- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 275
14 lutego 2011, 16:17
Dzis 14 lutego, jak wiadomo Walentynki.
Krazylam troche po pamietnikach dzis i opinie sa podzielone.
Niektore z was sa bardzo "za" i wklejaja mase czerwonych serduszek i misiaczkow, a inne sa "przeciw" i pisza, ze to komercja, glupota i totalna pomylka.
Mam pytanie do was ogolnie, jakie jest Wasze zdanie.
I dwa: pytanie do "przeciwniczek". Czy serio macie takie zdanie czy mowicie tak, bo nie macie z kim swietowac?
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
14 lutego 2011, 16:48
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 16:10
- Dołączył: 2010-03-30
- Miasto: Hondarribia
- Liczba postów: 691
14 lutego 2011, 16:50
Nigdy nie swietowalam walentynek bo ani dla mnie ani dla mojego partnera nie maja one zadnego znaczenia, sensu, zwykly dzien taki jak zawsze :) Bardziej mnie cieszy spontaniczny wyjazd w gory czy upieczone moje ulubione ciasto przez partnera w zwykly dzien wtedy kiedy sie najmniej tego spodziewam :)) Albo przytulenie bez okazji, takie spontaniczne rzeczy czy czyny daja mi o wiele wiecej radosci i przyjemnosci niz przymus zrobienia tego w jeden konkretny dzien bo tak wypada, bo to swieto milosci, bo tak robia wszyscy zakochani etc. etc. Ja wole byc na przekor i dac prezent np. jutro z "okazji wtorkowej" i zrobic nasz ulubiony obiad :))
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
14 lutego 2011, 16:51
ja mam jutro 2 egzamy, więc... dzisiaj nici z walentynek :-) w piątek zrobiliśmy sobie walentynki, bylismy w mojej ulubionej restauracji na romantycznej kolacji.
a tak poważnie to nie lubię, jakoś mnie irytuja te wszystkie serduszka, miski itd. ale odkąd jestem z moim narzeczonym, to kojarzą mi się naprawdę miło, bo zrobił bardzo wyjątkowy gest - dwa lata temu kiedy pracował jeszcze w szkocji (znaliśmy sie wtedy miesiąc!), wziął wolne w pracy i przelecial specjalnie, zebyśmy spędzili je razem (całkowicie jego inicjatywa). niedawno powiedział mu, że z nim nawet polubiłam walentynki, chociaż słowo "lubię" może jest tu trochę przesadzone :-)
14 lutego 2011, 16:52
haha walentynki-srynki :) jestem za! I nie chodzi o to ze kipie z zzazdrosci na widok zakochanych par w ten dzien, bo nigdy nie byłam samotna i zawsze kogos mialam u swoim boku .. poprostu jest to dla mnie jedna wielka komercja.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
14 lutego 2011, 17:04
ja uwazam, ze to swieto jest niepotrzebne... mam partnera wiec swietowac z kim jest ale jakos nie czuje takiej potrzeby.. jezeli bede chciala swietowac zrobie to z nim w kazdej chwili i w jaki dzien bede chciala ;D osobiscie nie mam nic przeciwko bo takie serdusza i inne duperele sa urocze ale nie obchodze tego swieta ;D
Edytowany przez Fenii 14 lutego 2011, 17:05
14 lutego 2011, 17:06
Ja nie lubię, komercja. Wkurzają mnie te mysie, pusie, królisie, serduszka, lukierki, cukierki. Ale nie pikietuję i nie biadolę jakie to beznadziejne święto. Jeśli kogoś cieszy to po co mam mu psuć humor takim gadaniem? Neutralna jestem :)
Nie mam z kim świętować, ale jeśli bym miała to wolałabym, żeby mój partner (jeśli chciałby jakoś "pamiętać o tym święcie") wymyślił coś innego niż misia z napisem "kocham Cię", poduszkę czy coś w tym rodzaju. Wystarczyłby fajnie spędzony czas z dala od różowych konfetti ;D Gdybym dostała coś w rodzaju rzeczonego misia czułabym się lekko zażenowana ;p
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
14 lutego 2011, 17:07
Ja nawet gdy byłam sama nie byłam przeciwna temu świętu a to dlatego, że zawsze był to dodatkowy powód dla mnie i znajomych singli by wybrac się na jakąs super impreze a będac z kimś znów bodziec do zorganizowania nieco innego spotkania niż zwykle...no ale cóż sama w ten weekend nie świętowałam...ale nie znaczy to, że zbojkotuję tę jednak miłą okazję ;)
- Dołączył: 2007-09-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3120
14 lutego 2011, 17:09
kiedyś czekałam cały rok do walentynek, ale pewnego razu, gdy każda restauracja, każdy pub i każde kino było przepełnione ludźmi, którzy stali nad głową innych, by ci szybko skończyli swoje danie i wyszli, a tym samym ustąpili im miejsca, powiedziałam dość. Dziś niby świętujemy sobie ten dzień. Na tą okazję wzięliśmy oboje wolne i odpoczywamy w domeczku- bez żadnych prezentów, serduszek i czego tam jeszcze....Nasze walentynki są po prostu codziennie i nie trzeba czekać do 14 lutego, by dostać buziaka, czy usłyszeć "kocham cię".
- Dołączył: 2010-05-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 57
14 lutego 2011, 17:20
Ja mma neutralne podejście do Walentynek;)
a co powiecie o Dniu Kobiet? też komercha??:>
14 lutego 2011, 17:22
>
> http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Kalendarz_%C5%9Bwi%C4%85t_nietypowych
hehe dobre, ale pominęli ze 17 marca jest Międzynarodowym Dniem Pieczarki Polnej
Edytowany przez CandyFloss22 14 lutego 2011, 17:22