- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 października 2016, 12:23
Czy znacie kogokolwiek (lub moze same macie?) kto ma autystyczne dziecko? Mysle tu bardziej o Aspergerze (chlopak mowi, ale ma lekkie zaburzenia mowy) Jak wyglada zycie z nastolatkiem (aktualnie 11lat) autystycznym? Czy autysci sa w stanie normalnie funkcjonowac w zyciu, w sensie bez rodzicow? Miec dziewczyne/ chlopaka/ zalozyc rodzine pozniej?
Nie chce absolutnie nikogo urazic tymi pytaniami, po prostu sie zastanawiam czy rodzic autystycznego dziecka ma szanse na ulozenie sobie zycia / znalezienie nowego partnera jesli wychowuje to dziecko absolutnie sam (matka dziecka NIE ZYJE).
Edytowany przez sweeetdecember 15 października 2016, 12:24
15 października 2016, 14:13
Grusia to straszne, co piszesz. Widze, ze jestes kompletnie odarta ze zludzen i nadziei. Zycze Ci duzo sily i wytrwalosci. I lepszego jutra.
Can - to jest bardzo powazny stopien zaburzen, kompletnie bez rokowan na samodzielne zycie - straszne, ale pewnie juz rodzice nie byli w stanie doplinowac go 24h zeby sobie krzywdy nie zrobil...
15 października 2016, 14:16
Mezczyna- ojciec dziecka, o ktorym pisze zajmuje dosc wysokie stanowisko, zarzadza sporym zespolem, 4 dni w tyg pracuje normalnie w biurze, ale od lat nie jest w zwiazku.. i teraz zastanawiam sie czy to dlatego, ze to byloby tak skoplikowane/ niemozliwe wrecz? Czy po prostu nie ma na to ochoty/ nie chce nikogo wpuszczac do zycia swojego i swojego syna?
Najprawdopodobniej każda kobiea, którą wpuszczał bliżej do swojego życia, sama z niego wiała gdzie pieprz rośnie - jeśli to autystyk, jeśli aspargerwoiec przyczyny są inne. Małe dziecko z autyzmem to duzo mniejszy problem, niż nastolatek czy dorosły. Aspargerowiec może samodzielnie żyć i być nawet świetny w pracy ale relacje międzyludzkie leżą (chyba że komuś by sie chciało zapoznać z tematyką i odpowiednio reagować, rozmawiać, interpreować itd.), znalezienie partnera, który z nim wytrzyma jest bardzo trudne. No ale jest. W przypadku autyzmu nie ma mowy o samodzielności.
15 października 2016, 14:27
Jego mama sama się nim zajmowała całe życie, jego ojciec ją zostawił jak choroba wyszła na jaw. Siły to jedno, a brak warunków, to drugie.
15 października 2016, 15:50
Najprawdopodobniej każda kobiea, którą wpuszczał bliżej do swojego życia, sama z niego wiała gdzie pieprz rośnie - jeśli to autystyk, jeśli aspargerwoiec przyczyny są inne. Małe dziecko z autyzmem to duzo mniejszy problem, niż nastolatek czy dorosły. Aspargerowiec może samodzielnie żyć i być nawet świetny w pracy ale relacje międzyludzkie leżą (chyba że komuś by sie chciało zapoznać z tematyką i odpowiednio reagować, rozmawiać, interpreować itd.), znalezienie partnera, który z nim wytrzyma jest bardzo trudne. No ale jest. W przypadku autyzmu nie ma mowy o samodzielności.Mezczyna- ojciec dziecka, o ktorym pisze zajmuje dosc wysokie stanowisko, zarzadza sporym zespolem, 4 dni w tyg pracuje normalnie w biurze, ale od lat nie jest w zwiazku.. i teraz zastanawiam sie czy to dlatego, ze to byloby tak skoplikowane/ niemozliwe wrecz? Czy po prostu nie ma na to ochoty/ nie chce nikogo wpuszczac do zycia swojego i swojego syna?
Tak wlasnie myslalam, o tym, ze bycie nowym partnerem osoby, ktora ma autystyczne dziecko musi byc nieco ( a nawet bardzo) trudne. Jednak swoje dziecko latwiej jest zaakceptowac i kochac takim, jakim jest. Jednak nie jestem pewna czy ten czlowiek w ogole probowal stworzyc z kims nowa relacje - dopiero niedawno zaczal sie jakby bardziej otwierac na nowych ludzi (ze starymi znajomymi nigdy nie bylo problemu), usmiechac etc. Od smierci zony minely 3-4lata.
15 października 2016, 17:50
Jestem terapeutką osób z autyzmem. Obecnie właśnie prowadzę terapię z 20letnim chłopakiem z Aspergerem. Chlopak wysokofunkcjonujacy, a mimo to uważam, że nie będzie w stanie założyć własnej rodziny...jeżeli interesuje Cie bardziej ten temat to napisz priv.
15 października 2016, 18:13
Jestem żoną bardzo inteligentnego Aspiego. To trudna relacja, jej funkcjonowanie zależy w zasadzie tylko ode mnie.
15 października 2016, 18:33
Jestem żoną bardzo inteligentnego Aspiego. To trudna relacja, jej funkcjonowanie zależy w zasadzie tylko ode mnie.
Napiszesz cos wiecej?
Prosze jesli mozesz napisz tez jakim byl nastolatkiem, jakie byly relacje jego z rodzicami i jakie sa teraz? Kiedy sie usamodzielnil i jak sie poznaliscie?
15 października 2016, 20:43
Napiszesz cos wiecej? Prosze jesli mozesz napisz tez jakim byl nastolatkiem, jakie byly relacje jego z rodzicami i jakie sa teraz? Kiedy sie usamodzielnil i jak sie poznaliscie?Jestem żoną bardzo inteligentnego Aspiego. To trudna relacja, jej funkcjonowanie zależy w zasadzie tylko ode mnie.
Napiszę prywatną wiadomość.
15 października 2016, 21:39
Moja przyjaciółka ma syna z autyzmem - w tej chwili ma 17 lat. Chłopak praktycznie nie mówi, kilka słów zaledwie, nigdy nie bedzie samodzielny, nie może zostawać sam w domu - zawsze musi z nim ktoś być. Sam zje, ubierze się - ale to wszystko mu trzeba przygotować. Przyjeżdża po niego bus wożący niepełnosprawnych do szkoły, i za każdym razem trzeba go do niego sprowadzić a potem odebrać - sam nie jest w stanie zejść z drugiego piętra do niego. Ma napady agresji, co teraz przy jego wzroście 180 cm i uaktywnieniu się testosteronu od dojrzewania jest słabe. Często zdarza się, że dziewczyna jest posiniaczona czy wręcz pogryziona bo miał napad. Nigdzie nie jeździ sama, urlop zawsze z synem na jakimś obozie rehabilitacyjnym w Polsce lub u rodziny w górach. Nigdy nie była dalej niż na 1 dzień na Słowacji czy w Czechach - bo była wycieczka z obozem. Ojciec się ulotnił jak się dowiedział o chorobie syna. Dziewczyna probuje sobie ułożyć życie na nowo, ale na razie bezskutecznie. Ciężko kocha się takie dziecko swoje, a co dopiero cudze.