Temat: Mój partner uderzył dziecko

Ciężko mi przejść na tym do porządku dziennego. Niby się pogodziliśmy i wszystko jest okay, ale jednak taka sytuacja miała miejsce i to na moich oczach i nie mogę o tym zapomnieć, jakoś mnie to dręczy. Po pierwsze to jest jego córka, więc chyba nie mam prawa się wtrącać, a po drugie to jednak zaświeciła mi się czerwona lampka, że skoro umie tak postąpić z własnym dzieckiem, to kiedyś może tak postąpić z naszym wspólnym, gdy będziemy je mieli. Ja jestem przeciwna wszelkiej przemocy, ale o ile zrozumiałabym klapsa danego kilkulatkowi co wkłada palce do kontaktu czy kopie kota lub psa, to już trudno mi zaakceptować, że mężczyzna, z którym jestem uderzył swoją córkę w twarz. Mnie po prostu zmroziło.

Pasek wagi

Nie miał absolutnie prawa jej uderzyć i basta! Nie wiem skąd to przyzwolenie 'bo gówniarze się należało...albo nastolatki potrafią wyprowadzić z równowagi..." Bicie tylko pogorszy sytuację i na pewno nie rozwiąże problemu. To, że jest ojcem tym bardziej nie pozwala na takie zachowanie. Albo kocha córkę, albo ją bije! Jeśli autorko byłaś tego światkiem to jeszcze gorzej. Dziewczyna poczuła się odrzucona przez ojca i to na twoich oczach. Nie wiem czy wiesz, ale jakby to zgłosiła na policję to twój 'wybranek' miałby problemy. 

Czasy wychowywania przez bicie już dawno minęły i jeśli ktoś tak robi, niech się dobrze zastanowi.

Ojciec powinien postępować z dzieckiem jak z człowiekiem na tych samych prawach. Ma przewagę, jest silniejszy, bo ją uderzy a ona nie może! Czy zastanowił się tatulek co by było gdyby mu oddała? Bardziej by ją pobił? Zabił?

Ty powinnaś się zaprzyjaźnić z dziewczyną za wszelką cenę. Rozmawiałaś dlaczego to zrobiła? Może chciała zaimponować koleżankom? 

I wiem co piszę, nie jestem tylko czytelniczką poradników psychologicznych, jestem mamą 15-latki.

Oczywiscie jesli to byla kradziez, a nie jakies nieporozumienie. Sama bylam kiedys oskarzona o kradziez, bo z reszty z zakupow nie oddalam zlotowki. Mi sie zwyczajnie ta zlotowka w kieszeni zawieruszyla, mialam tak jeszcze inne " skarby" wiec gdzies sie zamieszla. Ale oczywiscie oni swiecie przekonani ze okradlam, ich i oszukalam.

Pasek wagi

Dlaczego ją uderzył? W jakim wieku jest dziewczyna? Absolutnie nie popieram przemocy, ale sama raz dostałam w policzek, od Mamy i z całą pewnością zasłużyłam. I nie, nie mam żadnej traumy, moja Mama to gorzej zniosła ;) Skoro jesteście razem, to masz prawo się wtrącić, tym bardziej że tak to Cię ruszyło. 

Masakra, oczywiście, że powinnaś zareagować! To jest Twoje prawo, a nawet obowiązek. Własne, cudze czy obce dziecko trzeba stanąć w jego obronie, nie ważne czy klaps czy w inne bicie to wszystko to przecież jest przemoc :(.

Z jednej strony rozumiem ze go ponioslo. W koncu jest tylko czlowiekiem ale dziwi mnie jego postawa później. Ochlonal i raczej powinno mu byc glupio. Moim zdaniem duże znaczenie ma to ze dziewczyna akurat Ciebie okradla. podejrzewam ze Ciebie nie akceptuje a Twój partner tym policzkiem raczej pogorszyl sytuację. I na prawdę nie wiem jak można wszystkich zrownywac ze sobą: dzieci, nastolatki i dorosłych.

eszaa napisał(a):

czasem jako rodzic nie mamy wyboru... nie jest to klaps, ale jak wspomniałas, dzieli was niewielka róznica wieku, wiec pannica ma swoje lata i zapewne zasłuzyła swoim zachowaniem na taka akurat forme skarcenia.Jeden jedyny raz dostałam od mamy w twarz, ale z tego co pamietam nalezało mi sie wtedy. Dzieci bywaja okrutne , a zwłaszcza nastoletnie córki. Według mnie to nie jest przemoc, to bezsilnośc. Nie do konca popieram, ale tez nie robiłabym wielkiej afery, o ile oczywiscie ten policzek sie pannie należał

Serio?To nie jest przemoc tylko bezsilnosc?Mylisz 2 rozne rzeczy. Uderzenie drugiego czlowieka(czyli przemoc) jest wynikiem tej bezsilnosci, a nie sama bezsilnoscia.Rozumiesz roznice?

Autorko, partner postapil zle. A najgorsze jest to, ze zrobil to w Twojej obecnosci,a sprawa dotyczy bezposrednio Ciebie. Dziewczyna okradla Ciebie-postapila zle, ojciec chcial byc lojalny wobec Ciebie-uderzyl dziewczyne. Dla mnie to przedstawienie,a kazde z Was mialo swoja role. Czy po takiej sytuacji 15-latka zrozumie i sie zreflektuje? Watpie. Teraz bedziesz wrog nr 1.

Pasek wagi

tyran nie ojciec 

Aspenn napisał(a):

Ukradla cos tobie bo chciala moze zwrocic na siebie uwage? i jeszcze dostala w twarz... straszne. A najgorsze ze twoj partner nie ma wyrzutow sumienia. Mloda napewno zapamieta ten policzek od ojca na cale zycie.Mnie raz jedyny mama zbila pasem i chociaz minelo 20 lat to ciagle to pamietam i nie potrafie zapomniec.

Miejmy tylko nadzieję, że będzie również pamiętała czyn za który dostała w twarz

Kolorowa.1993 napisał(a):

To że nie mam prawa się wtrącać źle zabrzmiało  Chodziło mi po prostu o to, że mnie i jego córkę dzieli niewielka różnica wieku, więc trudno mi być kimś kto jemu by w wychowywaniu pomagał. Mnie zupełnie nie pasuje ta rola.Przemoc... Ja staram się nie wrzucać wszystkiego do jednego worka. Dziś przemocą nazywa się prawie wszystko co kiedyś nazywało się wychowywaniem. Nie mówię, że postąpił dobrze, bo miał możliwość wyboru innych opcji, ale też słyszę w moim otoczeniu głosy "dobrze zrobił", "miał rację", "mógł nie w twarz".

to co kiedys zwano normalnym paleniem czarownic, dzis nazwalibyśmy morderstwem niewinnych kobiet.....

nie wiem, czy nie wpadlas na to, ze psychologia i pedagogika poszly do przodu? Ze odkryto ze kirdys popelniano bledy i ze zdystansowane i surowe rozdzicielstwo przynosi gorsze rezultaty niż stanowcze, ale pelne szacunku i rozmowy, nie przemocy?

mnie nigdy rodzice nie uderzyli i zawsze bylam im posluszna. Mojego faceta ojciec kilkukrotnie w twarz uderzył i pomimo prawie 30 lat na karku ma nadal z tego powodu żal i uraz do niego.

Pasek wagi

zaraz sie pewnie w ogole dowiemy, ze ukradla ci szminkę czy inna glupote, ty poszłaś naskarżyć tatusiowi, a on mloda spoliczkowal, bo zabrala cos jego lasi...

chcesz opinii a nawet nie pisalas jej wersji wydarzeń, wyjaśnień ani nawę okolicznosci

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.