Temat: Ciekawostka o herbatkach owocowych.

Dziś byłam w markecie i odkryłam coś, z czego nie zdawałam sobie do tej pory sprawy, więc postanowiłam się podzielić z Wami moim odkryciem. :)

Mianowicie - przeraziła mnie półka z herbatkami owocowymi. Ze względu na liczne schorzenia Taty studiowałam skład każdej z nich, żeby wybrać taką, którą mógłby spokojnie pić. Nie miałam pojęcia, ile w takich głupich herbatkach chemii! Zdziwiła mnie już kiedyś jedna Biedronkowa herbatka zawierająca słodzik (w tych o smaku grzanego wina jest aspartam… wiedzieliście?), ale jednak Biedronkowy szajs – nie było się za bardzo co dziwić. ;)

Jednak po Vitaxie to ja się tego nie spodziewałam… Na około 6-7 składników, sztuczne aromaty były wymienione na TRZECIM miejscu. Co ciekawe, te herbaty, które nie zawierały chemii, były też tańsze.

Wniosek: warto czytać etykietki nawet na herbatach owocowych.
Dziękuję za uwagę. :)
Pasek wagi
Dzieki za informacje . Bede teraz czytać . :))
ale ja i tak przewaznie pije zieloną i czerwona . :)
Hmm... Ameryki nie odkryłaś :P Ale może są osoby, które się zdziwią ;)
moze nie krytykujmy z gory biedronki ;p
Ja mam manię na punkcie chemii spożywczej. Swego czasu wywiesiłam na lodówce spis najbardziej szkodliwych "E". 

Vitax mam i popijam (hibiskus), ale w składzie jest: "Kwiat malwy sudańskiej - 100%". Na pewno nie kupiłabym żadnej Sagi o wymyślnych smakach. Jak będę miała ochotę na takie wariacje smakowe, to sobie strzelę kielonka z moich perfum owocowych.  :}
a ja Sage kupuje ale w sumie to na skład niepatrzyłam ale teraz to raz w tyg może  piję 
Niektóre firmy bardzo dobre herbatki owocowe robią. Na przykład tu u mnie lokalny Kawon zajmuje się tym i robią herbatki naprawdę genialne i z samych ziół i owoców. Mój tata to się przestawił tylko na tą firmę, mimo, ze musi przez internet ich herbatki zamawiać. Ale większość takich herbat to rzeczywiście samo świństwo i też zawsze na skład patrzę... Już nie wspomnę, ze te prawdziwe z owoców są dużo smaczniejsze...
Chemicznych dodatków i innych "nieciekawych aromatów" nie mają herbatki z firmy Dary Natury



W markecie ich jeszcze nie widziałam...
Pasek wagi
Eeee tam, np. producentem zielonej herbaty dla Biedronki jest POSTI, który swego czasu gościł, a może i nadal gości w normalnych sklepach. Więc nie uogólniajmy, że wszystko z Biedronki jest złe ; p

Ja za polskimi owocowymi w ogóle nie przepadam, jakoś mało owocowe są. Przynajmniej od momentu, kiedy piłam za granicą. ;-D
Z tą Biedronką to jest - moim zdaniem oczywiście - tak, że ten sam producent niby produkuje herbaty/pasty rybne/cokolwiek, ale mimo wszystko musi zejść z ceny. Rezygnuje z własnej marży, czy z jakości danego produktu? Optymistką bym nie była w tym przypadku. ;)

I też nie, żebym się całkiem nie spodziewała chemii w takich herbatach - nie sądziłam jedynie, że jest to aż w takich ilościach tam pchane. No, i są herbatki lepsze i gorsze pod względem zawartości chemii nawet na zwykłych półkach sklepowych.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.