- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2016, 12:14
Hej, zaczełam kurs prawa jazdy. Mam wyjeżdzone 6h(6 razy po 1 h) i ciągle mam te same paranoje.. nie potrafię ocenić kiedy jest coś daleko, blisko, czy się zmieszczę..wystarczy inny samochód czy pieszy i już się boję, że w niego wjadę.. też tak mieliście? kiedy minęło? nie czuję także, że zjeżdżam z toru jazdy.. jak to wyczuć? po ilu godzinach poczuliście się pewniej?
26 czerwca 2016, 12:24
Może czas zrezygnować.... Serio.... I nie piszę tego złośliwie. Nie mniej jednak nie ma nic gorszego niz spanikowany kierowca i jego spanikowane manewry na drodze....
Nigdy nie miałam takich lęków wiec nie pomoge
Edytowany przez .Puckolinka. 26 czerwca 2016, 12:32
26 czerwca 2016, 12:44
Może czas zrezygnować.... Serio.... I nie piszę tego złośliwie. Nie mniej jednak nie ma nic gorszego niz spanikowany kierowca i jego spanikowane manewry na drodze....Nigdy nie miałam takich lęków wiec nie pomoge
Nie słuchaj jej! :)
zobacz jak będzie po 30 h ;) A potem jak będziesz kierowcą, na początku będziesz się stresować, parkowanie będzie trudne ale będziesz nabierać doswiadczenia i będziesz panią kierownicy ! :)
26 czerwca 2016, 12:51
Nie słuchaj jej! :) zobacz jak będzie po 30 h ;) A potem jak będziesz kierowcą, na początku będziesz się stresować, parkowanie będzie trudne ale będziesz nabierać doswiadczenia i będziesz panią kierownicy ! :)Może czas zrezygnować.... Serio.... I nie piszę tego złośliwie. Nie mniej jednak nie ma nic gorszego niz spanikowany kierowca i jego spanikowane manewry na drodze....Nigdy nie miałam takich lęków wiec nie pomoge
Jak dla mnie to w ogóle marnujesz godziny. I pewnie nie bez powodu. Ja jeździłam godz po placu a potem ruszałam w 4 godzinne trasy w większe miasta.
26 czerwca 2016, 12:51
Na początku miałam problem ze zmianami pasa bo nie umiałam wymierzyć czy zdążę czy nie ... :) Ale z czasem się nauczyłam. Trzeba się oswoić z samochodem i jego i swoimi możliwościami.
Jesteś na samym początku i się uczysz. Masz prawo do strachu - nie każdy urodził się za kierownicą. Ja ze swojego doświadczenia powiem ci że trzeba praktyki. Skończysz kurs, zdasz za którymś razem i będziesz jeździła codziennie - i dopiero po samodzielnie przejechanych 10 000 km bez żadnych "wpadek", będziesz dobrym kierowcą. - tak mi powiedział mój instruktor
Mam prawko ponad rok. Z kazdym dniem czuje się lepiej i pewniej za kierownicą, ale jak mam wyjechać na dalszą nową trasę to jednak stres jest :)
Jedź wg swoich mozliwości, tylko gdy jesteś pewna i widzisz. Ja zaraz po zdaniu - na początku stresowałam się, bo jakiś idiota za mną pipczał, kiedy ja czekałam, żeby włączyć się do ruchu, teraz mam takich gdzieś, bo wysila się taki , wyprzedza na chama a i tak z reguły doganiam go na światłach :) Więc spokojnie i bezpiecznie do celu :)!!!!
26 czerwca 2016, 12:53
Mnie długo znosiło w prawo, bo po całym życiu w fotelu pasażera wydawało mi się, że siedząc za kółkiem jestem za bardzo na środku drogi :D Nie przejmuj się tym. Nie potrącisz pieszego - po to instruktor ma pedał hamulca w zasięgu, żeby do tego nie doszło. I tak jak mówi koleżanka wyżej: poczekaj aż wyjeździsz 30 godzin, 6 to zaledwie początek. Ja się poczułam w miarę pewnie dopiero po 20 godzinie, więc masz jeszcze czas.
I absolutnie nie rezygnuj! Prowadź uważnie i bądź skupiona, a na pewno prędzej czy później wyrobisz sobie tak zwane "wyczucie" :)
26 czerwca 2016, 13:19
Może czas zrezygnować.... Serio.... I nie piszę tego złośliwie. Nie mniej jednak nie ma nic gorszego niz spanikowany kierowca i jego spanikowane manewry na drodze....Nigdy nie miałam takich lęków wiec nie pomoge
widzę Kubica się odezwał ;;//
26 czerwca 2016, 13:31
Po 6 godzinach za kierownicą nie ma sensu jakiejkolwiek decyzji podejmować. Jak przejeździsz 30 godz. i zdasz egzamin (nie ma znaczenia za którym razem) nie musisz się rzucać od razu na wielką wodę i pędzić jeździć do stolicy. Zacznij jeździć w Twojej okolicy, w miejscach które dobrze znasz, a z czasem jak będziesz się czuła pewniej za kierownicą stawiaj sobie wyżej poprzeczkę. No i najważniejsze, to że zdasz prawo jazdy nie oznacza, że już jesteś dobrym kierowcą i że to już koniec nauki. Prawdziwa nauka zaczyna się dopiero po odebraniu z urzędu Twojego prawa jazdy. Dobrym pomysłem na początku jest jazda z doświadczonym kierowcą na siedzeniu pasażera. Znam wiele osób, które zarzekały się, że nigdy nie będą jeździć, bo się do tego nie nadają, boją się ruchu na drodze, pieszych, jazdy wieczorem itp., a teraz z perspektywy 5-10 lat po zdaniu prawka śmieją się z tego jak bardzo panikowali i nie wyobrażają sobie życia bez prawa jazdy.
26 czerwca 2016, 14:29
Hej, zaczełam kurs prawa jazdy. Mam wyjeżdzone 6h(6 razy po 1 h) i ciągle mam te same paranoje.. nie potrafię ocenić kiedy jest coś daleko, blisko, czy się zmieszczę..wystarczy inny samochód czy pieszy i już się boję, że w niego wjadę.. też tak mieliście? kiedy minęło? nie czuję także, że zjeżdżam z toru jazdy.. jak to wyczuć? po ilu godzinach poczuliście się pewniej?
26 czerwca 2016, 15:47
Poczekaj do końca kursu (nie rób przerw, jeżeli trzeba dokup jazdy, zmień instruktora), ale jeżeli masz panikować już jako pełnoprawny kierowca to lepiej nie wyjeżdżaj na drogę (znam przypadki super zdanego egzaminu; zdanego za 1-szym razem i wymuszeń na lewoskręcie - bo było zielone). Panika za kółkiem najgorszym doradczą. Na wszystko potrzeba czasu i czasem trzeba olać władców dróg i autostrad, nie wpadać w panikę, używać własnego mózgu i nie dać się presji. Też stresowałam się "czy się zmieszczę", pamiętam jak na placu miałam się pierwszy raz rozpędzić do 30 km/h....W czasie kursu na prawo jazdy miałam też przerwę (ręka w gipsie).
Zdałam w Krakowie za 9 razem, jeżdżę 6 lat bez wypadku, zarysowania etc., auto prowadzę nie tylko w kraju, ba - jestem poniekąd zawodowym kierowcą (dział handlowy), wszyscy (którzy zostali moimi pasażerami) nie mogą uwierzyć, że do egzaminu podchodziłam, aż 9 razy! ;) W sumie najbardziej wdzięczna jestem mojego instruktorowi. Nauczył mnie jeździć, a nie zdać egzamin.
Edytowany przez schudneschudne!!! 26 czerwca 2016, 15:48