- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 maja 2016, 18:00
Chciałabym się dowiedzieć jak byście zareagowały jak osoba będąca w żałobie poszłaby na wesele?
Dodam, że dwa miesiące temu zmarł mój tato ... A niedawno zostałam zaproszona z chłopakiem na wesele do znajomych Wiem, że minęło mało czasu ale czy to oznacza że muszę siedzieć w domu? Prawdopodobnie nigdy nie pogodze sie z ta sytuacją, ale musze zyc dalej bo wszystko przede mną Mówię odrazu nie chodzi mi o jakieś tańce hulance Tylko po prostu iść na to wesele posiedzieć porozmawiać? Czy jednak lepiej odmówić i nie iść na to wesele?
Edytowany przez unhappy1993 24 maja 2016, 18:02
24 maja 2016, 18:06
Oczywiście, że iść. Tata na pewno by nie chciał żebyś siedziała smutna zamiast towarzyszyć znajomym w ważnym dniu
24 maja 2016, 18:08
Idź na wesele, osoba która Ci zmarła by nie chciała byś się smuciła. Ja po śmierci mamy w żałobie chodziłam 3 dni, po pogrzebie tata stwierdził "koniec żałoby", więc każdy przebrał się w kolorowe ubrania i odpaliliśmy kabaret. Może dla niektórych to było dziwne, ale lepiej szybko się otrząsnąć, a chociażby udawać, bo zmarłemu już życia nikt nie wróci, a życie płynie dalej. To, że ktoś chodzi w żałobie przez rok nie oznacza, że bardziej kochał zmarłą osobę niż ktoś kto kończy żałobę po tygodniu.
24 maja 2016, 18:09
Przed naszym weselem zmarło przynajmniej 5 osób z naszego bliskiego otoczenia i taak np. maka sąsiada miesiąc wczesniej i był u nas na weseu z żoną tańczyli i dobrze się bawili, teść mojej chrzestnej i obojez mężem przyszli tylko mąż nie tanczł
24 maja 2016, 18:11
Żałoba powinna być czymś osobistym dla Ciebie a nie czymś "bo mam żałobe i nie wypada". Skoro czujesz się na siłach (bo podejrzewam, że strata ojca to potężny cios) to idź.
24 maja 2016, 18:34
A jak można zareagować? - pomyślałabym, że się już żałoba skończyła (gdyby ktoś pił i tańczył), albo że przyszedł pomimo żałoby żeby móc spędzić czas z parą młodą i tyle.
24 maja 2016, 18:35
Ja z moim mężem (wtedy jeszcze chłopakiem) byliśmy 2 miesiące po śmierci jego taty na weselu kolegi. R. nie tańczył, ja tylko trochę.
24 maja 2016, 18:44
Ja bym poszła. Żałoba ma być w sercu a nie na pokaz.