Temat: Jakiej książki byś nie przeczytała i nie polecała?

Wcześniej założyłem temat książkach do jakich lubisz wracać, teraz temat przeciwny. Jakiej książki nie przeczytałabyś, nie kupiłabyś nawet jeżeli przeczytaliście opis książki. Ja bym napisał ale wstrzymuje się bo być może ktoś to samo napisze:)
Temat jest ogólny i nie dotyczy jakiej osobie ma się polecać.
"seks w wielkim mieście". serial rewelacyjny, książka nie dla mnie.
"Zmierzch" - nie cierpię! przeczytałam pierwszą cześć z trudem i uważam, że to książka wyłącznie dla 12-latek.
pseudofilozoficznych, pseudogłebokich i pseudoodkrywczych dziełek coehlo. przeczytałam kilka z czystej ciekawości i stwierdziłam "żadnej więcej" :-)
po "zmierzch" nawet nie sięgnęłam - do filmu robiłam kilka podejść, ani razu nie zdołałam obejrzeć tego do końca :P
Pasek wagi
Wiele razy próbowałam czytać Tolkiena i Sapkowskiego, ale nie wyszło... Tak samo z resztą z filmami- do tej pory nie widziałam Władcy Pierścieni.
Coehlo - dla mnie nie do przetrawienia.
William Wharton - wszystko poza rewelacyjnym "Ptaśkiem".
nigdy więcej coehlo!

zmierzchu nie dotykam

wladcy pierscieni zniosłam tylko 100str

nie dotykam się poradnikow w stylu "sekret", jak żyć, jak zarobić milion, bla bla bla
nie zabieram się za książki, na których okładkach jest kadr z filmu - bardziej chodzi o książki, które powstają po filmie....
Pasek wagi
oo do poradników życiowych bym się podłączyła na "nie", kilka przeczytałam, przejrzałam i stwierdzam nigdy więcej
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.