Temat: do osób ktore pracuja w sklepie !

szukam porady u osob ktore pracuja badz pracowaly w sklepie, wszystko jedno jakim ale najlepiej z obuwiem czy odzieza, dlugo szukam pracy, mieszkam w malym miasteczku i pojawila sie szansa podjecia pracy w sklepie obuwniczym ale wlasciciel jest okropny i na rozmowie zadawal mi pytania typu ile chce miec dzieci, kiedy, dlaczego a po co i dlaczego nie teraz ... to bylo okropne, myslalam ze sie nie odezwie a tu jednak ide jutro na probny dzien - chce mnie sprawdzic ...
bylam kiedys 2 dni w zastepstwo za kogos w markecie - rozkladanie towaru, atmosfera trudna do wytrzymania, ludzie zestresowani biegali i robili cokolwiek zeby tylko szefowa widziala ze cos robia, strasznie tam bylo, kazali nam chodzic za ludzmi jak robia zakupy i patrzec co wkladaja do koszyka...
jednak moje pytanie brzmi jak sie zachowac aby klient byl zadowolony, facet chcial mnie zatrudnic i wszytsko wyszlo jak najlepiej?
mam podejsc do kazdej osoby zapytac w czym pomóc? niby to takie proste, ale zeby dostac umowe to trzeba sie jakos ładnie zaprezentowac:)
i jak zapyta o wynagrodzenie - praca od pon do pt w godz od 10 do 18 + soboty od 10 do 14 = 1 200 zł netto , OK?
mnie się wydaje, że trochę mało kasy jak za 6dni w tygodniu po 8h. a do każdego klienta po prostu podejdź i zapytaj czy szukają czegoś konkretnego i czy pomóc. w sumie głupio też skakac koło klienta, kiedy on się tylko rozgląda, albo nie potrzebuje pomocy.
nic mnie tak nie wkurza jak ekspedientki laza po sklepie i zagladaja mi do rąk i na kazdym kroku pytaja czy w czyms pomoc ........ jakbym chciala pomocy to bym zapytała .......
Pytania o to ile chcesz miec dzieci, kiedy dlaczego sa to pytania ktorych pracodawca NIE MA PRAWA CI ZADAC!!!!!. Wszelkie kwestie zycia osobistego nie moga pojawic sie na rozmowie, tak samo jak pytania o wyznanie, orientacje seksualna itp. Pytania takie moga rodzic dyskryminacje i w kodeksie prawa jest zmianka na ten temat (poczytaj w necie) 
Co do pracy w sklepie-kiedys w czasie sudiow pracowalam w sklepie. Najlepiej dac sie klientowi rozejrzec sie pare minut, na zobaczenie co jest w sklepie i dopiero podejsc sie zapytac czy cos pomoc a nie atakowac od wejscia.
A osobie ktora z toba przeprowadzala (lub kiedys w przyszlosci na jakiejs rozmowie zapyta) powiedz ze nie ma prawa ci takich pytan zadawac i to ile/czy masz dzieci/kiedy planujesz nie ma nic wspolnego z twoimi kwalifikacjami na dane stanowisko  i doswiadczeniem zawodowym !
> nic mnie tak nie wkurza jak ekspedientki laza po
> sklepie i zagladaja mi do rąk i na kazdym kroku
> pytaja czy w czyms pomoc ........ jakbym chciala
> pomocy to bym zapytała .......

dokładnie, ale wiecie inaczej to jest jak się stoi po drugiej stronie, dlatego pytam osób, które pracują w sklepach , jak one sie zachowuja :)
też nie lubię nachalnych sprzedawczyń
> nic mnie tak nie wkurza jak ekspedientki laza po
> sklepie i zagladaja mi do rąk i na kazdym kroku
> pytaja czy w czyms pomoc ........ jakbym chciala
> pomocy to bym zapytała .......

Wiem mnie tez to wkurza ale pracowalam w sklepie i wiem ze szefostwo wymaga od ciebie tego, nawet czasami zebys na sile cos wcisnela.
> > nic mnie tak nie wkurza jak ekspedientki laza
> po> sklepie i zagladaja mi do rąk i na kazdym
> kroku> pytaja czy w czyms pomoc ........ jakbym
> chciala> pomocy to bym zapytała .......dokładnie,
> ale wiecie inaczej to jest jak się stoi po drugiej
> stronie, dlatego pytam osób, które pracują w
> sklepach , jak one sie zachowuja :)


dokładnie się zgadzam ;) Klientom to przeszkadza, ale pracodawcy niestety tego wymagają, mają nadzieję, że wciśniesz coś ludziom i będziesz miała wysoką sprzedaż. Znam to niestety ;/
A co do płac to chyba taka standardowa oferta (niestety trochę mało, ale tak to już jest) u mnie na śląsku płacą podobnie
wiem, ze nie mial prawa mnie ot o pytac i gdyby nie zalezalo mi na tej pracy to wiedzialabym jak mu odpowiedziec, ale strasznie mi zalezy i wolalam byc grzeczna i nie podskakiwac ...

pewnie to czy mnie przyjmie zalezy od tego ile butow sprzedam, ale przeciez to czy ktos kupi czy nie nie jest zależne ode mnie - ja moge doradzic i podpowiedziec, ale nie kazać kupic :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.