Temat: Makijaż mnie szpeci

Głownie twierdza tak, mój chłopak i ojczym . Uważają ze makijaż mnie szpeci. Nie malowałam sie w ogóle , ale od jakiegoś czasu zdarza mi sie to robić . Używam tak, podkładu ( który idealnie swoim kolorem pasuje do mojej cery ), cienia delikatnego , różu , tuszu, błyszczyka , korektora . Nie wiem jak to możliwe. A jak pomaluje tylko usta błyszczykiem i rzęsy tuszem to chłopak od razu mnie komplementuje ze fajnie wyglądam. Mój ojczym twierdzi ze mam taka urodę i wygladam ładnie bez makijażu. Natomiast swojej córce biologicznej nigdy tak nie powiedział choć maluje sie mocno ;p . Ma tak któraś z was ?:D

ZuzaG. napisał(a):

Bosh... kolejny temat z cyklu "jestem wspaniała i o tym wiem ale chcę żebyście mi weszły w tyłek"

Myślisz że potrzebuje takich tekstów od dziewczyn które nie wiedziały mnie na oczy ?:)no błagam nie mam tak niskiej samooceny 

No nie wiem czy tak strasznie źle się maluje, używam bardzo dobrych pędzli, dobrych kosmetyków i uczyłam się pod okiem kosmetyczki 

profesjonalne pedzle i kosmetyki z wyzszej polki same nie odwala za nas roboty. ;) wystarczy zle dobrany podklad (zwykle zbyt ciemny), krzywa kreska na gornej powiece (albo obrysowane cale oko, co je optycznie zmniejsza), bronzer i roz nalozony w nieodpowiednich miejscach w postaci nierownych plam i juz makijaz zamiast dodawac uroku, szpeci. teraz bardzo popularnym bledem jest nieudolnie wykonane konturowanie twarzy, ktore czasami wyglada wrecz karykaturalnie .. 

Czy mogłabyś wkleić zdjęcie które odzwierciedla chociaż twój typ urody : jakąś ciepłą brunetkę, zimną blondynkę, jakiekolwiek zdjęcie które odzwierciedla to jak mniej wiecej wyglądasz (typ urody). 

moj chłopak twierdzi że przypominam ( tylko mam jaśniejsza cerę i niebieskie oczy )

Powiem tak, często, baaaardzo często widzę kobiety oszpecone makijażem. Ba, często najbardziej się szpecą "mistrzynie" tapety inspirujące się instagramem, które mają np. pełen kontur...tylko kompletnie nie dobrany do kształtu  twarzy czy pory dnia. Taka gwiazda była na Vitalii ;) Teatralny, hiper precyzyjny makijaż...ale bardzo przerysowany i kompletnie nie do jej kształtu buzi. 

Do tego ewidentne kiksy, jak odcinający się na policzkach brązer, dorysowane brwi, które w realu wyglądają bardzo dziwnie, za mocno obrysowane oczy, źle dobrana do kształtu oczu kreska...no długo by wymieniać. Sama u siebie, jak patrzę na stare zdjęcia, to się za głowę łapię, jak mogłam takie paskudztwo sobie na twarzy serwować :D Więc owszem, szanse są duże na to, że coś kaszanisz, ale bez zdjęcia to zgaduj zgadula.

to, że makijaż jeśli szpeci to na pewno jest źle wykonany, może stwierdzić tylko kobieta ;)

ale prawda, kobiety traktują makijaż jak cos w rodzaju sztuki na sobie, zatem sam makijaż urasta do rangi wartości, niezależnie co komu robi z twarzą. Ja natomiast absolutnie wierzę, że mężczyzna związany uczuciowo z kobietą (czy to chłopak, czy brat, czy ojciec, czy nawet dobry kolega) jeśli cieszy go widok samej kobiety może uznać, że ów makijaż jest dziwnym dodatkiem, że ta zmiana oblicza niekoniecznie jest dobra i nie chodzi o estetykę jako taką, a o wizerunek który ma we własnym umyśle. Jesli nie potrafi tej odmiany zinterpretować, powie że szpeci, bo naturalnym obliczem jest dla niego to niewymalowane i jest ono odpowiednio piekne. 

Cyrica napisał(a):

to, że makijaż jeśli szpeci to na pewno jest źle wykonany, może stwierdzić tylko kobieta ;)ale prawda, kobiety traktują makijaż jak cos w rodzaju sztuki na sobie, zatem sam makijaż urasta do rangi wartości, niezależnie co komu robi z twarzą. Ja natomiast absolutnie wierzę, że mężczyzna związany uczuciowo z kobietą (czy to chłopak, czy brat, czy ojciec, czy nawet dobry kolega) jeśli cieszy go widok samej kobiety może uznać, że ów makijaż jest dziwnym dodatkiem, że ta zmiana oblicza niekoniecznie jest dobra i nie chodzi o estetykę jako taką, a o wizerunek który ma we własnym umyśle. Jesli nie potrafi tej odmiany zinterpretować, powie że szpeci, bo naturalnym obliczem jest dla niego to niewymalowane i jest ono odpowiednio piekne. 

Dokładnie :)

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

to, że makijaż jeśli szpeci to na pewno jest źle wykonany, może stwierdzić tylko kobieta ;)ale prawda, kobiety traktują makijaż jak cos w rodzaju sztuki na sobie, zatem sam makijaż urasta do rangi wartości, niezależnie co komu robi z twarzą. Ja natomiast absolutnie wierzę, że mężczyzna związany uczuciowo z kobietą (czy to chłopak, czy brat, czy ojciec, czy nawet dobry kolega) jeśli cieszy go widok samej kobiety może uznać, że ów makijaż jest dziwnym dodatkiem, że ta zmiana oblicza niekoniecznie jest dobra i nie chodzi o estetykę jako taką, a o wizerunek który ma we własnym umyśle. Jesli nie potrafi tej odmiany zinterpretować, powie że szpeci, bo naturalnym obliczem jest dla niego to niewymalowane i jest ono odpowiednio piekne. 


heheh, nie zgadzam się, ale to bardzo ładne założenie :D

Moim zdaniem najważniejsze jest to jak Ty osobiście czujesz się w makijażu. Jeśli ktoś Cie krytykuje możesz coś ewentualnie zmienić czy edytować, ale bardziej dla siebie. Warto zapytać koleżanki, która mogła by Ci na przykład doradzić w tej kwestii.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.