Temat: Zaręczynowy za 100zł

Przyjęłybyście pierścionek zaręczynowy za 100zł? 

Nie sądzicie, że to trochę kpiące podejście dla kobiety?

a skąd wiesz że tyle kosztuje? Liczy się gest nie cena;/

MamaMuminka1990 napisał(a):

a skąd wiesz że tyle kosztuje? Liczy się gest nie cena;/

Nie mówię, że ja dostałam. Chodzi mi po prostu o przyjęcie pierścionka za taką kwotę.

Ja dostałam zaręczynowy za 6 zł z bazarku. To było na wakacjach. Przyjęłam. Jasne, że przyjęłam. Później mi mąż wymienił na właściwy. Nie widzę nic złego w zaręczynowym za 100 zł. 

Jeślibym kochała chłopaka to i za 10 bym przyjęła 

zależy czy faceta stać .Jakby nas nie było stać i z miłości dał taki to pewnie bym przyjęła. Ale to na serio musiałabym być w takim związku i być przyzwyczajona.Na ten moment bym nie przyjęła od mojego za 100zł.

Według mnie pierścionek w zareczynach  jest tylko dodatkiem i może on być kupiony na bazarze  Ale ważne żeby został dany od serca i od kochającej osoby

Epestka napisał(a):

Jeślibym kochała chłopaka to i za 10 bym przyjęła 

Ja także:)

A co jest niby złego w pierścionku za 100zł? bierze sie slub dla pieniedzy czy z miłości?

A co to za roznica, ja wole tani, bo jestem pierdola i szybko napewno zgubie. A jeslli juz dostane to nigdy nie bede sie zastanawiala nad tym czy pierscionek kosztowal 100, 800, czy 50 000 zl. To nie jest zaden wyznacznik. Liczy sie gest.

Jeśli chłopaka nie byłoby stać na inny, tobym przyjęła. Ale pod warunkiem, że rzeczywiście go nie stać. 

W przeciwnym razie byłabym zniesmaczona... nie mówię, że oczekuję pierścionka za 5 pensji lub miliony monet, ale jak już to zaręczynowy, to mógłby być porządniejszy niż jakiś pozłacany.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.