Temat: Dni wolne na studiach

Czy w święta typu 1 listopada, 11 listopada, 3 maja itp. studenci mają dni wolne od zajęć?

Mysterious_Lady napisał(a):

NanakamiNie wydaje Ci się, że średnio rozgarnięty nastolatek wie jakie dni są ustawowo wolne od pracy i od szkoły, nie mówiąc o osobie, która zamierza starać się o indeks wyższej uczelni. To jest naprawdę żenada, taka wiedza nie wymaga specjalistycznych informacji. Takie matury, taka młodzież to i taka wiedza o świecie.

Dzień ustawowo wolny od pracy nie oznacza braku zajęć na uczelni. Z tego co wiem, nie ma nigdzie zapisu, że uczelnie nie mogą prowadzić zajęć w tego rodzaju dni. To nie supermarket. W szczególności dotyczy to studiów w trybie zaocznym, a autorka nie wpisała trybu, w jakim będzie studiowała. Dlatego to pytanie nie jest wcale takie głupie jak się wydaje na pierwszy rzut oka.

Edit. 

Skoro da się w Zielone Świątki, to da się i w Wielkanoc. Ale nie sądzę, żeby którakolwiek uczelnia praktykowała to w Wielkanoc.

W przypadku szkół reguluje to ustawa MEN. Dla uczelni takiej ustawy ministerialnej nie ma, a przynajmniej nie było.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/7...

dlaczego w ogole prowadzicie dyskusje z tym multikontem mysterious_lady? Ona tu sie wypowiada pod kilkoma nickami, wszedzie ma inna tozsamosc, pewnie jest chora psychicznie

Tak. Na stronie swojej uczelni powinnaś znaleźć harmonogram roku akademickiego - tam masz wypisane wszystkie daty w jakich są dni wolne, sesje, przerwy międzysemestralne.  

Edit: Ludzie co z Wami? Wy nawet nie wiecie jakie mnie bzdety opowiadali o uczelni starsi znajomi, żeby mnie nastraszyć, to i może dziewczyna nie była pewna. A chyba lepiej się zapytać niż żyć w niewiedzy. 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Mysterious_Lady napisał(a):

NanakamiNie wydaje Ci się, że średnio rozgarnięty nastolatek wie jakie dni są ustawowo wolne od pracy i od szkoły, nie mówiąc o osobie, która zamierza starać się o indeks wyższej uczelni. To jest naprawdę żenada, taka wiedza nie wymaga specjalistycznych informacji. Takie matury, taka młodzież to i taka wiedza o świecie.
Dzień ustawowo wolny od pracy nie oznacza braku zajęć na uczelni. Z tego co wiem, nie ma nigdzie zapisu, że uczelnie nie mogą prowadzić zajęć w tego rodzaju dni. To nie supermarket. W szczególności dotyczy to studiów w trybie zaocznym, a autorka nie wpisała trybu, w jakim będzie studiowała. Dlatego to pytanie nie jest wcale takie głupie jak się wydaje na pierwszy rzut oka.Edit.  da się w Zielone Świątki, to da się i w Wielkanoc. Ale nie sądzę, żeby którakolwiek uczelnia praktykowała to w Wielkanoc.W przypadku szkół reguluje to ustawa MEN. Dla uczelni takiej ustawy ministerialnej nie ma, a przynajmniej nie było.http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/7...

Dokładnie tak. Sama miałam zajęcia w Zielone Świątki ale dostalismy wybór,  moglismy przesunąć zajęcia o jeden tydzień, co wielu osobom nie pasowało ze względu na pracę (studia zaoczne). Pytanie wcale nie takie głupie, o ile wiadomo, ze nikt w Święta Bożego Narodzenia nie bedzie kazał siedzieć na uczelni, o tyle te "mniejsze" święta w trybie zaocznym mogą być zawalone bo zwyczajnie nie ma czasu żeby zrobić studentom dzień wolnego - ewentualnie przesunąć - jeśli uczą się tylko co drugi weekend. 

Mysterious_Lady napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaNa uczelni ktoś jednak prowadzi wykłady czyli chodzi do pracy, a skoro praca jest zabroniona w dni ustawowo wolne to kto niby ma prowadzić te zajęcia ? Samo przez się należy przyjąć, że na uczelniach wyższych zajęcia nie mogą odbywać się w dni ustawowo wolne od pracy. To o czym piszesz to wyjątek i były taki sytuacje, że zajęcia  w dni ustawowo wolne od pracy były anulowane przez RPO. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego uznał, że mimo braku uregulowań w ustawie, w takich przypadkach  należy stosować przepisy Konstytucji zapewniające dni wolne od pracy.

Nikt nikomu nie zabrania pracy w dni ustawowo wolne. Kwestia wyrażenia zgody, a zgoda jest wyrażana, bo ludzie wolą pracować w święta niż mieć zajęty cały lipiec. Nie ma zakazu jak w handlu.

Mysterious_Lady napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaW dni ustawowo wolne od pracy nie ma pracy koniec kropka, oczywiście za wyjątkiem określonych służb i określonych kategorii placówek typu apteki, restauracje. W handlu też jest zakaz, jedynie właściciel w takim dniu jak ma ochotę to sobie pracuje we własnym sklepie. Pracowników nie wolno mu zatrudniać w takim dniu. W takie dni PIP chodzi na kontrole i sprawdza czy za ladą stoi właściciel czy pracownik, stosowanie w tej sytuacji umów cywilnoprawnych jest obejściem prawa. Uczelni nie wolno w takie dni organizować wykładowcom pracy, a tym samym organizować zajęć. A to, że ktoś nie stosuje się do przepisów to inna sprawa. 

To skąd autorka ma wiedzieć, czy wszyscy stosują się do przepisów? Jak widać pytanie tym bardziej sensowne.

Znam całkiem sporo uczelni, które prowadzą zajęcia w dni ustawowo wolne od pracy, na co wszyscy wyrażają zgodę. Jakoś nie wierzę, że jest to niezgodne z przepisami. Widać da się obejść. 

Być może da się podciągnąć uczelnie pod odpowiednie służby. Nie mam pojęcia. Żadnych kontroli się nie przeprowadza.

Mysterious_Lady napisał(a):

AgnieszkaHiacyntaA Ty prawnikiem jesteś, że ze mną dyskutujesz. Autorka nie musi zastanawiać się czy wszyscy stosują się do przepisów bo powinno ją to nie interesować. Jest ogólnie powszechnie przyjęte, że w dni ustawowo wolne od pracy nie ma pracy i koniec kropka. Obejść da się wiele przepisów, ale np. w prawie podatkowym takie obejście prawa może być traktowane jako oszustwo podatkowe. Obejście prawa skutkuje nieważnością dokonanej czynności prawnej. 

A co za znaczenie ma, kim ja jestem? A Ty jesteś prawnikiem? Jeśli tak, to napisz, co można zrobić, żeby unieważnić zaliczenie wystawione w taki dzień, a potem spróbuj to przeprowadzić. Jeśli Ci się to uda, to czapki z głów.

Mysterious_Lady napisał(a):

Tak jestem prawnikiem. Wystarczy wcześniej zgłosić problem do RPO lub Ministra Szkolnictwa Wyższego z prośbą o anulowanie zajęć i nie ma problemu z wystawieniem zaliczenia bo nie będzie żadnego zaliczenia.

Tia... Prowadziłaś taką sprawę? Znasz taką historię, która zakończyła się powodzeniem?

Prowadziłaś taką sprawę? Znasz taką historię, która zakończyła się powodzeniem?

http://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/792905,3-maja-wolne-rowniez-na-uczelni.html

"– Decyzje w sprawie harmonogramu odbywania zajęć na uczelniach należą do właściwości ich władz (w ramach posiadanej przez nie autonomii). Uczelnie tak starają się układać ich rozkład, aby nie odbywały się one w dni świąteczne ustawowo wolne od pracy – uważa prof. Marek Ratajczak, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.

Dodaje, że w takich sprawach władze szkół wyższych prowadzą uzgodnienia przy udziale samorządu studentów.

– Zdarzyły się jednostkowe przypadki, w których uczelnia zaplanowała zajęcia dla studentów w dni najważniejszych świąt. Błędy te naprawiono w kolejnych latach. Nie jest to problem wymagający zastosowania szczególnych środków nadzorczych przez ministra – uważa prof. Marek Ratajczak."

Mysterious_Lady napisał(a):

Nie prowadziłam takiej sprawy, ale mam wojowniczo-buntowniczy charakter i jeśli by mi to przeszkadzało jak pracownikowi/studentowi to oparłabym się na każdym odpowiednim do sytuacji przepisie i zapukałabym do każdych drzwi, aby wszystko działo się zgodnie z przepisami i z poszanowaniem prawa.A co do samorządu studenckiego - widać dupa z niego jak zgadza się na takie praktyki i trzeba zmienić ten samorząd. Poza tym wybiórczo zacytowałaś podany tekst. Wyraźnie jest napisane, że uczelnie mają planować zajęcia w odpowiedni sposób. A Minister po prostu umył ręce bo nie chciał wchodzić w konflikt. Sama byłam ofiarą takiej praktyki kiedy napisałam odwołanie do rektora od decyzji dziekana a on stwierdził, że to jego kolega z wydziału więc nie chce się wtrącać.Konstytucja jest ustawą zasadniczą, ma wyższość nad wszystkimi innymi przepisami, umowami międzynarodowymi itp. i na tej podstawie można wygrać taką sprawę. "Kazimierz Moskal zwrócił się do ministra nauki i szkolnictwa wyższego o podjęcie działań, które wyeliminują takie sytuacje. Resort nauki wyjaśnił, że przepisy ustawy z 27 lipca 2005 r. ? Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.) nie zawierają regulacji dotyczących dni czy terminów, w jakich powinny odbywać się zajęcia na uczelniach. Również przepisy kodeksu pracy w tym zakresie nie odnoszą się do uczelni. Jednakże Konstytucja RP gwarantuje zatrudnionym prawo do określonych w ustawie dni wolnych od wykonywania obowiązków zawodowych.""W jednym przypadku zajęcia te zostały anulowane po interwencji rzecznika praw obywatelskich, który jednoznacznie stwierdził, że praca w dni świąteczne narusza podstawowe prawa obywatelskie nauczycieli akademickich oraz studentów, zapisane w Konstytucji RP, w tym prawo do odpoczynku oraz do wolności sumienia i przekonań oraz brania udziału w obchodach świąt."A teraz wybacz obowiązki wzywają. 

Temat mnie autentycznie interesuje. Naprawdę chciałabym wiedzieć, jakim cudem uczelnie pracują w dni ustawowo wolne od pracy. Bo może jestem naiwna, ale nie wydaje mi się, żeby decydowały się na jawne pogwałcanie prawa. Widać jest jakaś furtka zgodna z prawem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.