- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 września 2016, 17:44
Moi rodzice mają psa, owczarek flandryjski- ma już 16 lat. Waży około 30 kg ( kiedyś było 40). Wychowałam się z tym psiakiem, jak się wyprowadzałam od rodziców to biłam się z myślami, czy go ze sobą brać, ale miał już swoje lata i wychodzenie na 3 piętro byłoby kiepskie dla jego stawów. Rodzice mają dużą działkę, więc pies ma swobodę, w dodatku zawsze żył na wsi. Piesek ma starczy zanik mięśni, jeszcze chodzi, dość pokracznie, ale chodzi, przy gorszej pogodzie czasem ma problem by wstać. Ogólnie psychicznie wszystko z nim w porządku, ma duży apetyt, jak się coś dzieje to aktywnie uczestniczy, dużo szczeka, reaguje na komendy. Ale jest już trochę ślepy i do tego raz na tydzień po nocy robi pod siebie, taka wpadka. I tu pytanie ? Kiedy podjąć decyzje o jego uśpieniu ? Ja osobiście walczę z tą myślą, odciągam ją w czasie, bo jak przyjeżdżam to pies się strasznie cieszy, biega z radości. Ale to nie ja po nim sprzątam gdy zrobi pod siebie, nie ja go myję potem, na pewno dla moich rodziców jest to uciążliwe. I dlatego pytam Was, bo ja chyba nie jestem obiektywna. Czy to już czas ? Pierwszy raz o tym, że jest stary pomyśleliśmy 4 lata temu, a jednak psina ciągle żyje, tylko ma "swoje gorsze" dni. Jak to u Was było ? (pytam tylko o psy, które usypialiście ze starości, bo choroba to całkiem inna bajka). Myślałam o tym, że zrobimy to jak przestanie się już całkowicie podnosić i przestanie jeść, co Wy na to ?
22 września 2016, 19:52
Starość nie jest powodem do uśpienia psa, żaden normalny weterynarz zresztą tego nie zrobi, złamałby przepisy. Starszy pies potrzebuje specjalnej opieki, kupcie mu dobre suplementy na stawy, neuroprzewodnictwo i dla psów starszych, zaprowadźcie do weterynarza (może poda leki p. zapalne i p. bólowe), zróbcie kontrolne badania. Trzeba mu zapewnić ciepłe legowisko na nadchodzące chłodne dni z grubym dużym materacem stosowanym przy problemach z kręgosłupem i stawami. Itd. itp. Zamiast myśleć o uśpieniu skup się na tym jak zapewnić mu komfortową starość.
Miesiąc temu adoptowałam starego wielkiego owczarka, który ledwo mógł się podnieść i chodzić. Dzisiaj rano ten sam psiak bawił się na spacerze z innym psem i sąsiedzi nie mogli się nadziwić jak się zmienił :)
22 września 2016, 19:53
Nie wiem, czy podjęłabym samodzielnie decyzję o uśpieniu zwierzęcia. Jeśli w ogóle miałabym odwagę, to tylko w przypadku, gdyby zwierzę cierpiało i nie dałoby mu się pomóc. Mój pies, owczarek collie, też miał różne starcze przypadłości, moja mama wezwała weta jak zaczął piszczeć i nie mógł wstać. Weterynarz stwierdził że trzeba go uśpić bo właśnie cierpi i nic mu już nie pomoże. Ale absolutnie nie dlatego że jest stary! Przedtem dał mu środki p/bólowe i głupiego jasia, żeby psa totalnie znieczulić i żeby mógł odbyć ostatni spacer i pożegnać się z rodziną. Straszne, że było to 10 lat temu, a mi się dalej chce ryczeć. Nigdy więcej psa:( Teraz mam kota i sram się o każde jego nietypowe zachowanie, ze wszystkim latam do weta, chcę, żeby żył jak najdłużej w zdrowiu.
Edytowany przez jagoda0204 22 września 2016, 19:54
22 września 2016, 20:06
ja też w życiu nie uśpiłabym psa, bo jest stary :( I nie wiem czy są ludzie, którzy tylko z tego powodu to robią. Co innego jak chory nieuleczalnie i cierpi, ale żeby z powodu wieku?! W życiu! Też mam pieska nienajmłodszego, ale dopóki je, chodzi, cieszy się - ma prawo żyć! Koleżanka uśpiła swojego (15 lat) gdy przestał jeść, pić, wstawać... okazało się, że miał nowotwór i nie było co operować.
22 września 2016, 20:20
ja bym nie uśpiła jeśli je i sie cieszy . Tak samo jak nie zabiłabym członka rodziny bo jest stary
22 września 2016, 20:22
Rozumiem, ze mysli na temat "odejscia" psa przychodza ci do glowy, bo z psem jest coraz gorzej, logicznie rzecz biorac bedzie coraz gorzej i rzeczywiscie - czas sie wkrotce zegnac. Nie mysle, ze jest jakas konkretna chwila, wspolna dla wszystkich wlascicieli i dla psa. gdyz nie tylko pies powinien byc na te chwile "gotowy", ale takze ty. Widzialam juz psy w tak ciezkiej sytuacji, ale dobre serduszko wlasciciela nie pozwalalo na przyspieszenie psu chwili smierci, pozwalalo jedynie na cierpienie zwierzaka, lagodzone tylko przez lekarstwa.
Ja sama mysle o tym, aby o momencie wlasnej smierci moc zdecydowac, wiec umialabym podjac decyzje o takim momencie dla mojego psa... ale rozumiem, ze nie jest to latwe i bardzo ci wspolczuje, ze bedziesz musiala podjac sama taka decyzje. Proponuje sie skonsultowac z weterynarzem z prosba o udzial w ustaleniu tego momentu.
Edytowany przez 22 września 2016, 20:24
22 września 2016, 20:34
Psy starzeją się inaczej niż ludzie. Bardziej skokowo. Może być tak, że jego stan po prostu zmieni się drastycznie i wtedy będzie "ten"czas. Najlepiej wtedy skonsultować z weterynarzem. Mój psiak miał też około 16 lat jak został uśpiony. Przez ostatni rok miał podawane leki...ale potem to tak wszystko nagle z górki poszło... oślepł całkiem, sikał pod siebie, bał się wyjść z domu, nie dawał rady chodzić... my chodziliśmy do pracy, a pies w tym czasie cierpiał sam w domu..ślepy, chory, smutny... czasami trzeba i tyle. Do tej pory mi smutno...ale nie wiem co było gorsze...decyzja czy męczarnie mojego ukochane od dzieciństwa psiaka. Starość się Panu Bogu nie udała...czy to ludzka czy zwierzęca. :-(
22 września 2016, 20:55
Chcesz go uśpić bo rodzice muszą go raz w tygodniu myć i po nim sprzątać? Straszne, niby kochasz tego psa a chcesz go uśpić tylko dlatego, że jest stary. Mój miał 17 lat jak sam odszedł. Nie widział, nie słyszał za dobrze ale był wesołym pieskiem i pełnym energii. W życiu bym go nie uśpiła tylko dlatego że był stary. Co innego gdy jest chory. Nam zdarzyło się uśpić dwa zwierzaki. Kota gdy miał nosówkę i był ciężko chory i owczarka gdy miał raka kości takiego że rana otwarta była na pół barku. Mogliśmy uśpić jeszcze jednego pieska gdy bardzo zachorował ale do końca mieliśmy nadzieję, że wyzdrowieje. Niestety, męczył się tydzień a mi serce pęka jak o tym myślę,
22 września 2016, 21:02
Chcesz go uśpić bo rodzice muszą go raz w tygodniu myć i po nim sprzątać?
Autorka nie powiedziala, ze chce uspic psa jutro, albo pojutrze i pyta kiedy lepiej. Nie dopisuj sobie scenariusza.
22 września 2016, 21:07
Wydaje mi się, że powinno się usypiać zwierzęta, gdy są nieuleczalnie chore i bardzo cierpią, np. wysiada jakiś narząd wewnętrzny, zwierzę nie je, nie wstaje, wyje/miauczy/piszczy z bólu, a leki już nie pomagają. Skoro pies je, chodzi, okazuje pozytywne emocje i normalnie funkcjonuje poza jakimiś drobnymi wpadkami i gorszym wzrokiem, to nawet nie pomyślałabym o uśpieniu go. Ale pomyślałabym o zabraniu go do weterynarza na badania. Całkiem możliwe, że pod odpowiednią opieką stan psa będzie dobry jeszcze przez kilka lat. Być może okazjonalne załatwianie się tam, gdzie nie trzeba to objaw jakiejś innej dolegliwości, którą można wyleczyć.
22 września 2016, 21:12
Usypianie zwierzaka jest bardzo smutne, ale wcale nie uważam tych rozmyślań za okrutne. To smutne, ale łatwiej mieć zwierzaka, niż potem wydawać na suplementy czy weterynarza. No taka prawda, psa to i biedni ludzie na wsi mają, ale czy leczyli by go do oporu i do końca nie sądzę. Co do tematu, to uśpienie jest ostatecznością. Póki pies w ogóle wstaje, najważniejsze je, to nie widzę powodu. Można jego stan zdrowia trochę poprawić suplementami, karmą. Gdyby już nie jadł, był chudy, do tego miał jakąś niegojącą się ranę (niestety miałam kota, którego ktoś nam otruł, to jeszcze dodatkowo zrobił mu się przy tym wrzód na łapie. Niestety, skóra i wszystko zeszło aż do gołej kości i przy stanie kota nie chiało się w ogóle goić, kompletna martwica. Niestety, musieliśmy go uśpić bo już nie był w stanie wstać ani jeść). Ale aktualnie mam kota chorego na nerki, któremu robię kroplówki co 3 dni i póki jest wesoły i je po tym, to zamierzamy się nim zajmować. Jak ewidentnie zacznie cierpieć z bólu, to skrócimy mu cierpienia, chociaż wiadomo, że nikt nie robi tego z chęcią.