- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 listopada 2016, 08:26
Hej dziewczyny. Koleżanka z którą widzę się tak max 3 razy w roku poprosiła mnie żebym była jej świadkową. Na początku się ucieszyłam i zgodziłam, ale powoli mnie to wszystko przerasta. Podam wam kilka przykładów:
1. Mam zorganizować wieczór panieński, ale to ona wszystko wybiera gdzie kiedy kto itd i ja nie mam prawa głosu. Impreza na 18 osób.
2. Jakaś jej koleżanka przez telefon powiedziała mi " Ja będę na tym ślubie i albo dobrze zorganizujesz panieński albo masz wpier***" (Oczywiście nie pozostałam jej dłużna i powiedziałam co o niej myśle)
3. Mam wznosić toast na ślubie i ona mi powiedziała, że chce śmiać się przez łzy.
Poza tym muszę za sam makijaż zapłacić 150zł + suknia + prezent min 1000zł + zorganizowanie panieńskiego co mnie kompletnie przerasta bo jeszcze w tym roku mam ślub brata...
Żeby jeszcze teg9o było mało to przyjaciel mojego partnera wziął go na świadka w dokładnie tym samym terminie...
aa i przed ślubem musiałabym iść do spowiedzi, a rozgrzeszenia nie dostane bo żyję w związku partnerskim, przyszła panna młoda mówi żebym kłamała, ale ja nie chce bo to wszystko nie ma sensu
I co ja mam zrobić? Jak jej delikatnie powiedzieć, że nie chce być świadkową?
30 listopada 2016, 09:21
A mnie rozbraja, jak ktoś pisze, że musi dać w prezencie MINIMUM 1000 zł ... oczywiście to tak ogólnie, bo w sytuacji, którą opisała autorka nie chciałabym być świadkową. Ja rozumiem, że panna młoda może mieć jakieś wymagania ale bez przesady. Może niech weźmie na świadka koleżankę, której tak zależy na dobrym panieńskim
Słabo tak rezygnować, kiedy już się zgodziłaś, ale rozumiem, że to kiepska sytuacja. Masz kilka argumentów:
- nie jesteś wierząca, nie chcesz być świadkiem na ceremonii
- masz ślub brata/ Twój facet jest świadkiem na innym ślubie
- możesz też szczerze powiedzieć, że nie podoba Ci się całe to świadkowanie
30 listopada 2016, 09:22
Świadek na ślubie kościelnym nie musi przystępować do komunii.
Resztę pozostawiam bez komentarza.
30 listopada 2016, 09:27
zrezygnuj jak najszybciej. Powiedziałabym jej o tym telefonie . Poza tym panna młoda na niezłe wymagania i ta koleżanka tez jakas dziwna. Idz ze swoim chłopakiem na ślub jego przyjaciela
30 listopada 2016, 09:30
Ślub jest w sierpniu. Ona jeszcze sukni szukać nie była, ani nie było żadnych organizacyjnych spotkań. Dostaje tylko takie wiadomości na fejsie co i jak, a oprócz tego jeszcze mam na ślub zrobić stół z babeczkami (upiec 50 sztuk różnych). Musze jakoś delikatnie jej to powiedzieć...
Edit: Mam zadzwonić, spotkać się czy napisać?
Edytowany przez Trendgirl 30 listopada 2016, 09:34
30 listopada 2016, 09:40
Ślub jest w sierpniu. Ona jeszcze sukni szukać nie była, ani nie było żadnych organizacyjnych spotkań. Dostaje tylko takie wiadomości na fejsie co i jak, a oprócz tego jeszcze mam na ślub zrobić stół z babeczkami (upiec 50 sztuk różnych). Musze jakoś delikatnie jej to powiedzieć...Edit: Mam zadzwonić, spotkać się czy napisać?
30 listopada 2016, 09:44
Jejku ta koleżanka chyba nie wie na czym polega rola swiadkowej, wybacz ale od kiedy swiadkowa ma szykowac jakiekolwiek jedzenie, poczestunek na wesele? Dlaczego uważasz, że musisz dać minimum 1000zl? Organizacja panienskiego ok, może mieć sugestie kogo chcialaby tam widziec jak najbardziej a kolezanki moze po prostu moglyby zaoferowac swoja pomoc i wspolnie moglybyscie ten panienski zrganizowac tak aby panna mloda byla zadowolona a nie tylko stawiac wymagania bo ten telefon od kolezanki byl co najmniej bezczelny. Ja jak bylam swiadkowa u mojej siostry oczywiscie pomagalam jej przy wyborze sukni, zaproszen, kwiatow, fryzury, pomagalam jej sie ubrac, wraz z pomoc jej kolezanki zorganizowalysmy wieczor panienski, na sali jakies ostatnie kwestie rganizacyjne zalatwialam w trakcie wesela, czy z zespolem, pomagalam jej w toalecie bo wiaodmo ze z taa suknia ciezko, ale nic poza tym i tego sameg bede oczekiwac od swojej swiadkowej. A Twojej kolezance chyba sie cos pomylilo, albo ja uswiadom czym zajmuje sie swiadkowa, moze zaproponuj jej zeby sobie wynajela jakas wedding planner? Na Twoim miejscu bez najmniejszych skrupulow bym powiedziala ze rezygnuje i poszla z facetem na slub jego przyjaciela...
30 listopada 2016, 10:27
nie przejmowałabym się delikatnością. spotykacie się 3 razy do roku to naprawdę marna strata przy zakończeniu znajomości, bo podejrzewam, że to was czeka. oczywiście dla koleżanki "z twojej winy" i bardzo cię tym obarczy. ale lepiej tak, skoro taka z niej dobra koleżanka.
30 listopada 2016, 10:27
Potwierdzam, swiadek nie musi przystepowac do komunii. Moja "swiadkowa" byl moj kolega, jedyne, czego od niego wymagalam, to zeby byl na czas w kosciele ;) nawet mu powiedzialam wczesniej, ze wiem, ze nie chodzi do kosciola, wiec niech sobie nawet nie zwaraca glowy spowiedzia.
30 listopada 2016, 10:28
ja bym się wykręciła ślubem faceta. A na świadkową zaproponowała koleżankę od telefonu, że ma wizję i pewnie chętnie się tego podejmie.
30 listopada 2016, 10:31
świadek może być osobą niewierzącą
"Kanon 1108 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówi o dwóch świadkach nie dodając żadnych innych wymogów dotyczących ich życia religijnego i moralnego. Może nim być każdy, kto ukończył 18 rok życia – nie ma innych wymogów"
Więc z Twoją spowiedzią nie będzie problemu.
Tak czy inaczej.. uciekałabym :)