Temat: Pomocy-zwrot towaru w hebe

Czy w haha mozna zwrócić towar? Kupiłam u nich perfum wczoraj, jest nie naruszone, w folii tak jak był. Chciałam Ci dzisiaj zwrócić, Pani w sklepie poinformowała mnie, ze mają już tak "z gory" narzucone ze zwrotów nie przyjmują.  Druga Pani mnie poinformowała, ze przed swietami nie przyjmują. Czy tak może być? Na ich stronie jest podane, ze jest 7 dni.

Byłam jeszcze raz i mi zwrocili  :) :)

Też nie dałabym się zbyć tak łatwo.

Czesto jak zawolają kierownika to on jest sam niewiele wiedzący, więc od razu o szefa domagać się i zagrozić, że zgłosi się do biura konsumenta (jakos tak to szlo), bo to jest niezgodne z prawem.

Poza tym, w wielu sklepach nie chcą przyjmować reklamacji, mimo, ze też piszą, ze mogą, ale wiem z pewnych zrodel, ze jesli powiesz, ze przyczyną reklamacji jest nietrafiony prezent, częściej uznają.

Wr, nie cierpię takiej polityki sklepow, takich sprzedawców. To chyba ciemnota, by  wtych czasach robic problem z nieuzywanym, zafoliowanym perfumem z paragonem.. Nic, tylko niech trafią na taką osobę, której się chce dobrać im do tylka, a będą w podkokach przepraszać.

Czasami może to być wina eksoedientki, bo nie chce się jje robić zwrotu,a  czasami moze miec to narzucone (neizgodnie z prawem) prezz kierownika i to tez buractwo, bo obrywa się klientom i ekspedientce, czasami nic nie winnej.

martaxyz napisał(a):

Też nie dałabym się zbyć tak łatwo.Czesto jak zawolają kierownika to on jest sam niewiele wiedzący, więc od razu o szefa domagać się i zagrozić, że zgłosi się do biura konsumenta (jakos tak to szlo), bo to jest niezgodne z prawem.Poza tym, w wielu sklepach nie chcą przyjmować reklamacji, mimo, ze też piszą, ze mogą, ale wiem z pewnych zrodel, ze jesli powiesz, ze przyczyną reklamacji jest nietrafiony prezent, częściej uznają.Wr, nie cierpię takiej polityki sklepow, takich sprzedawców. To chyba ciemnota, by  wtych czasach robic problem z nieuzywanym, zafoliowanym perfumem z paragonem.. Nic, tylko niech trafią na taką osobę, której się chce dobrać im do tylka, a będą w podkokach przepraszać.Czasami może to być wina eksoedientki, bo nie chce się jje robić zwrotu,a  czasami moze miec to narzucone (neizgodnie z prawem) prezz kierownika i to tez buractwo, bo obrywa się klientom i ekspedientce, czasami nic nie winnej.

Bzdury. Sklep nie musi przyjąć zwrotu, może, ale nie ma takiego obowiązku wynikającego z prawa, nie wiem gdzie to wyczytałaś.

Pasek wagi

martaxyz napisał(a):

Też nie dałabym się zbyć tak łatwo.Czesto jak zawolają kierownika to on jest sam niewiele wiedzący, więc od razu o szefa domagać się i zagrozić, że zgłosi się do biura konsumenta (jakos tak to szlo), bo to jest niezgodne z prawem.Poza tym, w wielu sklepach nie chcą przyjmować reklamacji, mimo, ze też piszą, ze mogą, ale wiem z pewnych zrodel, ze jesli powiesz, ze przyczyną reklamacji jest nietrafiony prezent, częściej uznają.Wr, nie cierpię takiej polityki sklepow, takich sprzedawców. To chyba ciemnota, by  wtych czasach robic problem z nieuzywanym, zafoliowanym perfumem z paragonem.. Nic, tylko niech trafią na taką osobę, której się chce dobrać im do tylka, a będą w podkokach przepraszać.Czasami może to być wina eksoedientki, bo nie chce się jje robić zwrotu,a  czasami moze miec to narzucone (neizgodnie z prawem) prezz kierownika i to tez buractwo, bo obrywa się klientom i ekspedientce, czasami nic nie winnej.

To nie jest żadne buractwo, tylko takie jest prawo. Sklep nie ma obowiązku przyjmowania zwrotów. I tyle. Straszenie szefem, biurem konsumenta, sądem itp. nic tutaj nie da.

Ekspedientkom obrywa się właśnie najczęściej przez takich klientów, którzy nie znają prawa i domagają się czegoś, co im się nie należy.

No, ale ich regulamin i konsultanci ich drogeri przedstawiaja jasno, ze jest 7 dni na zwrot. Zadzwoniłam na infolinię i poszłam do sklepu jeszcze raz. Odrazu kasę oddała :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.