Temat: Tatuaż na nadgarstu

Czy bardzo boli?? Dzisiaj ide i się bardzo stresuje. Nie chce dużego wzoru. Coś takiego. Boje sie ze moge nie wytrzymac albo nie daj Boze zemdlec. 

Juz jestem po . Zyje :-D nie bolało w ogole. Czy ktos uwaza ze tandeta czy nie mnie to nie obchodzi Wazne ze mi sie podoba a cala reszta sie nie liczy. 

.(strach)

hi hi bedzie latwo przykryc :)

Foxy_Pink napisał(a):

hi hi bedzie latwo przykryc :)

To samo pomyślałam, bo tak ciutkę wyżej jest. :-)
Spoko. Teraz tylko smaruj sobie Bepanthenem ale w maści, nie w kremie. Wygoi się takie maleńśtwo całkiem w kilka dni. Tylko nie zrób strupka sobie.

Ja tam uważam, ża każdy robie ze swoim ciałem co chce. Sama mam trzy tatuaże i jakoś mam w nosie co inny o nich myślą, bo zrobiłam je dla siebie :-)

Foxy_Pink napisał(a):

hi hi bedzie latwo przykryc :)

nie czuje takiej potrzeby 

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Foxy_Pink napisał(a):

hi hi bedzie latwo przykryc :)
nie czuje takiej potrzeby
Mam troche tatuazy i uwiez mi ze za jakies 5-10 lat albo wczesniej i zacznie cie irytowac ten napis i w koncu go zakryjesz czyms innym. Dopiero zrobilas tatuaz i z tego co sie domyslam to twoj pierwszy wiec cala jestes podjarana. Ale z czasem to sie zmieni :) mam na swoim ciele okolo 50 tatuazy :) i w czwartek ide na dokonczenie kolejnego wiec wiem co mowie :) bo juz pare razy tak robilam.

Wilena napisał(a):

Organizm się broni i próbuje Cię ratować. Przecież ten tatuaż jest okrutnie pretensjonalny, taki dla dziewczynek które pustymi oczyma śledzą kolejne wpisy na zszywce. Generalnie nie lubię tatuaży, ale jestem w stanie zrozumieć dlaczego ktoś chce sobie zrobić jaki znaczący coś dla niego napis, albo dlaczego chce mieć tatuaż jak obraz i dzieło sztuki. Ale coś takiego? Justys ma rację - przemyśl to jeszcze pod kątem pracy kiedyś. 

podpisuję się pod tym. :D

taki tatuaż to jeden z wyznaczników bycia tzw. basic bi*ch :D

ja mam na nadgarstku :) bolało, ale dało się wytrzymać, najgorszy jest początek, po 5 minutach organizm przyzywczaja się do bólu i bardziej czuć szczypanie niż jakikolwiek ból. Nie ma się czego bać w każdym bądź razie :-)

Pasek wagi

brisbane napisał(a):

Wilena napisał(a):

Organizm się broni i próbuje Cię ratować. Przecież ten tatuaż jest okrutnie pretensjonalny, taki dla dziewczynek które pustymi oczyma śledzą kolejne wpisy na zszywce. Generalnie nie lubię tatuaży, ale jestem w stanie zrozumieć dlaczego ktoś chce sobie zrobić jaki znaczący coś dla niego napis, albo dlaczego chce mieć tatuaż jak obraz i dzieło sztuki. Ale coś takiego? Justys ma rację - przemyśl to jeszcze pod kątem pracy kiedyś. 
podpisuję się pod tym. :D taki tatuaż to jeden z wyznaczników bycia tzw. basic bi*ch :D

rozbawił mnie ten komentarz (smiech) o gustach się nie dyskutuje, I na szczęście to moje ciało a nie Twoje i moja decyzja. Fajnie ,że oceniasz ludzi po tatuażach. Brawo Ty

Wszystko jest do przezycia, mam 5 tatuaży i uwierz mi jestem pewna że nie będziesz ani płakać ani nawet bardzo cierpieć , bo ile można robić taki tatuaż 10 min? Wyluzuj przeżyjesz 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.