- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2016, 18:54
Chciałabym tylko zapytać czy STUDNIÓWKA to rzeczywiście "najważniejsza noc w życiu maturzystów". Bo póki co zdeklarowałam się, że na nią nie pójdę - jako jedyna z klasy. Mam z kim iść, ale wydaję mi się, że to nie dla mnie. Nigdy nie imprezowałam, na osiemnastkach nigdy nie piłam, jak już to szampana. Z klasą trzymam luźne stosunki, nie spoufalam się. Koszt studniówki to 500 zł - a do tego jeszcze fotograf i kamerzysta. Do tego przecież suknia, buty, fryzjer etc. Chciałabym założyć sobie ortodontyczny aparat w tym roku - a to jest kolejny wydatek... Koledzy i koleżanki twierdzą, że będę żałowała. Czy ktoś z was nie poszedł na studniówkę i faktycznie żałuje? Dodam jeszcze, że dziadkowie (mieszkam z nimi, oni mnie utrzymują) powiedzieli, że jeśli rzeczywiście nie pójdę - zafundują mi wakacje za granicą (Nigdy na takich nie byłam). Może to lepszy pomysł na wydanie tej studniówkowej puli? Co uważacie?
Z góry dziękuję za odpowiedź. ;)
18 października 2016, 19:36
Ja na swojej też nie byłam - nigdy nie byłam osobą towarzyską, nie lubiłam imprez więc postanowiłam się i tym razem nie zmuszać - decyzji nie żałuję, a minęło już parę ładnych lat. Dlatego jeśli tego nie czujesz to się nie zmuszaj, taka moja rada.Swoją drogą - koszt samej imprezy 500zł? I to nie są wszystkie koszty? Dla mnie porażające, to w obecnych czasach "standardowa" suma? Nie pytam złośliwie, po prostu trochę mnie ta kwota zszokowała.
18 października 2016, 19:53
Gdybym mogła wybiera jeszcze raz to bym nie poszła. Nie było tragedii ale jakoś wybitnie też się bawiłam.
18 października 2016, 19:58
hmmm dla mnie to byl taki przelomowy moment bo to byly walentynki i od studniowki jestem z moim obecnym chlopakiem dlatego nie wyobrazam sobie ze mogloby mnie to ominac :D ale szczerze? gdybym po prostu miala isc tylko z jakims kolega etc. i nie bylabym przekonana do tej imprezy to rzeczywiscie wybralabym wakacje :D
18 października 2016, 20:13
nie chciałam iść, ale uleglam namowom, co było bez sensu.
Nie idź i baw się dobrze!
18 października 2016, 20:32
Ja nie byłam. Nie chciałam wydawać tak ogromnej kasy na jedną imprezę, podczas której, tak przypuszczalam przynajmniej bawiłabym się kiepsko.
OCzywiście gdy nadszedł dzień studniówki było mi trochę smutno, ale teraz po dwóch latach nie żałuję. Jeśli nie czujesz, że chcesz iść, to po prostu nie idź. A tym bardziej, że za taką sumę możesz pojechać na fajne wakacje ;-) Nic na silę.
18 października 2016, 20:33
Ja byłam na studniowce chłopaka - nudy takie ze szok. Alkohol lał się tam strumieniami wiec to nie jest tak ze nie ma alko na studniowkach
18 października 2016, 20:37
byłam na studniówce, nie żałuję ale szalu nie było. Wg mnie studniówka to na pewno nie" najwazniejsza noc w zyciu"
18 października 2016, 20:52
byłam i żałuję, strata kasy, tym bardzie, że nie byliśmy jakoś specjalnie zżyci jako klasa. Na Twoim miejscu bym nie poszła, strata pieniędzy, lepiej na wakacje jechać :)
18 października 2016, 21:03
Nie bylam i nigdy nie zalowalam, bo jakos nie przepadalam za swoja klasa, nie mialam chlopaka, zeby isc z nim a nie chcialam brac byle kogo tylko po to, zeby to odwalic (przy okazji placac mnostwo kasy za jedna impreze, na ktora nie mialam ochoty isc). Ogolnie najgorsze jest te kilka tygodni przed i po studniowce, bo wszyscy o tym gadaja i probuja Ci wmowic, ile stracisz/ straciles