- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2016, 13:30
hej, moja siostra ugotowała dziś spaghetti, które było dziwne.. trochę specyficznie pachniało, i było kwaśne. zjadłam trochę, resztę wyrzuciłam, ale reszta rodziny zjadła całe porcje. w koszu znalazłam opakowanie po mięsie mielonym - data ważności - 19.09.2016...
i teraz się martwię, czy coś może się stać? ja nie zjadłam wiele, bo poczułam że coś jet nie tak, ale reszta rodziny zjadła tego dość sporo, martwię się, czy nic im nie będzie ;/
21 września 2016, 13:36
Najwyżej ustaw się przy wc i pobieraj opłatę ;).
Nic im nie będzie.
21 września 2016, 13:38
Jezeli przez te dwa dni mieso lezalo w lodowce, to nie masz co sie martwic o te dwa dni ( a raczej nawet poltora dnia). Problem jest tysiac razy gorszy, gdy mieso jest zamrozone - odmrozone i ponownie zamrozone - wtedy, gdy drugi raz sie rozmraza - to jest bomba (nawet gdy data waznosci jest w porzadku). A tutaj - jeden dzien - to raczej normalne, ze mieso jest jeszcze zdatne do uzytku - u ciebie bylo poltora dnia - nie panikuj. gdyby cos mialo byc, to juz bys siedziala w kiblu i albo wymiotowala albo miala rozwolnienie - i w sumie - to tyle, co moze was najgorszego spotkac.
Edytowany przez 21 września 2016, 13:39
21 września 2016, 13:42
Jezeli przez te dwa dni mieso lezalo w lodowce, to nie masz co sie martwic o te dwa dni ( a raczej nawet poltora dnia). Problem jest tysiac razy gorszy, gdy mieso jest zamrozone - odmrozone i ponownie zamrozone - wtedy, gdy drugi raz sie rozmraza - to jest bomba (nawet gdy data waznosci jest w porzadku). A tutaj - jeden dzien - to raczej normalne, ze mieso jest jeszcze zdatne do uzytku - u ciebie bylo poltora dnia - nie panikuj. gdyby cos mialo byc, to juz bys siedziala w kiblu i albo wymiotowala albo miala rozwolnienie - i w sumie - to tyle, co moze was najgorszego spotkac.
po prostu się wystraszyłam, bo mięso było kwaśne i trochę śmierdzące, a tyle się nasłuchałam że jedzenie starego mięsa kończy się śmiercią, że teraz się boję ;D
21 września 2016, 13:47
Jezeli mieso lezalo w lodowce - to nie moglo byc jeszcze smierdzace. Panikujesz i twoja pamiec podpowiada ci to, co ci wygodnie. W sumie normalne.
Poszukaj sobie wiadomosci w necie - jedzenie miesa - 1 - 2 dni po terminie jest dozwolone (nawet w stolowkach sie zdarza).
Edytowany przez 21 września 2016, 13:47
21 września 2016, 14:41
Jedzenie takiego miesa to najgorsze co mozna sobie zrobic, szkodzenie swoim jelitom itp.... to, ze juz twoja rodzina je zjadla to nic nie zrobisz, ale daj reprymende swojej siostrze. Mozesz wypić przeterminowana kawe, ale z miesem w stanie gnicia sie nigdy nie powinno ryzykowac. Co za problem zrobic wege spaghetti albo kupowac mniej miesa, albo mrozic?
21 września 2016, 14:44
Poszukaj sobie wiadomosci w necie - jedzenie miesa - 1 - 2 dni po terminie jest dozwolone (nawet w stolowkach sie zdarza).
Na jakie ty stolowki cholera jasna chodzisz
21 września 2016, 14:53
Chciałam delikatnie zauważyć, że mięso jako takie nie ma terminu przydatności. Ma być świeże i tyle. A jego świeżość zalezy od sposobów przechowywania. Nieświeżość zaś jest wykrywana organoleptycznie.
22 września 2016, 11:33
a w sklepach, gastronomii mieso po tydzien po dacie jest i nikt nie panikuje. Aczkolwiek przytruc sie miesem to niefajna sprawa, tym bardziej, ze dalas rade juz w smaku wyczuc. Najwyzej, kibel i lozko, poboli brzuch, beda sie zastanawiac co naj[pierw zrobic w wc, bo klozetu braknie, ale raczej przezyja.
22 września 2016, 13:19
wnioskuje ze bylo to wolowe mielone. Kolor, zapach I slodkokwasny posmak.wolowina tak ma niestety ze jak ciut powietrza dostanie to juz procesy zachodza. Troche brzucho moze pobolec, jakas jelitowka tez sie moze przydarzyc .Gorzej jakby z miesiac takie cos lezalo w lodowce. Na drugi raz nawet dobrze opakowane mieso sprawdzajcie, szczegnie kolor I zapach.