- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lipca 2016, 00:29
Zastanawiam się, czy tylko ja mam takie otoczenie czy wy też to zauważacie u siebie... Że jak ktoś odniesie sukces to jest powód do znienawidzenia go. Ja zauważyłam to szczególnie, kiedy mój brat zaczął odnosić sukcesy. Nigdy z niczym się nie obnosił, nie "strzeliło" mu do głowy, ale rodzina (ta dalsza) zaczęła wręcz go ignorować? Jakby nie mogli się pogodzić z tym, że on ma lepiej, że mu się udało. Szczególnie zauważyłam to u osób w podobnym wieku. Czasami wręcz urywanie kontaktu, żeby nie widzieć, że komuś powodzi się lepiej. Kompletnie tego nie rozumiem
Spotykacie się z czymś takim?
16 lipca 2016, 14:44
Uważam, że to normalne kiedy ktoś cieszy się swoim sukcesem. Sukces jest długim procesem, to nie jest tak że z dnia na dzień coś dostajesz, ale ciężko pracujesz od lat żeby to zdobyć.
W ludziach siedzi zazdrość, zwłaszcza jeśli masz coś o czym oni marzą. Najlepiej skupić się na sobie i mieć czasami klapki na oczach. Niektórzy cokolwiek nie zrobisz i cokolwiek nie powiesz, powiedzą ci że zrobiliby to od ciebie lepiej, nie popełnili twoich błędów. Dlatego trzeba być sobą i mieć wyrąbane. Ludzie są różni, z "bliższymi" lepiej umiarkowanie cieszyć się sukcesami, dalsi szybko o tym zapominają. Ogólnie co by nie powiedzieć, to kontakt z ludźmi jest bardzo ważny dla spokoju ducha, dlatego można rozmawiać na wiele innych tematów.
16 lipca 2016, 14:52
A ja zauważam, że niektórzy ludzie mają jakąś obsesję na tym punkcie - uważają, że wszyscy im zazdroszczą. Mam na fb wśród znajomych 2-3 takie osoby, które często publikują jakieś memy o tym, jacy to ludzie są zawistni, jak to im źle życzą, jak to są fałszywi. Ale znając te osoby, które to publikują widać, że to całkiem zwyczajni ludzie, nie posiadający nic nadzwyczajnego, czego można by im zazdrościć, niczego specjalnie w życiu nie osiągnęłi. Pajaców z siebie robią i tyle.
16 lipca 2016, 14:52
Sama do jakiegoś czasu dziwiłam się ludziom jak mogą przebywać w takim towarzystwie, że ja to automatycznie bym się odcięła. I niedawno wszystko się zmieniło, ludzie są zawistni, zazdrośni jak coś się komuś w życiu układa.. Jak mieszkałam z chłopakiem w małej klitce na wsi to przyjaciółce odpowiadało wszytsko, ale jak wybudowaliśmy domek, zaszłam w ciąze i się zaręczyłam to juz dramat. Wymyślanie niestworzonych historii na mojego partnera, które się wydały nie prawdą., żeby nas skłócić. żeby nie była tak idealnie.. ehh.. i co zrobisz? nic nie zrobisz..
Miałam podobną akcje ze swoją "przyjaciółką" wymyślała kolorowe bajki na nasz temat. Porozmawiałam z nią wprost, stwierdziła że to wszystko moja wina. Niedawno rozmawiałam z nią w większym gronie znajomych, była słodka do bólu, jak mi zaproponowała wspólne wakacje to myślałam że pierdol*ę na ziemię.
Edytowany przez niewiadoma_a 16 lipca 2016, 15:00
16 lipca 2016, 15:07
A ja zauważam, że niektórzy ludzie mają jakąś obsesję na tym punkcie - uważają, że wszyscy im zazdroszczą. Mam na fb wśród znajomych 2-3 takie osoby, które często publikują jakieś memy o tym, jacy to ludzie są zawistni, jak to im źle życzą, jak to są fałszywi. Ale znając te osoby, które to publikują widać, że to całkiem zwyczajni ludzie, nie posiadający nic nadzwyczajnego, czego można by im zazdrościć, niczego specjalnie w życiu nie osiągnęłi. Pajaców z siebie robią i tyle.
16 lipca 2016, 15:11
W rodzinie nie mam takich sytuacji. Mieliśmy kiedyś z dalszą i mocno toksyczną rodziną, ale zerwaliśmy kontakty i zapanował spokój. Natomiast inni ludzie tak, często coś takiego widzę - dzień świra.
16 lipca 2016, 16:12
A ja zauważam, że niektórzy ludzie mają jakąś obsesję na tym punkcie - uważają, że wszyscy im zazdroszczą. Mam na fb wśród znajomych 2-3 takie osoby, które często publikują jakieś memy o tym, jacy to ludzie są zawistni, jak to im źle życzą, jak to są fałszywi. Ale znając te osoby, które to publikują widać, że to całkiem zwyczajni ludzie, nie posiadający nic nadzwyczajnego, czego można by im zazdrościć, niczego specjalnie w życiu nie osiągnęłi. Pajaców z siebie robią i tyle.
16 lipca 2016, 22:09
Zawiść jest - moi rodzice odnieśli sukces to rodzina uważała, że mają prawo do pomocy finansowej z ich strony a jak się nie dali wykorzystać to są znienawidzeni. A z kolei niektórzy znajomi opowiadają głupoty na ich temat.
16 lipca 2016, 22:58
Dziwne, że ludzie tak zazdroszczą bo niby czego...teoretycznie wszystkiego można się dorobić tylko jednym się chce a innym nie.... Najlepsza jest nie sama zazdrość tylko wymyślanie bzdur na ludzi którym się układa. Jak słyszę jakieś chore plotki to mi uszy więdną, po co to zmyślać. Nawet gadanie, że ktoś wpadł, przecież świadków nie było przy stosunku.
17 lipca 2016, 09:19
Matko ty tak serooo z tym że twoja szwagierka cieszy się że śmierci twojego dziecka???ludzie wy i wasze wemaginowa wyobrazenia. Rozumiem sama staram się o dziecko i idzie nam to trudniej niż moim znajomym ale w życiu nie mialam takich myśli typu oby straciła dziecko.Ogarnij s8e kobieto i nie mierz ludzi swoja miarą
Moja mama kilkanaście lat temu poroniła. Moje rodzeństwo miało nazywać sie Julia lub Miłosz w zależności od płci. I tydzień po tym jak wlasnie straciła ciążę moja ciotka (z ktora miały zawsze dobry kontakt) przygarnęła dwa małe koty, i wiesz jak je nazwała? Julia i Miłosz. Da się? Da.
18 lipca 2016, 10:56
miałam juz kilka takich znajomych, którzy byli zawsze blisko mnie bo mam jakiś wrodzoną umiejętność odnajdywania się w sytuacji, wiem co jak i gdzie załatwić i jak się do czegoś zabiorę to sukces. dopiero po pewnym czasie zaczęłam zauważać, ze zaczęłam wszystko robić za nich bo "oni nie wiedzą" "nie mają możliwości" "nigdy tego nie robil" a gdy sprawa była załatwiona to nagle czasu na wyjście na kawę nie mieli. kopa w tyłek takim ludziom i do przodu! z drugiej strony, czasami zastanawia mmnie ilość takich sierotek na świecie, którzy do niczego nie potrafią w życiu dojść bo "nie wiedzą jak "