- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2016, 22:06
Wiem że brzmię jak desperatka bez honoru. A skoro oczywistości mamy już za sobą, to przejdę do pytania. Otóż 3 tygodnie temu pokłóciłam się z chłopakiem i z tej kłótni wynikło rozstanie. Ja mu robiłam awantury a on miał ich dość. Przeprosiłam go za to, on powiedział ze nie wie czy chce ze mną być. Że mnie kocha, ale przesadziłam. Dzisiaj się widzieliśmy żeby pogadać - on uważa że powinniśmy zerwać bo ja go za bardzo stresuję. Płakał, mówił że jestem piękna i cudowna ale uznał ze lepiej się rozstać. Co mogę zrobić w takiej sytuacji, jak to mądrze rozegrać? :(
Edytowany przez jelito_cienkie 6 kwietnia 2016, 22:26
7 kwietnia 2016, 15:43
nie rozumiem pojazdu na faceta. pewnie ja kocha, skoro tak mowi, ale nie da sie zyc z kims z kim ciagle sie kloci, kto robi awantury. Facet sobie to przemyslal i chce miec zwykle, ulozone zycie z kims kto nie bedzie go tak traktowal. Co w tym dziwnego? Moim zdaniem tylko prawdziwa zmiana by pomogla, ale ludzie nie zmieniaja sie od tak