wyrywanie zęba też trzeba przeprowadzać bez znieczulenia?
Radzę się doedukowac w temacie - tu masz artykuł na temat flory bakteryjnej noworodków, tego jak powstaje i jakie czynniki maja na nią wpływ. http://annales.gumed.edu.pl/attachment/attachment/... wierzę w takie artukuły

To jest publikacja wydana przez klinikę neonatologii gdańskiego uniwersytetu medycznego, rok 2014. Możesz sobie wierzyć, w co chcesz, na szczęście Twoje opinie nie maja wielkiego znaczenia, potrolujesz sobie trochę na jakimś forum i po sprawie.  

W przypadku porodu sn i małych pęknięć, śzwy zwykle są wewnatrz pochwy, więc nie zostaje nigdzie żadna, widoczna blizna. A po nacięciu - blizna jest ledwie widoczna, dużo mniej, niż ta na brzuchu, przynajmniej u mnie. Co do rozciągnięcia pochwy - po dwóch porodach sn mąż jest bardziej zadowolony, niż przed. Po pierwszym porodzie myślałam, że to zasługa nacięcia, ale po drugim też się nic na gorsze nie zmieniło, mimo że nie byłam nacinana.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.