© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2016, 12:14
Hej, zaczełam kurs prawa jazdy. Mam wyjeżdzone 6h(6 razy po 1 h) i ciągle mam te same paranoje.. nie potrafię ocenić kiedy jest coś daleko, blisko, czy się zmieszczę..wystarczy inny samochód czy pieszy i już się boję, że w niego wjadę.. też tak mieliście? kiedy minęło? nie czuję także, że zjeżdżam z toru jazdy.. jak to wyczuć? po ilu godzinach poczuliście się pewniej?
27 czerwca 2016, 09:41
Ja moje prawo jazdy zdalam za pierwszym razem. Bylo to 21 lat temu. Do dzis mam czasem problem z ocena odleglosci. Jezdze bardzo duzo, codziennie Minimum 50 km, pare razy w roku dystans po 800 km. Wszyskto przyjdzie z czasem, wazne zeby nie szalec, lepiej poczekac niz sie wepchac, I nie daj sie zestresowac. Obcnie jezdze duzym samochodem, ale mam czujnik martwego pola + kamery 360 stopni, czasem je wlaczam zeby sprawdzic jak daleko mam np na skrzyzowaniu do lini itp. swietna sprawa zeby nauczyc sie oceniac odleglosc, mimo 20 lat doswiadzcenia naprawde super sprawa.
27 czerwca 2016, 15:20
Ja po 6 jazdach to ledwo sprzeglo bylam w stanie opanowac :P
Jakos zdalam i jezdze od prawie 2 lat. Tez mialam problem z ocena czy sie zmieszcze, czy zdaze, raz nie zdalam bo najechalam na kraweznik przy zatrzymywaniu sie, bo zle ocenilam odleglosc... Teraz tez mi sie z reszta zdarza przy rownoleglym zaparkowac alo pol metra od kraweznika albo na krawezniku i musze korygowac, ale nie mam panicznych reakcji na samochody jadace z naprzeciwka. Po pewnym czasie to wchodzi w krew i tyle.
28 czerwca 2016, 20:24
Mi na egzaminie tak się noga trzęsła, że mi samochód na górce zgasł (górka mi szła rewelacyjnie). Jestem cykorem, z natury, 6 godzina jazd absolutnie nie jest powodem do rozsądzania czy będziesz jeździć potem czy nie. Od tego masz instruktora obok siebie aby zareagował i nie ważne jakich głupot Ci wcześniej naopowiadał. Na kursie uczysz się tylko i wyłącznie zdać egzamin, prawdziwa nauka jazdy zacznie się po odebraniu plastiku z odpowiedniego urzędu. Spokojnie :-) Takie problemy wydaje mi się że dotykają każdego i są do opanowania- kwestia wprawy której z pewnością nabierzesz. Życzę Ci pozytywnego wyniku za pierwszym podejściem.
