Temat: Chłopak każe mi schudnąć

Cześć dziewczyny, piszę z prośbą, bo już psychicznie sobie nie radzę.

Jestem z chłopakiem prawie 5 lat, na początku wszystko było dobrze, ale od jakiś 2-3 lat on wymusza na mnie żebym dbała o swoją dietę i ćwiczyła - w skrócie żebym schudła. [ważę 62kg przy 172cm] Ciągnie się to tak długo, ponieważ cały czas żeby go zatrzymać starałam się rzeczywiście odchudzić, ale nigdy nie dawałam rady bo nie robiłam to dla samej siebie. Wytykał mi jedzenie non stop, chciałam zjeść coś na co miałam ochote, to mówił, że to nie bo albo za dużo albo za bardzo kaloryczne i się obrażał. O piciu piwa to mogłam zapomnieć. Cały czas czuje że musze udawać kimś kim nie jestem. Cały czas nakazy, zakazy, wiecznie stłamszona przez niego. 

Teraz dopiero się zbuntowałam i powiedziałam, że nie, że albo mnie akceptuje taka jaka jestem, albo koniec. To ze mną zerwał, ale po chwili napisał, żebym to przemyślała, bo przeciez wystarczy raz sie zmotywować i schudnąć i bedzie dobrze. Ale on już tego nie rozumie, że tu nie chodzi o samo chudnięcie, tylko o szantaż i traktowanie mnie bez szacunku, osobę którą mówi, że kocha tak traktuje, nie rozumiem tego i już jestem bezsilna. Kocham go też bardzo, ale czuje że się strasznie oddaliłam od niego przez te zakazy. 

Rozumiem jakbym podczas związku przytyła 20kg, ale moja waga w ciągu 5 lat wahała się max z 5kg. Nabawiłam się pełno kompleksów przez niego.

Proszę doradźcie coś, napiszcie. Tylko proszę, nie piszcie że jestem głupia, bo jednak to jest 5 lat, to nie jest pierwszy lepszy chłopak, były też dobre chwile, ale ja po porstu dłużej tak nie mogę. A on mówi, że musze sie zmienić, bo on chce ładną dziewczynę zgrabną. I jak ja mówie że NIE, to on mówi żebym się zastanowiła, błaga mnie itp. Najgrosze jest to że nawet jakbym może i schudła to co będzie dalej w przyszłości? jak urodze mu dziecko, albo po porstu na 'starość' zrobi mi się brzuszek.. 

Nie mam już sił, ale z drugiej strony bardzo go kocham. 

Dzięki za wysłuchanie, pzdr :)  

Pasek wagi

Uciekaj jak najszybciej i jak najdalej. Jakbyś nawet schudła dla niego (czego nie polecam) to zaraz wymyśli Ci dziesięć kolejnych rzeczy, które musisz zmieniać pod jego widzimisię. Ten typ już tak ma. A kontynuowanie tego związku to jest prosta droga do zostania samotną matką - run Forest, run! ;) 

Olałabym go. Masz bardzo dobrą wagę do swojego wzrostu, czujesz się z nią jak widać dobrze - po co ci ktoś non stop zawracający dupę i gotowy z tobą zerwać, bo nie chcesz się odchudzać.

Normalnie to ostatnie to szok, że też go wzięłaś z powrotem. Pogoniłabym buca.

Jak dla mnie jakaś komedia :/ i to słaba. Nie wracaj do niego, niech spada. Dobrze widzę masz 21 lat? Podporządkuje sobie Ciebie i będziesz robiła wszystko co on chce. Szok, odchudzać się bo facet każe. Nie możesz dać sobą manipulować.

Pasek wagi

Po pierwsze dziecinada to jego zachowanie. W całośći.

Rozumiem, że jest ci przykro i że to nie takie proste zostawic kogos, ale masz trzy wyjscia: albo zostac i schudnąc albo zostać i kolejne 5 lat znosić naciski albo rozsztać się.

Jeśli ci bardzo na nim zależy, schudnij. Nawet jeśli wyjda kolekne kwiatki jego niedojrzałości i rozsztaniesz sie mimo wszystko to wyjdziesz na plus, zostaniesz z fajną figurą. Mozna go trochę usprawiedliwiąć, no ma taką, a nie inna potrzebę. Są ludzie, poszukujący partnerów z czynnikiem przedsiebiorczości, inni chcą wykształconycn..., Twój oczekuje partnerki szczupłej/chudej. Przeanalizuj sobie cały swój związek Może jest upierdliwy z tym całym odchudzaniem, ale ma inne zalety, dla Ciebie ważne, które w jakiś sposób sie równoważą. nikt nie jest doskonały.

Pasek wagi

Uciekaj od Niego...bo Cię zniszczy psychicznie...nikt nie ma prawa naciskać i kazać coś Tobie robić ..A On ile waży i ile ma cm? Co taki idealny jest?

Pasek wagi

Co za człowiek.... ja rozumiem sytuacje w których facet namawia kobietę w w jakiś fajny, budujący sposób do schudnięcia gdy są ku temu podstawy, np kobieta jest zwyczajnie naprawdę otyła. 
Ale to co robi Twój były, jest nie dość, że nieadekwatne do sytuacji (jesteś szczupła!) to jeszcze na żenująco niskim poziomie. 
Można zachęcać do zdrowego żywienia, ćwiczeń. Można pomagać, proponować wspólne aktywności czy przyrządzać dietetyczne posiłki. Ale nie szantażować rozstaniem...
On ma tak swoją drogą solidny problem ze sobą. Właściwie to mam nadzieję, że to jakiś problem psychiczny spowodowany przez jakiś tajemniczy czynnik, a  nie bycie zwykłym idiotą i bucem -.-

A jak zachorujesz i będziesz przyjmować leki, po których się NAPRAWDĘ roztyjesz to bez zastanowienia Cię rzuci? ... strata czasu taki ,,facet'', a w zasadzie chłopczyk... bo  o ile jestem w stanie zrozumieć takie zachowanie w podstawówce - dziewczyna na pokaz, żeby kumple zazdrościli- to chyba w realnym doroslym życiu nie o to chodzi... On powinien sprawiać, że rozkwitasz, a nie Cię dołować ... współczuję 

Byłaś z nim pięć lat, to wystarczająco długo aby się dobrze poznać, to długo by czuć się przywiązanym do kogoś emocjonalnie. Pomyśl...czy chcesz dłużej być z kimś, kto cały czas naciska na Twój wygląd? Czy chcesz przez kolejne pięć lat nie spełniać czyjegoś widzimisię i gonić za czymś nie dla siebie, tylko dla kogoś? To się nie zmieni...jeśli gość ma takie oczekiwania, to raptem ich nie zmieni. Po prostu taki jest. Na pewno łączy Was wiele wspólnych wspomnień i przeżyć, w końcu byliście parą 5 lat...ale musisz sama pomyśleć, czy nie lepiej zacząć od nowa i być z kimś kto Cię zaakceptuje a nie będzie chciał na siłę zmienić? 

Jak wrocisz do niego to znaczy, ze jestes zwyczajnie glupia... Dziewczyno nie daj sie przekonac nawet jak laskawie sie zgodzi na twoje 62kg!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.