Temat: Czy psycholog rzeczywiscie pomaga?

taka terapia pomogla wam ? Jakbyscie mogly i chcialy napisac swoje doswiadczenie i z jakim problemem sie borykalyscie :)

frappe123 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

(cut)
znasz się jak pies na gwiazdach. nie jak prawnik bez aplikacji tylko osoba po administracji - niby coś tak kuma, a nic nie wie. aplikacja daje większe uprawnienia, m.in. do reprezentowania w sądzie - i to by było na tyle.

Póki co, nawet pomimo braku ustawy o zawodzie psychoterapeuty środowisko dba o siebie i bez szkolenia psychoterapeuty i superwizji nikt się jako psychoterapeuta nie wystawia, więc...

WSZYSTKO zależy od tego z jakim idziesz nastawieniem. Terapeuta (o psychologach się nie wypowiadam, bo nie byłam) Ci nie pomoże jeśli sama sobie nie chcesz pomóc. Próbowałam namówić dwie bliskie osoby żeby skorzystały z takiej pomocy, ale one w to nie wierzyły. Wtedy to nie ma najmniejszego sensu. Z terapeutą trzeba współpracować, trzeba mówić otwarcie o najskrytszych problemach (jak zresztą każdemu lekarzowi - ja tak to traktowałam), nie każdy to potrafi i wiele osób się zniechęci, bo efekty nie są natychmiastowe. Psychiki nie naprawia się jak zepsutej pralki. Chodziłam na terapię poznawczo-behawioralną ok 2 lata z przerwami. Poprawa była zauważalna. Niestety teraz nie mogę sobie na to pozwolić ze względów finansowych, ale bardzo bym chciała. 

*

Wiesz, nawet szczera rozmowa z przyjacielem pomaga, bo Ci lżej, ale przyjaciel obiektywnie na to nie spojrzy tylko stanie po Twojej stronie i pogłaszcze po głowie, a psycholog zacznie zadawać pytania, które mają Cie pobudzić do refleksji czy temat jest wyczerpany, jak się z tym czujesz, jak reagujesz, jak reagowałaś kiedyś, jak reagują inni i jakie to wrażenie na Tobie wywiera, jaka jest zmiana z biegiem czasu, czy wstydzisz się tego, a jeśli tak to z jakiego powodu. Milion rzeczy, które mogą wpływać na to jak reagujesz na daną rzecz, niektóre nieprzyjemne i dlatego często ludzie nie lubią psychologa, bo muszą odkryć swoją słabość inną niż ta, z która przyszli. 

Wizyty u psychoterapeuty- bardzo. Sam psycholog nie wiem czy by pomogl, kiedy szukalam specjalisty to chcialam chodzic tylko i wylacznie do psychoterapeuty.

Problemy: zwiazkowe- bardzo zagmatwana sytuacja zyciowa, smierc bliskiej osoby.

raz w zyciu miałam pomoc, polegała na tym, ze mnie zjebała jak psa i bura sukę, od tamtego czasu radzę sobie sama. RAz jeszcze potrzebowałam pomocy, ale psycholog dosłownie odwołała wizytę na godzinę przed, gdzie zerwałam sie z pracy. Nigdy więcej.

Tak, pomaga terapia i to bardzo :) Moim problemem była stan przed depresyjny inaczej mówiąc Uogólniony zespół lękowy. Po 6 miesięcznej terapi i zarzywaniem leków wyszłam z tego :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.