Temat: Nietypowe hobby faceta. Zaakceptowałybyście?

Będzie krótko :D

 Poznajecie faceta, przystojny, męski, mega inteligentny, zabawny, zaradny życiowo, troskliwy, opiekuńczy... jednym słowem IDEAŁ. Wszystko pięknie, ładnie, ale jest jedno "ale". Facet od dziecka trenuje sztuki walki, lubi się bić i dla dodatkowej adrenaliny bierze udział w ustawkach kibicowskich. Zaznaczam, że facet nie pochodzi ze środowiska patologicznego, no ale ma kontakty z ludźmi z tego otoczenia. 

On sam nie widzi nic złego w tym co robi, jak sam mówi, w ustawkach biorą udział ludzie świadomi i chętni tego co może się wydarzyć. 

I cóż wy biedne w takiej sytuacji robicie? Byłybyście w stanie to zaakceptować?

ASwift napisał(a):

Mia900 napisał(a):

Zucchini napisał(a):

Pytanie czy te wszystkie zalety, które wymieniłaś są prawdziwe, a nie tylko powstały w Twojej głowie. Jeżeli pasja to TYLKO treningi sztuk walki, sparingi i ustawki (a nie rozboje, napady, awantury i pobicia np. po imprezie, pod wpływem alkoholu, pod wpływem emocji, gdy np. coś na ulicy się przydarzy, ktoś go wkurzy), to bym zaakceptowała. Ale niestety szansa, że jest tak jak napisałam jest raczej nikła, takie rzeczy to tylko na filmach, takich jak Fight Club :) Niestety prawdopodobnie tego typu facet prędzej czy później odwali Ci numer z użyciem przemocy przy znajomych albo jadąc samochodem, bo np. facet zajechał mu drogę ;)
Nie jest to typowy chuligan, który na życie zarabia prowadząc jakieś nielegalne interesy. Pracuje, ma wykształcenie i zarabia uczciwie. Bierze udział w ustawkach, bo chce się po prostu sprawdzić z równymi sobie, dodatkowo kręci go to, że jest w grupie, że ma wsparcie kolegów. Na co dzień nie jest agresywny, choć czasami bywa impulsywny, ma dość cięty język. Ale jestem przekonana, że nie uderzyłby nikogo przypadkowego na ulicy, gdy ten ktoś na przykład krzywo by się na niego spojrzał. 
Chcesz powiedziec, ze oni WSZYSCY chodza na sztuki walki, kazdy kibol bioracy udzial w tych mordobiciach?tak sie zakochalas, ze masz klapki na oczach, zapytaj siebie, czy np zdeydowalabys sie na dzicko z kims tskim"Mamusiu, gdzie tatus idzie?""Na ustawke"

Jeśli chodzi o założenie rodziny z kimś takim, to nie, nie zdecydowałabym się.

pierwsza bzdura jaka wymieniłaś , to, ze nic mu sie nie moze stać , bo oni maja swoje zasady - proszę cię , jeden odpowiedni strzał i moze go już noe być na tym świecie. Zreszta kibolskie środowisko to jedna wielka dilerka , to są gangi , a nie chłopcy którzy idą sie bić :) teraz nawet ostatnio zastrzelili kibola  w Łodzi , w centrum :) pooglądaj sobie trochę reportarzy , jest tego mnóstwo :)

Sluchaj, a moze ty jestes z jakiegos patologicznego srodowiska? Skad go znasz? Skoro ktos taki Ci imponuje, to raczej sama (wybacz, nie chce Cie urazic) nie grzeszysz inteligencja.

nainenz napisał(a):

pierwsza bzdura jaka wymieniłaś , to, ze nic mu sie nie moze stać , bo oni maja swoje zasady - proszę cię , jeden odpowiedni strzał i moze go już noe być na tym świecie. Zreszta kibolskie środowisko to jedna wielka dilerka , to są gangi , a nie chłopcy którzy idą sie bić :) teraz nawet ostatnio zastrzelili kibola  w Łodzi , w centrum :) pooglądaj sobie trochę reportarzy , jest tego mnóstwo :)

Wiem, że są tam tacy którzy kradną, czy handlują narkotykami. Ale on tego nie praktykuje.

Mia900 napisał(a):

nainenz napisał(a):

pierwsza bzdura jaka wymieniłaś , to, ze nic mu sie nie moze stać , bo oni maja swoje zasady - proszę cię , jeden odpowiedni strzał i moze go już noe być na tym świecie. Zreszta kibolskie środowisko to jedna wielka dilerka , to są gangi , a nie chłopcy którzy idą sie bić :) teraz nawet ostatnio zastrzelili kibola  w Łodzi , w centrum :) pooglądaj sobie trochę reportarzy , jest tego mnóstwo :)
Wiem, że są tam tacy którzy kradną, czy handlują narkotykami. Ale on tego nie praktykuje.
ile go znasz? Myślisz , ze o takich rzeczach sie mówi? Zreszta nic z nim nie zaplanujesz , albo zaplanujesz , ale tylko wtedy kiedy nie będzie miał  ważnej ustawki. Rób co chcesz , twoje życie ;)

ASwift napisał(a):

Sluchaj, a moze ty jestes z jakiegos patologicznego srodowiska? Skad go znasz? Skoro ktos taki Ci imponuje, to raczej sama (wybacz, nie chce Cie urazic) nie grzeszysz inteligencja.

Fakt, imponuje mi, ale nie tym, że się leje... Cenię go za inne rzeczy, wierzcie lub nie, mam za co! ;)

Nie zaakceptowałabym, chociażby z tego prostego względu, że osoba, która kocha sporty walki, ma obecnie bardzo dużo możliwości i rozwoju, i nauki, i treningu/sparingu z równymi sobie, lepszymi od siebie, indywidualnie, grupowo, jakkolwiek. Jest obecnie tyle różnych sztuk/sportów walki, które można trenować, tyle klubów i szkół, personalnych trenerów, zawodów, obozów itp., że można przebierać jak w ulęgałkach. Jeśli ktoś mając tak bogatą ofertę wybiera nielegalne naparzanie się z patologią, to raczej nie należy do inteligentnych, względnie ma jakieś zaburzenia psychiczne. Jak już tak koniecznie musi walczyć "ramię w ramię z ziomeczkami", to niech się zapisze do jakiejś grupy rekonstrukcyjnej, zamiast zadawać się z kibolami.

Mia900 napisał(a):

nainenz napisał(a):

pare razu go odwiedzisz w szpitalu to ci sie odwidzi :)
Wątpię. Oni mają tam swoje zasady, leżącego nie dobijają. Jeszcze nigdy mu się nie zdarzyło by wylądował na ostrym dyżurze.

AAAAA, to wszystko w porządku. Łobuzy mają swój kodeks honorowy i savoir vivre. Uffffff. Pozwalaj śmiało, a jak kiedyś kogoś uszkodzi w ferworze uprawiania swojego szlachetnego hobby, to najwyżej zaniesiesz mu gołąbki do więzienia. Najlepiej gołąbki pokoju....

Pasek wagi

Wygląda na to, że w obecnych czasach facet który lubi się bić i jest w tym dobry to zwyrodniały patol. A później płacz, że nie ma już prawdziwych facetów i zostały same zniewieściałe dziwadła w rurkach. Zdecydujcie się dziewczyny. Z bokserem też byście nie mogły być? Futbolistą? Komandosem? To wychodzi na to samo. Może mieć nierówno pod sufitem i problemy z agresją, a może być wspaniałym facetem. Owszem, jest szansa, ze dostanie mocno w łeb, ale tak samo może dostać elegancki powabny intelektualista w drodze do biura. Do tego każdy sport wiąże się z urazami i kontuzjami, wbrew pozorom jeździectwo czy narty dają większą szansę trwałego okaleczenia.

Jednak zwróć uwagę, co napisała Sofro. Tutaj ma całkowitą rację, pomyśl, czym dla Twojego faceta są treningi sztuk walki. Co on w ogóle trenuje? Mój jest byłym judoką i w życiu by mu ustawka do głowy nie przyszła. Chyba ze trzy razy w ciągu 9 lat widziałam, jak wykorzystuje swoje umiejętności, nigdy nie atakował, zawsze w obronie lub żeby komuś coś pokazać, nauczyć. To jest pewna filozofia i rzeczywiście tylko niedowartościowany lub początkujący łamie zasady i musi się "próbować". 

Pasek wagi

nie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.